Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Pomocy, lek przed byciem pedofilem
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 29 sierpnia 2022, o 15:38
Otóż mój problem zaczął się już w dzieciństwie kiedy musiałam robić coś kilka razy żeby się nie stało coś złego. Trwało to bardzo długo. Kończyło się i wracało. Później w wieku nastoletnim kiedy poznałam mojego obecnego partnera bałam się że jestem lesbijka, panicznie się tego bałam, bałam się że go stracę. Trwało to kilka miesięcy, później ustąpiło. Teraz jestem matką 6 tygodniowego synka, którego bardzo wyczekiwałam. Zmagałam się chyba z depresja poporodowa ponieważ po porodzie nie oblała mnie fala miłości. Nie poczułam nic. Nie kochałam mojego dziecka i nie chciałam go. Problem minął po 3 tygodniach, pokochałam mojego cudownego synka. I tu znów zaczyna się problem bo od ok 2 tygodni boje się że jestem pedofilem. Zaczęło się od lęku, przestraszyłam się że mogę być pedofilem. Bałam się tych myśli bo nie chciałam, żeby przez te myśli stała się naprawdę pedofilem. Bałam się że znów będę czuła niechęć do mojego synka. Z dnia na dzień było lepiej. Lecz nie opuszczało mnie ciągle analizowanie i czytanie w internecie. Problem mój się nasilił kiedy trzymałam mojego synka na rękach i poczułam podniecenie. Bardzo się wystraszyłam wpadłam w panikę. Uczucie napięcia seksualnego utrzymywało się długo. Niestety te uczucie podniecenia wraca a ja bardzo się go boje, nie chce zrobić krzywdy mojemu dziecku, bardzo go kocham, gdyby nie to uczucie to pewnie bym szybko przestała myśleć że jestem pedofilem a tak to mam wątpliwości. Boje się patrzeć na inne dzieci i boje się swojego dziecka. W głowie setki myśli i analizowanie w głowie, do tego dochodzi niechęć do partnera i poczucie samotności. Psychicznie nie daje sobie rady, brzydzę się sobą i nienawidzę siebie. Mam 22 lata.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 141
- Rejestracja: 25 stycznia 2017, o 22:28
Typowa wkręta nerwicowa- myśl zastępcza. Idź na terapie, bo masz depresje poporodowa (byłam tam). Nie Jesteś pedofilem i to mówię Ci ja na 10000% masz nerwice. Pojawienie się dziecka to jest mega zmiana w życiu, połóg, nasz układ nerwowy czasem siada- a Ty miałaś już w życiu epizody nerwicy? Wiec sobie wróciła. Poza tym może po prostu nie działasz tej zmiany, dlatego pojawił się temat zastępczy. To minie i będziesz się z tego śmiała. Ale idź po pomoc, będzie Ci łatwiej. Bo zamiast zajmować się dzieckiem i cieszyć pierwszymi miesiącami życia, ro Ty biedna czytasz w necie o absurdalnych tematach, bo Ci taka myśl przyszła.Xyz1267 pisze: ↑29 sierpnia 2022, o 16:26Otóż mój problem zaczął się już w dzieciństwie kiedy musiałam robić coś kilka razy żeby się nie stało coś złego. Trwało to bardzo długo. Kończyło się i wracało. Później w wieku nastoletnim kiedy poznałam mojego obecnego partnera bałam się że jestem lesbijka, panicznie się tego bałam, bałam się że go stracę. Trwało to kilka miesięcy, później ustąpiło. Teraz jestem matką 6 tygodniowego synka, którego bardzo wyczekiwałam. Zmagałam się chyba z depresja poporodowa ponieważ po porodzie nie oblała mnie fala miłości. Nie poczułam nic. Nie kochałam mojego dziecka i nie chciałam go. Problem minął po 3 tygodniach, pokochałam mojego cudownego synka. I tu znów zaczyna się problem bo od ok 2 tygodni boje się że jestem pedofilem. Zaczęło się od lęku, przestraszyłam się że mogę być pedofilem. Bałam się tych myśli bo nie chciałam, żeby przez te myśli stała się naprawdę pedofilem. Bałam się że znów będę czuła niechęć do mojego synka. Z dnia na dzień było lepiej. Lecz nie opuszczało mnie ciągle analizowanie i czytanie w internecie. Problem mój się nasilił kiedy trzymałam mojego synka na rękach i poczułam podniecenie. Bardzo się wystraszyłam wpadłam w panikę. Uczucie napięcia seksualnego utrzymywało się długo. Niestety te uczucie podniecenia wraca a ja bardzo się go boje, nie chce zrobić krzywdy mojemu dziecku, bardzo go kocham, gdyby nie to uczucie to pewnie bym szybko przestała myśleć że jestem pedofilem a tak to mam wątpliwości. Boje się patrzeć na inne dzieci i boje się swojego dziecka. W głowie setki myśli i analizowanie w głowie, do tego dochodzi niechęć do partnera i poczucie samotności. Psychicznie nie daje sobie rady, brzydzę się sobą i nienawidzę siebie. Mam 22 lata.
