No, ogólnie to fajnie być wśród "swoich"

A ja Roberteyeswithoutaface pisze: ↑3 listopada 2017, o 20:14Ania jestemmireu pisze: ↑3 listopada 2017, o 17:38Właśnie dlatego tutaj się zarejestrowałem tutaj bo niestety nikogo nie znam podobnego do mnie, który miałby problemy z atakami panikieyeswithoutaface pisze: ↑3 listopada 2017, o 14:24HejhejChyba wszyscy tutaj doświadczyli ataków paniki, takze witaj wsrod swoich
Przyjemnego odburzania
![]()
i dziękuje!
Ogólnie ludzie tutaj są bardzo sympatyczni co mi się bardzo podoba![]()
A Pani też cierpi na nerwicę?![]()
Tak, ja tez mialam różne przeboje z nerwica, bywało ciężkoAle ze wszystkiego można wyjść!
Cześć Robertmireu pisze: ↑4 listopada 2017, o 21:28
A ja Robertmiło mi Cię poznać Aniu!
No tak, jasne że można! Już raz ją pokonałem teraz trzeba i drugi raz, ale tym razem na zawsze! :>
W ogóle to miałaś kiedyś DD? Mnie to niestety męczy, ale nie daje za wygranąi miałbym pytanie jak dostawałaś ataku lęku to miałaś jakieś sposoby na to?
![]()
A jeżeli mamy lęki ciągłe, to co wtedy?eyeswithoutaface pisze: ↑4 listopada 2017, o 22:18Cześć Robertmireu pisze: ↑4 listopada 2017, o 21:28
A ja Robertmiło mi Cię poznać Aniu!
No tak, jasne że można! Już raz ją pokonałem teraz trzeba i drugi raz, ale tym razem na zawsze! :>
W ogóle to miałaś kiedyś DD? Mnie to niestety męczy, ale nie daje za wygranąi miałbym pytanie jak dostawałaś ataku lęku to miałaś jakieś sposoby na to?
![]()
Tak, stosowałam metody opisane na forum, także nie jest to nic odkrywczego. Siadalam np. W fotelu i skupialam się na wszystkim co mnie otacza, aby odwrócić uwagę od swojego stanu. To jest bardzo ważne żeby nie siedziec 'wewnątrz siebie', w swoich myślach, w glowie, tylko wychodzić na zewnątrz. Mówiłam sobie na głos 'widzę lampę, widzę stół, w czajniku gotuje się woda, nic złego się nie dzieje, wszystko jest nadal tak samo, to tylko lęk który za chwilę przejdzie'. Fajnie jest dialogowac ze sobą, przypominać sobie ze to nerwica, nic więcej. No i akceptacja,przyjęcie swoich emocji na klate, zrozumienie dla złego samopoczucia, ogólnie wyrozumiałość dla siebie i swojego zaburzenia. Im mniej próbujemy rozkładać lęk na części pierwsze, im bardziej go ignorujemy, tym mniejszy się staje.
No nic, trzeba robić nadal to samomireu pisze: ↑5 listopada 2017, o 19:57A jeżeli mamy lęki ciągłe, to co wtedy?eyeswithoutaface pisze: ↑4 listopada 2017, o 22:18Cześć Robertmireu pisze: ↑4 listopada 2017, o 21:28
A ja Robertmiło mi Cię poznać Aniu!
No tak, jasne że można! Już raz ją pokonałem teraz trzeba i drugi raz, ale tym razem na zawsze! :>
W ogóle to miałaś kiedyś DD? Mnie to niestety męczy, ale nie daje za wygranąi miałbym pytanie jak dostawałaś ataku lęku to miałaś jakieś sposoby na to?
![]()
Tak, stosowałam metody opisane na forum, także nie jest to nic odkrywczego. Siadalam np. W fotelu i skupialam się na wszystkim co mnie otacza, aby odwrócić uwagę od swojego stanu. To jest bardzo ważne żeby nie siedziec 'wewnątrz siebie', w swoich myślach, w glowie, tylko wychodzić na zewnątrz. Mówiłam sobie na głos 'widzę lampę, widzę stół, w czajniku gotuje się woda, nic złego się nie dzieje, wszystko jest nadal tak samo, to tylko lęk który za chwilę przejdzie'. Fajnie jest dialogowac ze sobą, przypominać sobie ze to nerwica, nic więcej. No i akceptacja,przyjęcie swoich emocji na klate, zrozumienie dla złego samopoczucia, ogólnie wyrozumiałość dla siebie i swojego zaburzenia. Im mniej próbujemy rozkładać lęk na części pierwsze, im bardziej go ignorujemy, tym mniejszy się staje.
bo ostatnio mam ciągły napad lęków i staram się nie faszerować chemią a po prostu natrętne myśli wkraczają nawet jeżeli czymś się zajmuje.
