Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Strach przed szaleństwem
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 193
- Rejestracja: 25 października 2019, o 17:23
Nie moge puścić tej nerwicy i być naluzie bo boję się że chroni mnie przed szaleństwem jakbym teraz przestał się spinać i myslec ciągle o myślach, plus analizowac wszystko czy to jest w porządku co robię lub normalne to bym zwariował, czasami mam ochotę oszalec, krzyczeć śpiewać robić głupoty wariata robić,
Przeżyłem wiele lat i miałem wiele problemów, z których większość nigdy się nie wydarzyła.
Mark Twain ”
Mark Twain ”
- bbea
- Forumowy szyderca
- Posty: 413
- Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25
No zastanów sie troche logicznie... Jeśli dałoby sie analizowaniem uchronić przed zwariowaniem to nikt by nie miał schozofrenii. Jak bys miał zwariować to juz byś dawno zwiariował bo zapewne te obawy masz już długo. Serio, ja wiem, ze można sie bać tego, ale weź troche logiki wprowadźKarol90 pisze: ↑10 grudnia 2019, o 13:57Nie moge puścić tej nerwicy i być naluzie bo boję się że chroni mnie przed szaleństwem jakbym teraz przestał się spinać i myslec ciągle o myślach, plus analizowac wszystko czy to jest w porządku co robię lub normalne to bym zwariował, czasami mam ochotę oszalec, krzyczeć śpiewać robić głupoty wariata robić,

-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Analiza Cię nie chroni, analiza utrzymuje Cię w stanie zaburzenia.
Twój mózg tak już się przyzwyczaił do kontroli, że nie potrafisz jej puścić, bo automatycznie pojawia się lęk, że coś się stanie jak nie będziesz tego pilnował, że musisz to analizować, bo inaczej będzie jeszcze gorzej itd itp. Wszyscy w zaburzeniach przez to przechodzimy i albo temu wierzysz i tkwisz w zaburzeniu, ale mówisz sobie, że to TYLKO MYŚLI.
Wrażenie, że zaraz oszalejesz, ze rozerwie cię od środka, że zaraz zaczniesz krzyczeć, bić ludzi, że nie wytrzymasz to właśnie rozchwiane emocje, które reagują paniką nieadekwatnie do sytuacji, ale to TYLKO emocje. Rzecz w tym, że realnie nic się nie dzieje, a w Twojej głowie właśnie trwa wojna, stąd wrażenie, że za chwilę zaczniesz tańczyć, bo to przynajmniej byłoby trochę bliższe temu co właśnie dzieje się w Twojej głowie. Nie musisz jednak ślepo w to iść, nie musisz się spinać, pilnować,analizować. Jesteś przekonany, że musisz, ale to gówno prawda. Wiesz co się stanie jak odpuścisz? Nic się nie stanie, poza tym, że ignorowanie tych stanów spowoduje, że zacznął one słabnąć, aż całkowicie ustąpią wobec braku reakcji. Czerwony alert w Twojej głowie zamieni się w pomarańczowy, potem w żółty, aż wreszcie w ogóle zniknie. Reagując na te bzdury tylko podkręcasz wewnętrzne napięcie.
Twój mózg tak już się przyzwyczaił do kontroli, że nie potrafisz jej puścić, bo automatycznie pojawia się lęk, że coś się stanie jak nie będziesz tego pilnował, że musisz to analizować, bo inaczej będzie jeszcze gorzej itd itp. Wszyscy w zaburzeniach przez to przechodzimy i albo temu wierzysz i tkwisz w zaburzeniu, ale mówisz sobie, że to TYLKO MYŚLI.
