Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Taki sobie ja ;)
- paprys91
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 126
- Rejestracja: 5 lutego 2012, o 11:50
caly luty i poczatek marca tez mialem spokoj, ale jakos wrocilo i co jakis czas przebijaja sie przez glowe, ale nie wywoluja leku, tylko poprostu psuja mi samopoczucie. Ogolnie to sa mysli typu "a co jesli to jednak schiza, przeciez jest ta PROSTA, moze to to" albo "przeciez w schize ma sie uczucie pogubienia, a ja tez mam takie pogubienie i metlik w glowie"... ale pozniej jakos to sobie tlumacze.
F41.1
F41.2
F48.1
F41.2
F48.1
-
- Gość
Odkąd pamiętam chyba miałem to jeszcze przed nerwicą, tzw. "bulgotanie" mięśni w łydce jak oprę nogę o drugie kolano (noga na nogę tylko tak po chłopsku xd), niedawno doszła mi samowolnie drgająca powieka, chyba wynika to z tego, że mój organizm był i jest ubogi w magnez, który teraz regularnie zażywam(więcej niż zalecana dawka dzienna). Może to być głupie, ale bardzo wierzę w kurację magnezem...
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 375
- Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59
Nie jest to glupie ja magnez przyjmuje od bardzo dawna.
Powieka skacze albo miesnie drgaja jak jest go za malo, choc to ze noge zalozysz na noge i miesien drga to moze nie byc wynik braku magnezu tylko ulozenie nerwu. Ale powieka skaczaca to jest nawet plus tak naprawde w tej chwili wiesz czemu? Mozesz byc pewien ze to co masz to nerwica bo zwykle w nasileniu nerwicy zaczyna drgac powieka choc oczywiscie nie musi ale jak skacze to jest to dowod ze te objawy jakie teraz masz sa wynikiem nerwicy i lęku. Bo magnez przy nerwicy bardzo sie wyplukuje i dlatego z czasem dochodzi do anomali jak z ta powieka.
Powieka skacze albo miesnie drgaja jak jest go za malo, choc to ze noge zalozysz na noge i miesien drga to moze nie byc wynik braku magnezu tylko ulozenie nerwu. Ale powieka skaczaca to jest nawet plus tak naprawde w tej chwili wiesz czemu? Mozesz byc pewien ze to co masz to nerwica bo zwykle w nasileniu nerwicy zaczyna drgac powieka choc oczywiscie nie musi ale jak skacze to jest to dowod ze te objawy jakie teraz masz sa wynikiem nerwicy i lęku. Bo magnez przy nerwicy bardzo sie wyplukuje i dlatego z czasem dochodzi do anomali jak z ta powieka.
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
naomi strasznie milo mi czytac Twoj post, bo widze ze coraz Ci lepiej a pamietam twoje spanikowane postynaomi1988 pisze:Oj jak ja bardzo dobrze znam temat shizofrenii;)
Nie da sie ot tak przestać bać tej lub innej choroby,nie da sie też nie myśleć bo myśli zawsze będą.Trzeba poprostu zadać sobie pytanie A JEŚLI MAM TEGO SHIZA TO CO TO MOŻE OZNACZAĆ DLA MNIE NAJGORSZEGO?
Ja sobie odpowiedziałam że zmienia to tylko nazwe choroby na którą cierpie,i olałam temat poprostu pogodziłam się z tym że być może i mam shiza albo będe mieć kiedyś ale przez ciągłe lustrowanie wszystkiego wkoło sprawdzanie czy widze i czy słyszę to co się dzieje to prawda czy fikcja mego umysłu nie uchroni mnie przed shizem.Tak naprawde mozna zachorować na milion różnych świństw,może to być rak,shiza,zawał,ale może się nam zdarzyć wypadek.,,,i co?I nico nie da sie tego ani przewidzieć,ani przyśpieszyć ani uchronić przed tym.Najzwyczajniej w świecie trzeba się pogodzić z faktem że nieszczęścia chodzą po ludziach,ale my nie mamy na to żadnego wpływu.Nie oznacza to oczywiście że można tego dokonać odrazu,to wymaga pracy z własnymi myślami,a najlepiej przy pomocy terapi poznawczo-behawioralnej bo jest naprawde skuteczna.A osłabienie organizmu jest normalne,bo przez ciągły lęk niestety tracimy mnóstwo energii,ja miałam tak że przez to cholerstwo nie miałam siły wstać z łóżka i pójść do toalety,autentycznie sprawiało mi to mega trudność,a jak już doszłam to czułam sie jakbym maraton przebiegła.Nie wspominając już o tym że beczałam całymi dniami,bałam się już kompletnie wszystkiego,zresztą możecie prześledzić moje posty,tam również nasz niezawodny i wspaniały wiktor mi odpowiadał na pytania podobne do waszych.