Jak ja urodziłam, to 3 tygodnie gadałam o tym, ze będzie wojna, bo się przepowiedni naczytałam, dopiero teraz wiem, ze to była depresja poporodowa.
A myśli, czy może jestem pedofilką tez bywalcy (pracowałam z dziećmi). To nerwica. Tylko i aż tyle.
Trzymam za Ciebie kciuki, idź do terapeuty. I nie czytaj już o tym. Wyrzuć ta absurdalna myśl!
-
- Gość
Nie ulegaj panice! U osób neuropatycznych z natręctwami i fobiami stres oraz silne emocje przeformowują się i kompensują w seksualne. Szczególnie jeżeli swój początek mają w dzieciństwie. Stąd spontaniczne, mimowolne pobudzenie płciowe i długo utrzymujące się napięcie. Wszystko jest w porządku wiem z doświadczenia. 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 29 sierpnia 2022, o 15:38
Mam dosyć.. kilka dni już było lepiej. Ale wczoraj wieczorem przy synku znów poczułam coś tam na dole. Wystraszyłam się bardzo, później zaczęłam go przebierac i znów to uczucie podniecenia... Mam dość, bardzo kocham mojego synka. Już sama nie wiem czy to nerwica czy naprawdę jestem pedofilka..
-
- Gość
Proszę nie ulegaj emocjom. Do problemu należy podejść spokojnie, racjonalnie. Czy wcześniej zdażało się już Tobie coś podobnego?
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Sztuczne podniecenie w takich sytuacjach to jest nic innego jak somatyka, która jest dopasowana do obawy wynikającej z zaburzenia. Masz tzw. ZOK i to widać w zasadzie od razu, a więc tego rodzaju natrętne myśli, objawy i obawy, będą u Ciebie nerwicową normalką, dopóki nie zaczniesz sobie trochę tego ogarniać.
Warto dlatego zyskać świadomość tego co się z nami dzieje. Polecam na początek nagranka o mechanizmie lękowych i myślach natrętnych, a także impulsach emocjonalnych, gdyż one mogą wyjaśnić takie poczucie podniecenia
etap-prolog-istota-t4245.html
etap-kowe-t4330.html
impulsy-emocjonalno-lowe-wyja-nienie-t6947.html
Warto dlatego zyskać świadomość tego co się z nami dzieje. Polecam na początek nagranka o mechanizmie lękowych i myślach natrętnych, a także impulsach emocjonalnych, gdyż one mogą wyjaśnić takie poczucie podniecenia
etap-prolog-istota-t4245.html
etap-kowe-t4330.html
impulsy-emocjonalno-lowe-wyja-nienie-t6947.html
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Gość
Nie czujesz podniecenia do swojego dziecka lecz przy nim! I nie sądź inaczej! Zapala Ciebie jego nagość, bliskość i więź których wyraźnie Tobie brakuje. Może poprzez ukrytą niechęć do partnera, izolację i wstrzemięźliwość seksualną. To jest dość powszechne zjawisko wśród kobiet, które zniknie. Etapami, ale przeminie. Tylko co tak usilnie analizujesz?