Wrażenie, że zaraz oszalejesz, ze rozerwie cię od środka, że zaraz zaczniesz krzyczeć, bić ludzi, że nie wytrzymasz to właśnie rozchwiane emocje, które reagują paniką nieadekwatnie do sytuacji, ale to TYLKO emocje. Rzecz w tym, że realnie nic się nie dzieje, a w Twojej głowie właśnie trwa wojna, stąd wrażenie, że za chwilę zaczniesz tańczyć, bo to przynajmniej byłoby trochę bliższe temu co właśnie dzieje się w Twojej głowie. Nie musisz jednak ślepo w to iść, nie musisz się spinać, pilnować,analizować. Jesteś przekonany, że musisz, ale to gówno prawda. Wiesz co się stanie jak odpuścisz? Nic się nie stanie, poza tym, że ignorowanie tych stanów spowoduje, że zacznął one słabnąć, aż całkowicie ustąpią wobec braku reakcji. Czerwony alert w Twojej głowie zamieni się w pomarańczowy, potem w żółty, aż wreszcie w ogóle zniknie. Reagując na te bzdury tylko podkręcasz wewnętrzne napięcie.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 193
- Rejestracja: 25 października 2019, o 17:23
Wiem że wszyscy przez to przechodzimy, ale tak kur... Ciężko się oswoic że to tylko nerwica że nie oszaelismy, jak przerwać to do czego mój mózg się przyzwyczaił? Też macie strasznego lenia od tej nerwicy? Albo czasami czy paranoja mogą być? J mam tak rozchwiane emocje że jak z kimś gadam to od tak rozdziela mi się głos do płaczu czy żalu,
Przeżyłem wiele lat i miałem wiele problemów, z których większość nigdy się nie wydarzyła.
Mark Twain ”
Mark Twain ”
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 193
- Rejestracja: 25 października 2019, o 17:23
Nie mam długo tych objawów, jest poprostu coraz gorzej, i mam terapeute, i psychologa i hu... Nic się nie zmienia bo brak akceptacji że to tylko nerwica czasem myślę poprostu wsiac do tego pociagu czy autobusu czy samochodu jechać i hu... Jak się zesram to się zesram, aleprobldm w tym że niewiem na czy die skupic bojak kolzanka napisała wyżej mój mózg się przyzwyczaił i jak teraz poprostu być nirmslnym iniezwracsc na nic uwagi?bbea pisze: ↑10 grudnia 2019, o 14:20No zastanów sie troche logicznie... Jeśli dałoby sie analizowaniem uchronić przed zwariowaniem to nikt by nie miał schozofrenii. Jak bys miał zwariować to juz byś dawno zwiariował bo zapewne te obawy masz już długo. Serio, ja wiem, ze można sie bać tego, ale weź troche logiki wprowadźKarol90 pisze: ↑10 grudnia 2019, o 13:57Nie moge puścić tej nerwicy i być naluzie bo boję się że chroni mnie przed szaleństwem jakbym teraz przestał się spinać i myslec ciągle o myślach, plus analizowac wszystko czy to jest w porządku co robię lub normalne to bym zwariował, czasami mam ochotę oszalec, krzyczeć śpiewać robić głupoty wariata robić,![]()
Przeżyłem wiele lat i miałem wiele problemów, z których większość nigdy się nie wydarzyła.
Mark Twain ”
Mark Twain ”
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Karol90 pisze: ↑10 grudnia 2019, o 19:45Wiem że wszyscy przez to przechodzimy, ale tak kur... Ciężko się oswoic że to tylko nerwica że nie oszaelismy, jak przerwać to do czego mój mózg się przyzwyczaił? Też macie strasznego lenia od tej nerwicy? Albo czasami czy paranoja mogą być? J mam tak rozchwiane emocje że jak z kimś gadam to od tak rozdziela mi się głos do płaczu czy żalu,
Jak przerwać? W punktach
1. ZAAKCEPTOWAĆ, że jest jak jest. Powiedzieć sobie ok moje emocje się rozjebał* i przez jakiś czas tak będzie. To NORMALNE, że w moim obecnym stanie tak się czuję, wiele osób tak ma i nie jestem jedyny. Moje ciało reaguje normalnie. Będę teraz przez jakiś czas czuł się źle i ok. Potraktuj to jakbyś np. był po operacji po której musi boleć i to jest NORMALNE.
