Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Witam zaburzonych :)

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Karol90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 25 października 2019, o 17:23

26 października 2019, o 09:49

;witajka , witam sorry za bledy interpunkcjne czy ortograficzne ale to moj fetysz nerwicowy hahaha , a tak naprawde to powrocily zmagania z nerwica. Mam problem ze jestem chory psychicznie, ze nie zapanuje nad soba unikam wyjazdow poza strefe bezpieczenstwa samochodami to jako pasazer nie jezdze nawet ze strachu ze cos zrobie 'smuteq , nerwica powrocila ze zdwojona sila po 3 latach.Niby przestudiowalem caly mechanizm dzialania leku, zainteresowalem sie buddyzmem , sila spokoju 'xxdd , ale koniec koncow ta mysl czy ta wiara w to ze tak moze byc jak mysle czy czuje... i fo tego dziwnw odczucia zwiazane z pozytywnymi rzeczami, jak bym za bardzo sie podniecal podpowie ktos cos madrego?
Przeżyłem wiele lat i miałem wiele problemów, z których większość nigdy się nie wydarzyła.
Mark Twain ”
Marta22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 29 stycznia 2015, o 13:43

29 października 2019, o 21:27

Witaj. Też mam powrót po 2latach względnego spokoju. Wiesz co robić skoro już raz ci się udało.. dodatkowo warto dowiedzieć się co sprawiło że znowu nerwica wróciła. Cóż... Polecam przypomnieć sobie artykuły na tym forum z wyjaśnieniem mechanizmów i wdrażać w życiem . Powodzenia 😁
Karol90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 25 października 2019, o 17:23

5 listopada 2019, o 22:59

Witaj, pamietam ze na poczatku bralem leki, potem wrocilo, wyjechalem za granice i jakby reka odial, teraz powrot z podwojna sila, nihdy nie mialem takich destrukcyjnych mysli , martwie sie ze komus cos zrobie. Ze to juz psychiczne podloze, jak psychoza czy Schizophrenie, kiedys byly problemy e autobusach tylko, teraz boje sie z domu wyjsc
Przeżyłem wiele lat i miałem wiele problemów, z których większość nigdy się nie wydarzyła.
Mark Twain ”
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

6 listopada 2019, o 01:47

Heya zaburzony ;p
Po opisie Twoim mimo, że krótkim widoczna jest spora kontrola treści myśli i tego czy nie jesteś w stanie zrobić nic złego. Widoczne są też zachowania unikające. Cóż no obok schizofrenii to Ty nawet nie stoisz,"
Natomiast ja również zalecam poczytać ponownie o mechanizmach (pierwszy dział forum) bo aby tu coś podpowiedzieć to by trzeba było to przepisać ;p Ale poczytać z takim postanowieniem, że będę się do tego odwoływał w tych chwilach próby.
Ja akurat na takie obawy jestem fanem "ryzykowania" ale to czytając wpisy sobie do tego dotrzesz, to zobaczysz czy Ci to leży i się z tym utożsamiasz.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Karol90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 25 października 2019, o 17:23

6 listopada 2019, o 08:45

Heja Victor
Fajnie ze znalazles czas odpisac, moze napisze tobie w skrocie zebys zrozumial co mi dolega, bylem zdradzany przez Partnerke z bratem rodzonym 'niemoge chyba bardzo to przezylem, ale ze mam dzieci to wrocilem, tylko pani psycholog mowi ze to jest glowny powod mojej nerwicy, i musze to zrozumiec zeby wyzdrowiec, chyba konflikt wewnetrzny, staram sie byc tu sile. Zajmowalem sie przebudzeniem duchowym, budda, tylko to chyba nie dla lekowcow :!!!: za duzo tematow do wylapania leku, ale.ksiazki przeczytane tez sa. O tym ze mozna sie zmienic potwierdze jak chlopak w dresie z ulicy mogl sie “przebudzic “, Anthony de Mello, Allan Watts, Moji i inni dali do zrozumienia co to mysl itp.itd.Ale tak czy tak wierze chyba w to co mnie dusi jak sie moge trzymav kogos kto mi zrobil tyle zlego, co ja wyzdrowiec nie chce? Wrecz przrciwnie ja uwazam ze ta osoba to moj jedynY ratunek bo bez niej nie wychodze nie jezdze, nie moge tego zrozumiec, potem te mysli ze strace kontrole, czy hipnoza pomoze? Czy polozyc sie do szpitala odpoczac, ja nie mam sobie planow na zycie uwazam sie za nieudavznika ktory spedzil na ulivy 20lat, dzievko pieresze w wieku 17 lat z niechciana osoba i to i to nie bylo mmoim marzeniem, mimo udzwignalem, ale teraz czlowiek niea fachu.Poradz fobry czlowieku gdzie znalezc swoja oaze albo czas na przrmyslenia, sluchalem waszych nagran na youtube ciekawe i opisane przez lekowcow takze na faktach :friend:
Przeżyłem wiele lat i miałem wiele problemów, z których większość nigdy się nie wydarzyła.
Mark Twain ”
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