Niestety nie można ufać swoim myślą :/ dzisiaj przykładowo myślałem, że zwariuje czy będę miał omamy i nikt mi nie pomoże w drodzę do sklepu, ale poszedłem - i o dziwo 10 minut potem przeszłoeyeswithoutaface pisze: ↑5 listopada 2017, o 21:47No nic, trzeba robić nadal to samomireu pisze: ↑5 listopada 2017, o 19:57A jeżeli mamy lęki ciągłe, to co wtedy?eyeswithoutaface pisze: ↑4 listopada 2017, o 22:18
Cześć RobertTak, stosowałam metody opisane na forum, także nie jest to nic odkrywczego. Siadalam np. W fotelu i skupialam się na wszystkim co mnie otacza, aby odwrócić uwagę od swojego stanu. To jest bardzo ważne żeby nie siedziec 'wewnątrz siebie', w swoich myślach, w glowie, tylko wychodzić na zewnątrz. Mówiłam sobie na głos 'widzę lampę, widzę stół, w czajniku gotuje się woda, nic złego się nie dzieje, wszystko jest nadal tak samo, to tylko lęk który za chwilę przejdzie'. Fajnie jest dialogowac ze sobą, przypominać sobie ze to nerwica, nic więcej. No i akceptacja,przyjęcie swoich emocji na klate, zrozumienie dla złego samopoczucia, ogólnie wyrozumiałość dla siebie i swojego zaburzenia. Im mniej próbujemy rozkładać lęk na części pierwsze, im bardziej go ignorujemy, tym mniejszy się staje.
bo ostatnio mam ciągły napad lęków i staram się nie faszerować chemią a po prostu natrętne myśli wkraczają nawet jeżeli czymś się zajmuje.
Wiem co czujesz, zanim trafiłam na to forum natrety katowaly mnie dobre kilka miesięcy non stop.
Moim konikiem też była schizofreniamireu pisze: ↑6 listopada 2017, o 20:58Niestety nie można ufać swoim myślą :/ dzisiaj przykładowo myślałem, że zwariuje czy będę miał omamy i nikt mi nie pomoże w drodzę do sklepu, ale poszedłem - i o dziwo 10 minut potem przeszłoeyeswithoutaface pisze: ↑5 listopada 2017, o 21:47No nic, trzeba robić nadal to samoWiem co czujesz, zanim trafiłam na to forum natrety katowaly mnie dobre kilka miesięcy non stop.
![]()
Moim strachem jest strach przed chorobą psychiczną między innymi schizofrenia - nie wiem dlaczego, ale to mnie bardziej nakręca niż np że coś mi jest fizycznie![]()
Ogólnie Aniu, masz jakieś hobby? :>
Co lubisz w wolnym czasie?
Panie Robercie ja tez mam lęk o zwariowanie także na spokojnie nie jesteś sammireu pisze: ↑4 listopada 2017, o 21:28A ja Roberteyeswithoutaface pisze: ↑3 listopada 2017, o 20:14Ania jestem
Tak, ja tez mialam różne przeboje z nerwica, bywało ciężkoAle ze wszystkiego można wyjść!
miło mi Cię poznać Aniu!
No tak, jasne że można! Już raz ją pokonałem teraz trzeba i drugi raz, ale tym razem na zawsze! :>
W ogóle to miałaś kiedyś DD? Mnie to niestety męczy, ale nie daje za wygranąi miałbym pytanie jak dostawałaś ataku lęku to miałaś jakieś sposoby na to?
![]()
Naprawdę? To wspaniałe! W sumie przez moje dolegliwości też zacząłem się bardziej psychologią interesować, ale jak pokonam nerwicę lekową na nowo to zacznę się wgłębiać w temat aby siebie nie nakręcaćeyeswithoutaface pisze: ↑6 listopada 2017, o 21:48Moim konikiem też była schizofreniamireu pisze: ↑6 listopada 2017, o 20:58Niestety nie można ufać swoim myślą :/ dzisiaj przykładowo myślałem, że zwariuje czy będę miał omamy i nikt mi nie pomoże w drodzę do sklepu, ale poszedłem - i o dziwo 10 minut potem przeszłoeyeswithoutaface pisze: ↑5 listopada 2017, o 21:47
No nic, trzeba robić nadal to samoWiem co czujesz, zanim trafiłam na to forum natrety katowaly mnie dobre kilka miesięcy non stop.
![]()
Moim strachem jest strach przed chorobą psychiczną między innymi schizofrenia - nie wiem dlaczego, ale to mnie bardziej nakręca niż np że coś mi jest fizycznie![]()
Ogólnie Aniu, masz jakieś hobby? :>
Co lubisz w wolnym czasie?
Pewnie ze mam, moje hobby to psychologiaA poza tym kocham literature, nie tylko czytać, ale i skrobnac coś w wolnym czasie.
Dzięki właśnie mnie uspokoiłaś/eśNipo pisze: ↑6 listopada 2017, o 21:55Panie Robercie ja tez mam lęk o zwariowanie także na spokojnie nie jesteś sammireu pisze: ↑4 listopada 2017, o 21:28A ja Roberteyeswithoutaface pisze: ↑3 listopada 2017, o 20:14
Ania jestem
Tak, ja tez mialam różne przeboje z nerwica, bywało ciężkoAle ze wszystkiego można wyjść!
miło mi Cię poznać Aniu!