2. NIE ANALIZOWAĆ. Masz zaburzone emocje i stąd to wszystko. Reszta to zbędą analiza, która nie służy niczemu i nic z niej nie wyniknie, poza tym, że będziesz się coraz bardziej wkręcał. Znam osobę, która miała atak paniki, a nie ma zaburzeń. Dlaczego? Bo nie analizuje. Żyje normalnie i ma się dobrze. Im bardziej będziesz się wkręcał w analizę tym silniejsze będzie zaburzenie.
3. IGNOROWAĆ Cała "zabawa" z zaburzeniem polega na tym, że ono istnieje tak długo jak długo poświęcasz mu uwagę. Oczywiście nie jestem tak, że jak tylko przestaniesz reagować to od razu luz, ale zapewniam Cię, że po jakimś czasie nie reagowania zauważysz różnice, a poza tym zrozumiesz, że możesz nie reagować, czuć się paskudnie, ale tak naprawdę to niewiele się dzieje. Możesz żyć jak żyłeś.
4. BYĆ CIERPLIWYM, większość osób chce wyjść z zaburzenia od razu, najlepiej żeby ktoś coś powiedział i żeby przeszło, albo jakaś tabletka i od razu ma być ok. I to jest jeden z powód dlaczego wkręcają się jeszcze bardziej w zaburzenie. Nie ma tak żeby to od razu przeszło, szczególnie jeśli trwa to już jakiś czas, bo mózg się do czegoś przyzwyczaił i potrzebuje czasu żeby się odzwyczaić. Panika, której doświadczasz jest bardzo silnym przeżyciem dla mózgu i on po prostu musi mieć czas żeby się z tym oswoić, żeby zrozumieć, że nic ci nie zagraża, że nawet jeśli przeżywasz te wszystkie koszmarne doznania i masz wrażenie, że oszalejesz to TYLKO EMOCJE i nic więcej. Oczywiście to Twoje emocje dlatego wydaje Ci się, że te emocje to prawda objawiona, że jesteś jasnowidzem i przewidujesz przyszłość, ale fakty sa takie, że poza tym, że Twój mózg sie zesrał ze strachu to nic się nie dzieje. Znasz pewnie to uczucie kiedy czegoś się boisz ( jakiś egzamin itp ) i wtedy mózg zaczyna panikować, że olaboga co to będzie, to samo masz teraz tylko cały czas i intensywniej. I masz do wyboru wkręcać się, analizować, pilnować, sprawdzać i tkwić w tym tygodniami, miesiącami, latami albo powiedzieć sobie chu* z tym i żyć normalnie.
5. DZIAŁAĆ. Wkręć się w coś mocniej a szybko zauważysz, że objawy znikają jak tylko nie poświęcasz im uwagii i wracają jak tylko o nich pomyślisz. Dlatego nie karm tego swoją energią tylko ŻYJ. Nie rezygnuj z niczego z powodu nerwicy, nie zamykaj się w świecie objawów, nie żyj tym. Przeciwnie staraj się działać temu na przekór. W głowie panika, a Ty rób swoje ( praca, hobby, spotkania z ludźmi ). Najgorsze co możesz zrobić to pozwolić by jakokolwiek objaw tego dziadostwa zaczął Cię w czymkolwiek blokować. Boisz się czegokolwiek z powodu objawów. Zrób to. Raz, drugi, trzeci i szybko zobaczysz, że NIC się nie dzieje i niczego nie musisz pilnować.