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 109
- Rejestracja: 5 września 2022, o 14:50
Przeczytaj, to co napisał Ci Victor tysiąc razy.Sztuczne podniecenie w takich sytuacjach to jest nic innego jak somatyka, która jest dopasowana do obawy wynikającej z zaburzenia. Masz tzw. ZOK i to widać w zasadzie od razu, a więc tego rodzaju natrętne myśli, objawy i obawy, będą u Ciebie nerwicową normalką, dopóki nie zaczniesz sobie trochę tego ogarniać.
Czemu obwiniasz się za to i przypisujesz sobie najgorsze cechy, zamiast stanąć obok tego, zastanowić się, czy warto dalej się użalać, czy wbić sobie do głowy, to co Ci tu piszemy i przestać w to brnąć? Skoro masz ZOK i czujesz sztuczne podniecenie, wynikające z nerwicy, to wychodzi na to, że nerwica dopasowała sobie taką somatykę (w postaci podniecenia), a nerwica trafia zawsze w to, na czym nam najbardziej zależy.
Nie obwiniaj się, zamiast być dla siebie taka surowa, to może warto zmienić podejście i zrobić coś, aby się tak nie dało i wyjść z tej nerwicowej iluzji, która powoduje, że czujesz się teraz tak a nie inaczej. Jeśli wolisz wierzyć nerwicy, to okej, Twój wybór. Ja bym zaufał osobom, które Ci tu doradzają, aniżeli wyimaginowanym objawom. Zresztą sama sobie odpowiedziałaś na to, co Cię męczy. -
I tu kolejna Twoja wypowiedź, która powinna Ci dać do myślenia.czy ten lęk i analizowanie tak na mnie działa

Dodam też że czasami jest lepiej. Zapominam o tym i nawet wydaje mi się absurdalne jak mogę tak o sobie myśleć. Ale są gorsze momenty kiedy wszystko wraca. Wszystko analizuje i podniecenie wraca
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 29 sierpnia 2022, o 15:38
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. One pomagają, ale tylko na chwilę.. niby wszystko rozumiem ale jednak nie. Chodzi też o to, że nigdy nie byłam u lekarza specjalisty. Nigdy nie miałam nic stwierdzone. Więc tak naprawdę nie wiem czy to nerwica czy broń Boże jakieś dziwne skłonności seksualne... Nie pomaga też to że przez to wszystko czuje niechęć do partnera, zastanawiam się czy go kocham chodź prędzej nie miałam takich wątpliwości. Też przestał pociągać mnie seksualnie, nie mam nawet ochoty współżyć z nim. I tu nasuwa się kolejna myśl że może jednak wolę dzieci i dlatego tak jest. To wszystko jest cholernie ciężkie bo w głowie mam mętlik i sama już nie potrafię odróżnić prawdy od nieprawdziwych myśli. Nie pójdę do lekarza bo po prostu się wstydzę komuś o tym powiedzieć, poza tym mieszkam w małym mieście gdzie nie ma dobrych specjalistów, a jechać dalej nie mam możliwości ponieważ siedzę cały czas z dzieckiem w domu.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 29 sierpnia 2022, o 15:38
Też może warto o tym wspomnieć choc nie wiem czy to ma jakieś znaczenie. Dzieciństwa nie miałam zbyt prostego. Ojca nigdy nie poznałam a matka wyszła za mąż gdy miałam 6 lat i założyła nową rodzinę. Ja zaś wychowywałam się z dziadkami.
Koleją rzecza o której chce wspomnieć jest to że po porodzie leżałam 2 tyg z dzieckiem w szpitalu. Duzo stresu płaczu. Na dodatek długo nie potrafiłam pokochać swojego dziecka. A jak już to się stało to przyszły myśli i lęk przed pedofilia
Koleją rzecza o której chce wspomnieć jest to że po porodzie leżałam 2 tyg z dzieckiem w szpitalu. Duzo stresu płaczu. Na dodatek długo nie potrafiłam pokochać swojego dziecka. A jak już to się stało to przyszły myśli i lęk przed pedofilia