
-ogromny lęk o zdrowie i zycie,uczucie ze zaraz całkiem znikne i sie rozpłyne tak jakbym nigdy nie istniał odciecia czasowe ze niepamietałem co sie działo kilka sekund temu tak jakym sie przełaczał poczucie snu natłok mysli ze to sen gdzie ja jestem,kim ja jestem,a może to nie ja? do tego zawiesil mi sie obraz słyszalem ze ide ale obraz stal w miejscu nie wiem na ile to objaw DD a na ile działa niemarihuany,pozniej po powrocie do domu i przespaniu sie juz było normalnie,ale ciagle powracały przezycia z przed kilku godzin,i ciagłe nakrecanie sie co to było co mi sie stalo,i najgorsze mysli ze moze to co teraz widze to sciema a robie zupełnie cos innego niz widze,i moze spie gdzies na jakims pustkowi i mi sie to tylko sni,i tak 48/24 rozmyslanie strach i lęk ;( pozniej nie moglem zasnac bo wybudzalem sie po kilku minutach ale odczuwajac to tak jakbym spal kilka godzin a minelo moze ze 3 minuty,ktoregos dnia po kilku dniach ciaglego strachu poczulem nagle pustke w glowie nie bylo tam nic ;( zadnego strachu leku uczuc nic az mnie to zaczelo przerazac ze po tylu dniach strachu nie czuje nic i znow wkrecanie sie ze juz umarlem ze mnie niema ze to juz zycie po smierci,ze jestem duchem i te ciagle mysli : a moze mnie niema a moze nie zyje ;( niemialem juz sil pracowac az w koncu mnie zwolnili;( i do tego przestalem wychodzic z domu bo sie balem z reszta do dzis mam z tym problem ;( po kilku dniach wrecz blagalem o pojscie do lekarza bo nie mialem juz sily na nic i ten ciagly lek na pierwszej wizycie powiedzialem psychiatrze jak sie czuje i powiedzialem ze czuje sie m.in zamkniety w sobie zaczela mnie straszyc ze to moze byc cos powaznego nawet bardzo ! :/ przepisala leki przeciw autystyczne.. nie chcialem ich brac. dwa dni pozniej poszedlem do innego psychiatry ktory stwierdzil ze to lęk z objawami depresji przepisujac lek asentra po okolo miesiacu brania go czulem sie juz praawie soba wychodzilem z domu czułem siebie i świat ale jeszcze nie jak dawniej,zwracalem coraz mniejsza uwage i pewnego wieczoru jak juz było ciemno wracalem do domu nagle złapał mnie lek i strach i głupie mysli ze sie zgubie ze nie dotre do domu ze oszaleje i pobiegne gdzies tracac rozum uciekłem do domu z ogromnym strachem ii biiem serca i od tamtej pory unikam chodzenia po ciemku