Zaburzenia emocjonalne jak sama nazwa wskazuje to nieprawidłowość w działaniu emocji dlatego może pojawiać się płaczliwość, nadmierne przeżywanie byle gówna, obsesyjna zazdrość, wybuchy agresji itp. To w Twoim stanie to NORMALNE. Nie bój się tego, ani żadnego innego objawu, ignoruj i rób swoje czyli żyj swoim życiem.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
To nie jest kwestia wzięcia się garść. To jest kwestia zrozumienia, że NIC Ci nie zagraża, oswojenia się z objawami i ignorowania ich. Nie zakładaj, że teraz musisz się ogarnąć ( NIE ANALIZUJ ) to za tydzień przejdzie ( CIERPLIWOŚĆ), bo pewnie nie przejdzie ( AKCEPTACJA ). Załóż, że pomimo objawów i paniki wsiądziesz do tego busu i NIC się nie stanie ( IGNOROWANIE I DZIAŁANIE ), bo nie ma co się stać. To nie jest kwestia w tym żeby uciekać przed objawami, tylko w tym żeby się ich nie bać. Jakbyś miał np. przeziębienie i musiał podróżować to akceptowałbyś dyskomfort, bo tak musi być i tutaj jest podobnie. Powodzenia

https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 193
- Rejestracja: 25 października 2019, o 17:23
Ciezko zaakceptować. Innego siebie, czy negatywne myśli to normalne w nerwicy? Że boję Die że komuś coś zrobię, albo jakieś dziecko skrzywdze czy kobietę i strach przed tym?
Przeżyłem wiele lat i miałem wiele problemów, z których większość nigdy się nie wydarzyła.
Mark Twain ”
Mark Twain ”
- Natalie1208
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 436
- Rejestracja: 17 maja 2017, o 13:39
Tak, to normalne. I ja i wiele osób na tym forum to miało. Powiedz mi, czy czytasz materiały na forum, albo słuchasz nagrań ? wiele razy o lękowych myślach było móiwone/pisane

-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Pewnie, że ciężko. Każdy z nas przechodzi fazę kiedy sobie myśli jak to było przed zaburzeniem, fazę złości, dlaczego ja itp.
Ale jeśli będziesz pracował nad tym żeby się odburzyć to dojdziesz do momentu, w którym zrozumiesz, że nie ma innego ciebie, to cały czas ten sam ty, cały czas tyle samo możesz, a zaburzeniem to tylko zmiana perspektywy z normalnej na lękową. To TYLKO perspektywa, realnie nic się nie zmieniło. Myśli to nie fakty.
Wymienione przez Ciebie lęki są TYPOWE dla zaburzeń lękowych.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 193
- Rejestracja: 25 października 2019, o 17:23
Tak słucham czytam ale mój psychoterapeuta który sam miał nerwice dziś mi powiedział że my ö na ulicy że mógłbym cis zrobić kobiecie to dlatego że brakuje mi bliskości i seksu itp bo w obecnym związku jestem nieszczęśliwy,Katja pisze: ↑12 grudnia 2019, o 22:21Pewnie, że ciężko. Każdy z nas przechodzi fazę kiedy sobie myśli jak to było przed zaburzeniem, fazę złości, dlaczego ja itp.
Ale jeśli będziesz pracował nad tym żeby się odburzyć to dojdziesz do momentu, w którym zrozumiesz, że nie ma innego ciebie, to cały czas ten sam ty, cały czas tyle samo możesz, a zaburzeniem to tylko zmiana perspektywy z normalnej na lękową. To TYLKO perspektywa, realnie nic się nie zmieniło. Myśli to nie fakty.
Wymienione przez Ciebie lęki są TYPOWE dla zaburzeń lękowych.
Przeżyłem wiele lat i miałem wiele problemów, z których większość nigdy się nie wydarzyła.
Mark Twain ”
Mark Twain ”
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
No to Ci się Freud trafiłKarol90 pisze: ↑12 grudnia 2019, o 22:43Tak słucham czytam ale mój psychoterapeuta który sam miał nerwice dziś mi powiedział że my ö na ulicy że mógłbym cis zrobić kobiecie to dlatego że brakuje mi bliskości i seksu itp bo w obecnym związku jestem nieszczęśliwy,Katja pisze: ↑12 grudnia 2019, o 22:21Pewnie, że ciężko. Każdy z nas przechodzi fazę kiedy sobie myśli jak to było przed zaburzeniem, fazę złości, dlaczego ja itp.
Ale jeśli będziesz pracował nad tym żeby się odburzyć to dojdziesz do momentu, w którym zrozumiesz, że nie ma innego ciebie, to cały czas ten sam ty, cały czas tyle samo możesz, a zaburzeniem to tylko zmiana perspektywy z normalnej na lękową. To TYLKO perspektywa, realnie nic się nie zmieniło. Myśli to nie fakty.