A bedziecie sie smiac z nerwicy dd epresji jak chocby obecnie ja.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 106
- Rejestracja: 10 lutego 2011, o 16:29
Też się ciesze że i Tobie lęczki przeszły=))
Mi tak naprawde najbardziej pomogła terapia,i dobry psychoterapeuta,przy którym nawet w silnym lęku mogłam się nieźle uśmiać=)
Zdarzają mi się gorsze dni,teraz przy nasileniu wiosennym zwłaszcza ale cały czas wykonuję techniki których się nauczyłam i jest o niebo lepiej.Ważne jest tez to że pracuję,i nie mam w ciągu dnia wiele czasu na myślenie.I jeszcze raz powtarzam że terapia pozn-beh jest naprawde pomocna
Mi tak naprawde najbardziej pomogła terapia,i dobry psychoterapeuta,przy którym nawet w silnym lęku mogłam się nieźle uśmiać=)
Zdarzają mi się gorsze dni,teraz przy nasileniu wiosennym zwłaszcza ale cały czas wykonuję techniki których się nauczyłam i jest o niebo lepiej.Ważne jest tez to że pracuję,i nie mam w ciągu dnia wiele czasu na myślenie.I jeszcze raz powtarzam że terapia pozn-beh jest naprawde pomocna
,,Zwariować jest bardzo trudno,ludzie którzy to robią nawet o tym nie wiedzą''
-
- Gość
Hmm, miałem już okresy w swojej już 6 miesięcznej nerwicy, że zaczynałem się śmiać, chyba raz było tak, że na prawdę uwierzyłem, że to tylko było byle gówienko ta cała narwica, tylko ja wyolbrzymiałem, ale od tego tygodnia kolejny nawrót, trochę się trudno przyznawać, ale płaczę bo nie wyrabiam 

- paprys91
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 126
- Rejestracja: 5 lutego 2012, o 11:50
nie ma sie czego wstydzic, ja plakalem bardzo czesto, kilkanascie razy w tygodniu, tak ze mnie napiecie wylazilo. Czasami na ulicy albo w autobusie chcialo mi sie plakac, to ledwo wytrzymywalem. Teraz juz nie plakalem od dobrych kilku tygodni, a bardzo bym chcial, bo jakos nie moge nawet teraz. Bardzo slabo odczuwam emocje, a chcialbym sie chociaz moc wyzalic do poduszki. Od wczoraj juz nawet jak przeczytam jakis objaw co ktos mial i ja go mam teraz to juz mnie to nie pociesza nawet, poprostu pustke czuje. Nawet juz jakos nie czekam na odpowiedzi na forum, poprostu sprawdzam co jakis czas czy ktos odpisal, to okropne nie miec na co czekac i nie odczuwac satysfakcji jak ktos odpisze
Jak mialem te napady leku to przynajmniej cos czulem, czulem sie okropnie ale jednak czulem troche ze zyje, teraz jak jest pustka to nie czuje ze zyje nawet.
Nie martw sie, to ze placzesz to bardzo dobrze, wyladowujesz napiecie. Udowodniono ze lzy zawieraja hormon stresu a wiec wydal go z siebie

Nie martw sie, to ze placzesz to bardzo dobrze, wyladowujesz napiecie. Udowodniono ze lzy zawieraja hormon stresu a wiec wydal go z siebie

F41.1
F41.2
F48.1
F41.2
F48.1
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
tak to juz jest qwe
raz lepiej raz gorzej az w koncu zostanie tylko samo lepiej 


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 10 kwietnia 2012, o 18:35
witam wszystkich. Po raz pierwszy piszę na forum. Zdecydowałam się napisać, ponieważ dziś podjęłam ostateczną decyzję o pójściu do psychologa bądź psychiatry. Nie wiem gdzie powinnam się udać z moim problemem. Szukałam tu na forum kogoś kto ma podobny problem do mnie ale nikogo takiego nie znalazłam. Moje problemy na tle psychicznym zaczęły się w dzieciństwie panicznym strachem przed ojcem. Było to po tym jak mnie porządnie zbił. Miałam wtedy ok 6 lat a skutki odczuwam do dzisiaj (mam obecnie 26). Lęk przed ojcem objawiał się u mnie tym że paraliżowało mnie, trzesły mi się ręce, nie mogłam nic powiedzieć, nic zrobiś, ale najgorsze było moczenie się gdy tylko krzyknął lub powiedział coś głośniej. Czułam się wtedy okropnie. Byłam zła sama na siebie że kolejny raz nie zdążyłam do łazienki. Jako dziecko marzyłam o tym zeby być już dorosła bo myślałam ze problem zniknie. Niestety nie zniknął. Z czasem przerodził się w lęk przed krzyczącą nauczycielką, a obecnie nie daje mi o sobie zapomnieć w pracy. Strasznie się z tym czuję. Boję się kompromitacji w momencie gdy mi sie to "przydarzy". Boję sie o tym powiedzieć lekarzowi, a raczej wstydzę. Nie wiem czy ma ktoś podobny problem. Jesli tak to proszę niech się odezwie, bo ja jestem już na skraju wytrzymania. Nie wiem czy iść do psychiatry czy do psychologa? jak przełamać wstyd? Pomózcie proszę
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
ruszaj do psychologa i nie patrz na wstyd. psycholog naprawde nie takie rzeczy pewnie slyszy. leczy i erotomanow i narkomanow a nasze historie to nic dla niego takiego. psycholog mysle ze powinien isc na pierwszy ogien bo jak zobaczy ze twoj problem jest duzy to sam wysle cie do psychiatry po leki. a ty potrzebujesz dobrej terapi. twoj problem to podobna rzecz jak u osob po wojnie, jak uslysza potem trzesak jakis dzwiek przypominajacy wybuch trzask to reaguja strachem. to jest stres pourazowy. czytalem o tym ostatnio
a wstyd? po prostu idz dla psychologa to bardziej normalne niz dla ciebie samej.

(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p