7 listopada 2019, o 00:52

Karol90 pisze:
6 listopada 2019, o 08:45
Heja Victor
Fajnie ze znalazles czas odpisac, moze napisze tobie w skrocie zebys zrozumial co mi dolega, bylem zdradzany przez Partnerke z bratem rodzonym 'niemoge chyba bardzo to przezylem, ale ze mam dzieci to wrocilem, tylko pani psycholog mowi ze to jest glowny powod mojej nerwicy, i musze to zrozumiec zeby wyzdrowiec, chyba konflikt wewnetrzny, staram sie byc tu sile. Zajmowalem sie przebudzeniem duchowym, budda, tylko to chyba nie dla lekowcow :!!!: za duzo tematow do wylapania leku, ale.ksiazki przeczytane tez sa. O tym ze mozna sie zmienic potwierdze jak chlopak w dresie z ulicy mogl sie “przebudzic “, Anthony de Mello, Allan Watts, Moji i inni dali do zrozumienia co to mysl itp.itd.Ale tak czy tak wierze chyba w to co mnie dusi jak sie moge trzymav kogos kto mi zrobil tyle zlego, co ja wyzdrowiec nie chce? Wrecz przrciwnie ja uwazam ze ta osoba to moj jedynY ratunek bo bez niej nie wychodze nie jezdze, nie moge tego zrozumiec, potem te mysli ze strace kontrole, czy hipnoza pomoze? Czy polozyc sie do szpitala odpoczac, ja nie mam sobie planow na zycie uwazam sie za nieudavznika ktory spedzil na ulivy 20lat, dzievko pieresze w wieku 17 lat z niechciana osoba i to i to nie bylo mmoim marzeniem, mimo udzwignalem, ale teraz czlowiek niea fachu.Poradz fobry czlowieku gdzie znalezc swoja oaze albo czas na przrmyslenia, sluchalem waszych nagran na youtube ciekawe i opisane przez lekowcow takze na faktach :friend:
Wiesz ze szpitalem czy jakąś oazą dla przemyśleń to jest zwykle tak, że potem trzeba wrócić do tej samej rzeczywistości. Dlatego pytanie czy aby na pewno teraz nie możesz przemyśleć tego co trzeba?
Objawy objawami, myśli myślami ale zwykle gdzieś tam wiemy środku co Nas boli.
Przeżyłeś duże rozczarowanie i być może nosisz w sobie dużo żalu. Napisałeś, że jesteś w tym miejscu na siłę, jak rozumiem w domu razem z partnerką i dziećmi?
3 lata temu też miałeś zaburzenie, był wtedy jakiś inny powód?

Napisałeś też, że bez partnerki nigdzie się nie ruszasz, czyli samemu odczuwasz po prostu więcej lęku? Wcześniej też tak było?
Brzmi trochę tak jakby mieszały się tu dwa wątki, jeden pod tytułem nerwica, a drugi pod tytułem zmuszanie się do czegoś. Ale ale to tylko moje przypuszczenia.

A tak ogólnie to jesteś uczniem takich filozofów, a nazywasz się nieudacznikiem ;p (z negatywnym wydźwiękiem), podczas gdy wszyscy prawie oni wspólnie twierdzą, że najlepiej być nieudacznikiem bo zawsze wtedy możesz iść w przód. Innymi słowy jeśli cyfry w nicku to Twój rocznik to 30 na karku to jeszcze dobry czas na dobry fach!
Szczególnie, że coś mi trochę mówi, że jak się uprzesz to potrafisz wiele zdziałać. Tylko emocje Cię obecnie mieszają.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Karol90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 25 października 2019, o 17:23

7 listopada 2019, o 22:05

Jasne ze moge teraz pomyslec bo nie chodze znowu do pracy, problem w tym ze za duzo.siedze i mysle, co mnie boli cos tam sie znajdzie napewno. Ale przez ta nerwice stlumilem wszystko w sobie, ciagle jestem zajety nerwica, a jak sprubuje na chwile czyms innym sie zajac u zlapie sie na tym to wpdam w panike , zorientoealem sie ze mam albo derealizacje albo odrealnienie, ciagle w niepkokoju jestem,.jesli chodzi o te siedzenir na sile to czastka prawdy w tym jrst, ale z drugiej strony to zalezy mi na moich dzieciach. Czy sam jak jestem to odczuwam wiecej leku, nie jezdze w ogole sam samochodem, a teraz to juz nawet nie jezdze jako pasazer bo dopadlY mnie mysli ze cos zrobie komus w samochodzie bo jestem chory albo strace kontrole nad soba, a niedawno sam sobie jezdilem autem, auzobusem pociagiem, teraz moge zapomniec nie wsiade. Nerwica od kilku zdiagnozowana depresja tez podobno byla, a czy zal sie miesza... napewno gszies tam jest tylko problem.moj jrst taki.ze nie moge siebie zdiagnozowac, co jak chce, co mnie boli ,co denerwuje co ja chce pogubilem.sie
Przeżyłem wiele lat i miałem wiele problemów, z których większość nigdy się nie wydarzyła.
Mark Twain ”
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