Wymienione przez Ciebie lęki są TYPOWE dla zaburzeń lękowych.


Sam siebie zapytaj czy chcesz komukolwiek zrobić krzywdę czy te myśli Cię przerażają? Jeśli to drugie to masz odpowiedź jaka jest ich funkcja ( LĘK).
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 193
- Rejestracja: 25 października 2019, o 17:23
Sorry za pisownię powiedziałem mu że sie boję bo mało wychodzę i jak wyjdę to odrazu analiza wszystkiego czy niems czego się bać i idzie dziewczynka i myśl odrazu o tutaj możesz bać się bo przecież wiesz że to straszne zrobić krzywdę dziecku więc bój się że możesz podejść i jej choćby dotknąć żeby uznali cię za pedofila czy cus, nie mówiąc że jak by przyszła myśl że chory i mógłbym molestowac dziecko to odrazu jaka by nie była by to myśl to odrazu do domu albo pod szpital pędem, i wiem że to mnie męczą te myśli zebym uciekał przed sobą do domku lub szpitala bo tam bezpiecznie. A z kobietą to jest normalne że podobają mi się kobiety, a jestem nieszczęśliwy chyba w związku tak naprawdę w nuechcianym związku od 11 lat do tego dwojka dzieci gdzie nie moglem się wyrwać z tego wszystkiego i zdrady partnerki które tylko pogłębily niechęć i nienawiść ale to nie znaczy że mógłbym coś zrobić kobiecie na ulicy, jestem nieszczęśliwy. Napewno jest złość i odrazua we mnie może nienawiść ale nie skrzywdzil bym kobiety na ulicy partnerkę może i bym kopnął w dup... Ale ograniczenia są i granice więc skąd taka myśl że boję się że niekontrolowanie. Mogę z desperacji iść do jakiejś kobiety i dotknąć ja czy patrzeć się na nią godzinę i ona uzna że jakiś psychol jestem albo tak mi się spodoba że nie wytrzymam i bede chcial ja mieć na siłę bez względu na inne rzeczy, to mi powiedział psychoterapeuta że brak mi miłości współczucia, przytulanis normalnej miłości kobiety i seksu bo mam potrzeby, ale jak chce to nam seks i mogę zawsze iść z inną przecie kobieta, albo do agencjiKatja pisze: ↑13 grudnia 2019, o 00:16No to Ci się Freud trafiłKarol90 pisze: ↑12 grudnia 2019, o 22:43Tak słucham czytam ale mój psychoterapeuta który sam miał nerwice dziś mi powiedział że my ö na ulicy że mógłbym cis zrobić kobiecie to dlatego że brakuje mi bliskości i seksu itp bo w obecnym związku jestem nieszczęśliwy,Katja pisze: ↑12 grudnia 2019, o 22:21
Pewnie, że ciężko. Każdy z nas przechodzi fazę kiedy sobie myśli jak to było przed zaburzeniem, fazę złości, dlaczego ja itp.
Ale jeśli będziesz pracował nad tym żeby się odburzyć to dojdziesz do momentu, w którym zrozumiesz, że nie ma innego ciebie, to cały czas ten sam ty, cały czas tyle samo możesz, a zaburzeniem to tylko zmiana perspektywy z normalnej na lękową. To TYLKO perspektywa, realnie nic się nie zmieniło. Myśli to nie fakty.
Wymienione przez Ciebie lęki są TYPOWE dla zaburzeń lękowych.może jemu brakuje wymienionych stąd takie diagnozy
![]()
Sam siebie zapytaj czy chcesz komukolwiek zrobić krzywdę czy te myśli Cię przerażają? Jeśli to drugie to masz odpowiedź jaka jest ich funkcja ( LĘK).
Przeżyłem wiele lat i miałem wiele problemów, z których większość nigdy się nie wydarzyła.
Mark Twain ”
Mark Twain ”