Ja miałam stresy, ale jeszcze jeden wielki stres ślubny przede mną. Mózg się przegrzał no i trudno. Dzisiaj do południa miałam już takie myśli z dupy, że sama się w nich ugotowałam. Przeszłam z psem na spacer, wróciłam do domu i zaczęłam sprzątać. I jakoś tak wrócił lepszy nastrój. Nie jest normalny, tak jak wcześniej, bo wszystko inaczej się odczuwa. I radość i smutek i beznadzieję. Wszystko jest po prostu dziwne. Ale warto szukać jakiś pozytywów. Powodów do uśmiechu. Dużo przebywać z bliskimi, mimo, że wydaje nam się, że są obcy. Przykro mi jakoś, że świat nagle stał się inny, ale chciałabym to zaakceptować po prostu. Boję się najgorzej myśli, że to już będzie tak do końca życia. Ale potrzeba czasu chyba, żeby się oswoić ze wszystkim. Najgorzej dla mnie jest rano. A jak jest u Was?
Co do leków, to ja też się boję. Ale w momencie poczucia najgorszej beznadziei, smutki i pustki, to już po prostu nie widzę innego wyjścia. Z drugiej strony zastanawiam się, czy lek bardziej pomoże czy zaszkodzi.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
DD a myśli
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 19
- Rejestracja: 17 marca 2016, o 20:24
U mnie z tabletkami tez jest roznie :// Już ostatnio dd zwala mnie z nog.Albo okres na schize albo na opetanie albo teraz na nie moje mysli.Co jak co ale te mysli sa najgorsze.Jakby ktoś wsadził je za jakąs szybe a ja je tylko obserwuje.Do tego mega deperso i deralka które już mniej straszą.Tylko aby wyjść z tego błednego koła z myslami i bedzie okej
- ajona
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 14 lutego 2016, o 11:30
Obudzilam sie wlasnie i czuje taka nijakosc, taka obcosc, jakby wszystko bylo nie moje. Przerazajace jest to uczucie, pewnie sami wiecie. Strach nagle dowala, chociaz jest taki trudny do opisania. Wczoraj polozylam sie spac w dobrym nastroju, chyba wzglednir wyciszona skoro spalam az do teraz. Czulam gdzies w srodku taki spokoj. A teraz jakos bojs sie dalej polozyc spac. Znow jakby nie rozumiem tego stanu. Czy teraz codziennie rano mam sobie od nowa wszystko tlumaczyc? Pewnie nie zapomnialam tego, czego wczoraj sluchalam np. o anhedoni, ale jakby umysl na nowo chcial zapewnien, ze to normalne w tym stanie, kiedy emocje sa odciete.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 19
- Rejestracja: 17 marca 2016, o 20:24
Dla mnie to była najgorsza noc w życiu,budziłam sie chyba 5 razy z atakiami w których nie wiedziałam kim jestem.Już psychicznie nie daje rady.Obecnie jestem taka pusta,oddalona.Nie wiem co robić kompletnie siebie nie czuje,boże to jest straszne.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 329
- Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12
Czujecie się czasem źle w swojej skórze jakby to było wasze ubranie ?