No tak, jasne że można! Już raz ją pokonałem teraz trzeba i drugi raz, ale tym razem na zawsze! :>
W ogóle to miałaś kiedyś DD? Mnie to niestety męczy, ale nie daje za wygranąi miałbym pytanie jak dostawałaś ataku lęku to miałaś jakieś sposoby na to?
![]()
moim dorodniejszym koniem nerwicowym jest lęk przed samobójstwem ale jest dobrze damy radę
![]()
Czasem novel, czasem poetry, zalezy od nastrojumireu pisze: ↑6 listopada 2017, o 22:15
Naprawdę? To wspaniałe! W sumie przez moje dolegliwości też zacząłem się bardziej psychologią interesować, ale jak pokonam nerwicę lekową na nowo to zacznę się wgłębiać w temat aby siebie nie nakręcać![]()
O? Serio? Coś bardziej novel? W sumie lubię czytać czyjeś pracę, więc jakbyś coś zamieszczała bardzo chętnie bym przeczytał![]()
W sumie to dzięki nerwicy mogłem się nauczyć tyle języków - więc nie wiem czy tak do końca chce się wyleczyć![]()
A mi tez prześlesz książeczkę ?eyeswithoutaface pisze: ↑7 listopada 2017, o 12:24Czasem novel, czasem poetry, zalezy od nastrojumireu pisze: ↑6 listopada 2017, o 22:15
Naprawdę? To wspaniałe! W sumie przez moje dolegliwości też zacząłem się bardziej psychologią interesować, ale jak pokonam nerwicę lekową na nowo to zacznę się wgłębiać w temat aby siebie nie nakręcać![]()
O? Serio? Coś bardziej novel? W sumie lubię czytać czyjeś pracę, więc jakbyś coś zamieszczała bardzo chętnie bym przeczytał![]()
W sumie to dzięki nerwicy mogłem się nauczyć tyle języków - więc nie wiem czy tak do końca chce się wyleczyć![]()
Jak już będę sławna to wyslę Ci egzemplarz swojej książki z autografem
Fajnie, że udało Ci się opanować tyle języków. Co prawda nie bardzo rozumiem w jaki sposób mogła Ci pomóc nerwica, ale chętnie się dowiem.Takie klimaty też mnie interesują, z wykształcenia jestem filologiem
![]()
Trzymam za słowo!eyeswithoutaface pisze: ↑7 listopada 2017, o 12:24Czasem novel, czasem poetry, zalezy od nastrojumireu pisze: ↑6 listopada 2017, o 22:15
Naprawdę? To wspaniałe! W sumie przez moje dolegliwości też zacząłem się bardziej psychologią interesować, ale jak pokonam nerwicę lekową na nowo to zacznę się wgłębiać w temat aby siebie nie nakręcać![]()
O? Serio? Coś bardziej novel? W sumie lubię czytać czyjeś pracę, więc jakbyś coś zamieszczała bardzo chętnie bym przeczytał![]()
W sumie to dzięki nerwicy mogłem się nauczyć tyle języków - więc nie wiem czy tak do końca chce się wyleczyć![]()
Jak już będę sławna to wyslę Ci egzemplarz swojej książki z autografem
Fajnie, że udało Ci się opanować tyle języków. Co prawda nie bardzo rozumiem w jaki sposób mogła Ci pomóc nerwica, ale chętnie się dowiem.Takie klimaty też mnie interesują, z wykształcenia jestem filologiem
![]()
Mówię dobrze po angielsku i rosyjsku, na tyle ze pracuje jako lektor. jakoś nie rozważalam do tej pory nauki kolejnego językamireu pisze: ↑7 listopada 2017, o 21:43Trzymam za słowo!eyeswithoutaface pisze: ↑7 listopada 2017, o 12:24Czasem novel, czasem poetry, zalezy od nastrojumireu pisze: ↑6 listopada 2017, o 22:15
Naprawdę? To wspaniałe! W sumie przez moje dolegliwości też zacząłem się bardziej psychologią interesować, ale jak pokonam nerwicę lekową na nowo to zacznę się wgłębiać w temat aby siebie nie nakręcać![]()
O? Serio? Coś bardziej novel? W sumie lubię czytać czyjeś pracę, więc jakbyś coś zamieszczała bardzo chętnie bym przeczytał![]()
W sumie to dzięki nerwicy mogłem się nauczyć tyle języków - więc nie wiem czy tak do końca chce się wyleczyć![]()
Jak już będę sławna to wyslę Ci egzemplarz swojej książki z autografem
Fajnie, że udało Ci się opanować tyle języków. Co prawda nie bardzo rozumiem w jaki sposób mogła Ci pomóc nerwica, ale chętnie się dowiem.Takie klimaty też mnie interesują, z wykształcenia jestem filologiem
![]()
obiecałaś mi! W ogóle jeżeli nie masz nic przeciwko przejść na PW?
No bo aby czymś zająć myśli musiałem coś wymyślić teraz przeszło na koreańskiwięc dzięki temu nauczyłem się koreańskiego! :>
+ przy czasie gdy bałem się wyjść z domu to nauczyłem się najwięcej!
a Ty nie myślałaś aby się jakiegoś języka nauczyć?![]()