Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy jestem odporny?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Lipton
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 437
Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24

7 lipca 2014, o 02:54

W grudniu 2013 kiedy depresja i lęk zaczęły mnie przerastać myślałem że trawa nieco mnie uspokoi. Niestety trafiłem na kogoś kto nie miał czystego towaru. Trzy buchy i włączyła się ostra jazda. Wyobraźnia jak szalona. Wkręciłem sobie bad tripa. Przerażenie, piski w uszach i po chwili śpiewka w mojej głowie że zaraz umrę. Słyszałem jakby głos starszej kobiety która to śpiewała. Potem głos moje dziewczyny żebym wrócił do niej. Oczywiście atak paniki też wtedy. Serce jak szalone. Ale ciągle byłem wszystkiego świadomy. Wiedzałem że to się nie dzieje na prawdę. Wiedziałem że to tylko moja własna wyobraźnia po tym czymś. Włączyłem sobie muzykę i wszystko przeszło. Ten głos.. tej starszej kobiety.. niewiele się różnił od tego co mogę sobie wyobrazić w każdej chwili. Nie wezwałem pogotowia, mimo że myślałem że umieram. Bo.. świadomość mi nie uciekła.

Zastanawia mnie to. Przemęczyłem dwie godziny w pozycji embrionalnej w łóżku i wszystko przeszło, poza derealką przez kilka następnych dni.

Po dwóch dniach wszystko wróciło do normy tzn derealka przeszła.

I teraz tak się zastanawiam. Jeśli zażyłem takiego psychodelika (prawdopodobnie dopalacz) to czy już wtedy nie uaktywniłaby się we mnie jakaś choroba psychiczna? A jeśli wszystko po tym było dobrze, ja nadal żyję, a jedyne co się zwiększyło to lęki.. Czy to znaczy, że jestem zdrowy?

Mogę się mylić, ale wydaje mi się że po czymś takim mój stan by się pogarszał, gdybym był chory. A ja nadal jestem sobą. Czy to czyni mnie odpornym?
Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

7 lipca 2014, o 12:14

Tak jak i wtedy tak i teraz jesteś zdrowy psychicznie.
Jak sie ma depresje i lęki to po prostu sie nie jara swinstw bo czesto to skutkuje atakiem paniki i wlasnie derealka, tak jak stalo sie to u ciebie. Czy dostales psychozy lub schizofrenii? Nie. Wiec juz nie dostaniesz, ale nie polecalbym jarania czegokolwiek.
Nikt nie moze o sobie powiedziec "jestem odporny na chorobe" bo choroba to choroba, nie wybiera jak to sie mowi ;) czy palisz trawe czy nie palisz.

Ale jesli mialbys od trawy dostac psychozy to bys dostal, nie dostales to nie dostaniesz, dostales za to atak paniki i derealke jak mnostwo ludzi.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

7 lipca 2014, o 14:56

(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
ODPOWIEDZ