10 listopada 2019, o 22:14

Karol90 pisze:
7 listopada 2019, o 22:05
Jasne ze moge teraz pomyslec bo nie chodze znowu do pracy, problem w tym ze za duzo.siedze i mysle, co mnie boli cos tam sie znajdzie napewno. Ale przez ta nerwice stlumilem wszystko w sobie, ciagle jestem zajety nerwica, a jak sprubuje na chwile czyms innym sie zajac u zlapie sie na tym to wpdam w panike , zorientoealem sie ze mam albo derealizacje albo odrealnienie, ciagle w niepkokoju jestem,.jesli chodzi o te siedzenir na sile to czastka prawdy w tym jrst, ale z drugiej strony to zalezy mi na moich dzieciach. Czy sam jak jestem to odczuwam wiecej leku, nie jezdze w ogole sam samochodem, a teraz to juz nawet nie jezdze jako pasazer bo dopadlY mnie mysli ze cos zrobie komus w samochodzie bo jestem chory albo strace kontrole nad soba, a niedawno sam sobie jezdilem autem, auzobusem pociagiem, teraz moge zapomniec nie wsiade. Nerwica od kilku zdiagnozowana depresja tez podobno byla, a czy zal sie miesza... napewno gszies tam jest tylko problem.moj jrst taki.ze nie moge siebie zdiagnozowac, co jak chce, co mnie boli ,co denerwuje co ja chce pogubilem.sie
Ale w jakim sensie zdiagnozować? Zapewne diagnozę to już masz.
Twoja sytuacja życiowa to po prostu pewien miszmasz, bo z jednej strony średnio mi się chce wierzyć, że ta sytuacja z bratem i partnerką jest tak słabo wpływająca na Ciebie. Szczególnie, że piszesz sporo o tym, ze sam nie czujesz się ze sobą najlepiej, w sensie wartości siebie. Do tego dochodzi tematyka dzieci, no można powiedzieć, że ich szkoda aczkolwiek nie do końca rozumiem czemu nie mógłbyś być dla nich tatą, nawet gdybyś nie mieszkał z partnerką. Ale to tylko moje luźne gadanie, bo to taki trochę temat do przegadania szerszego i zapewne też ułożenia, dlatego dobrze, że chodzisz z tym na terapię.

Natomiast z tym czym mogę bardziej pomóc poprzez posta to te kwestie rozmaitych natrętnych myśli. Bo widziałem też w innym temacie pytasz, jak to możliwe, ze te myśli tak wyglądają i czemu nie możesz na podstawie nich czegoś komuś zrobić. Podeprę się tutaj tym co już mamy bo przyznaje, że nie bardzo chce mi się to pisać skoro już jest. ;p

A więc polecam zrozumienie istoty lęku:
reakcja-walcz-uciekaj-czyli-nerwica-atak-t3411.html
mechanizm-kowy-charakterystyka-t5227.html
istota-t8023.html

Potem coś o natrętnych myślach:
kowy-chochlik-lowy-t5055.html
gdy-asne-nam-nie-t6333.html
kowe-dwa-nagrania-divovica-t8025.html
upraszczanie-nie-nakr-canie-t5132.html
I postawa przyjacielska
postawa-przyjacielska-t5670.html

Po zapoznaniu się z tym daj znać czy bardziej rozumiesz swoje myśli, które budzą Twój niepokój w obecnym czasie.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Karol90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 25 października 2019, o 17:23

12 listopada 2019, o 19:53

Wiesz Czy rozumiem swoje mysli, ale nie rozumiem jak czuje dluzszy czas niepokoj, nie rozumiem tez ja wychodze z psem taki przyklad i burza mysli, ale ja ignoruje wszystko i ide robic to Co zawsze lubilem przynajmniej tak mi sie wydawalo czyli natura widze kwiat krzak czy drzewo i IDE powochac nasycic sie tym drzewewm i przychodzi mi Dialog wewnetrzny ze to glupie ze to dziwne Co robie,i nie möge spokojnie skupic sie na czym chce i wtedy zaczynam sie Problem bo moj glos wewnetrzny powinien mi pomoc, i zaczyna sie Problem co to za glos, czy to mysl czy to moj Dialog wewnetrzny ( czym jest Dialog wewnetrzny) czy to cos innego, i tak to cos uwazam za wroga za cos Co mi przeszkadza zyc w normalnnym swiecie, ten glos niewiem Co to, ostatnio dzieki waszyym wpisom zrozumialem ze mam derealizacje lub depersonalizacje. Nie potrafie sie skupic skoncentrowac
Przeżyłem wiele lat i miałem wiele problemów, z których większość nigdy się nie wydarzyła.
Mark Twain ”
ODPOWIEDZ