I o błędach tych ludzi, bo nie są oni nieomylni.A te błędy jednak mogą mocno zaszkodzić.I przypominam jeszcze raz nie napisałam, iż wszyscy są źli XD To są ludzie którzy naprawdę mogą pomóc, ale chodzi mi o świadomość przy wejściy do gabinecikuPaulinaDobrevv pisze:Radzę po prostu czytać ze zrozumieniem może źle to ujęłam nie chodzi mi o przyjaźń ale o neutralny zdrowy przyjazny dla klienta grunt.
Mam nadzieję, że raczej to się nie zmieni, bo miałam styczność i wiew z czym to się je.To są tylko ludzie, nie bogowie.
Dlatego nie ubieram tych specjalistów w złote korony bo w każdej grupie są czarne owce , a przez popularność tego zawodu tych czarnych owieczek będzie więcej.Nadmieniam nie mowie iz każdy terapeuta jest zły tylko o prostej świadomości, której i Tobie z całego serca życzę
I polecam przeczytać kodes terapeuty.
I zrozumienie że relacja miedzy tobą a psychoterapeuta nie będzie i nie powinna nigdy być na gruncie takim ty i koleżanka.Nie chodzi o spokój rozmowy ze rozmawiasz z nią jak z koleżanką ale o silną wież jaka może się zrobić.To nie jest twoim obowiązkiem pilnować czy ta więź się tworzy tylko by specjalista pilnował tego.Jaśniej to mówiąc trzymał dystans.To ma być osoba która obok spojrzy na twoje problemy bez oceniania cie.To nie koleżanka która może cie skarcic za twoje błędy chyba, zw na to pozwolisz.
Ale nie o tym jest juz post wiec od tematu nie odbiegam, mi chodziło o przedstawienie swojego stanowiska w dosyć śliskiej sprawie

Nawet zrozumienie roli "narzędzia" w odburzeniu jest bardzo ważne
