Edytka super, że sobie radzisz i że jest lepiej.
Jednak w Twojej wypowiedzi widzę parę znaków ostrzegawczych.
Po pierwsze - NERWICA TO NIE JEST PRZYJACIÓŁKA NA CAŁE ŻYCIE - to jakiś cholerny, powtarzany mit.
Na forum masz mnóstwo osób, które nerwicę przeszły i została ona trwale za nimi.
Nawet moja psycholog z którą różnie żyję twierdzi, że to jest etap. Etap, który należy przejść.
Nie wiem skąd się wziął taki zabobobon, że to zostaje na całe życie ale TO NIE PRAWDA
I jeśli w to uwierzysz z większą przyjemnością i zapałem będziesz się odburzać
Inna sprawa - jeśli będziesz się tak obawiała powrotu objawów i nie chcesz zapeszyć by nie było gorzej...
to nie tędy droga.
W odburzaniu chodzi o to żeby na tyle poznać mechanizmy by nie obawiać się przyjścia objawów, nawrotów itp.
A nie mieć nadzieje, że nie będzie gorzej.
Ale generalnie bardzo fajnie, że postanowiłaś się nie dać i walczysz. Brawo.
I mam nadzieję, że jednak wrócisz do nagrań i artykułów by nieco bardziej uwierzyć w to, że jednak odburzenie (takie prawdziwe, trwałe) jest możliwe

Chłopaki materiały nagrywali już dawno temu a jakoś żadnemu z nich zaburzenie nie wróciło. Niech to będzie jeden z dowodów i motywatorów dla Ciebie.