Witajcie. Piszę do was bo bardzo się boję, ale zacznę moze od początku. Od 9 lat choruje na nerwice lękową i fobię szkolną zdiagnozowaną przez psychiatre, brałam leki przez wiele lat które ułatwiały mi funkcjonowanie, dzięki nim jakoś cudem skończyłam szkołe ( teraz mam 21 lat ) W Marcu zaczęłam odstawiać lek i zaczeło sie pieklo ;/// dostałam ataku paniki trzęsło mnie całą, serce waliło jak oszalałe nie wiedzialam co sie ze mną dzieje myslalam ze umieram bardzo sie wtedy wystraszyłam poszłam do lekarza zrobiłam podstawowe badania krwi i ekg serca które wykazało tachykardie. Mimo diagnozy lekarza bardzo sie balam potrafilam mierzyc cisnienie po 20 razy dziennie a jak bylo wyzsze to juz sie martwiłam. Trwało to 2 miesiące cały czas sie bałam wiec zarejstrowałam sie do mojego psychiatry u którego juz nie byłam 2 lata bo była poprawa, caly czas brałam leki, miałam zaswiadczenie od mojej psychiatry wiec w moim ośrodku zdrowia sami mi wypisywali receptę. Psychiatra stwierdził nawrót nerwicy, byc moze przez to ze po dwóch latach zaczęłam odstawiać lek. Przepisała mi Mozarin 10mg. Po wizycie jakis tydzien spokoju i zaczełam czytac o schizofrenii i sie zaczelo ;// zadzwoniłam do psychiatry i powiedziała ze nie mam schizy a strach przed nią jest normalny.. Ale to mi nie dało spokoju caly czas czytałam i wszedzie sie czegos doszukiwałam ;/ 2 tygodnie temu w nocy obudził mnie straszny dzwięk jakby to był taki stłumiony płacz dziecka bardzo sie wystraszyłam a okazało się że to był kot, siedział sobie u mnie na parapecie.. zrobiłam mu zdjęcie bo wystraszyłam sie ze to był omam. ;/ od tamtej pory mam różne wyobrażenia tak jakby obrazy myslowe np że gadam do kota albo że gadam do jakiś przedmiotów w domu albo do swojego zmarłego taty bardzo się boje tych myśli, nie chce ich mieć najgorsze jest to że one powodują u mnie zwątpienie czy to na pewno było wyobrażenie czy może już jestem chora na schize i rozmawiałam z kotem

( bardzo się boje wiem że zwierzęta ani przedmioty nie mówią ale skąd takie myśli??? Tak samo ciągle jakieś piosenki w myślach, jakies urywki słów, dzisiaj np kichnęłam i odpowiedziałam sobie w myślach na zdrowie

potrafię sobie wyobrazić wszystko, dosłownie wszystko takie różne bzdury że to jest az nienormalne siedze przed domem i nagle wyobrazam sobie ze mysz przelatuje ( dokładnie wiem ze jej nie ma bo jej nie widze) i jakby te mysli każą mi powiedzieć o patrzcie mysz ale wiem dokładnie że jej nie widze. Bardzo sie boje pomóżcie już nie mam siły!!!!!!

Czy to początek schizofrenii omamów i urojeń??? Do tego cały czas mam ochotę płakać i nie wychodzic z łóżka, mam też chyba derealizacje, nic mnie nie cieszy, caly czas widze siebie chorą jak wszyscy sie ze mnie śmieją i jak rodzina się odemnie odsuwa..
-- 11 lipca 2016, o 15:02 --
Boje się ludzi, jak z kimś rozmawiam to mam wrażenie że wie że jestem chora psychicznie, i że powiem przy tej osobie coś głupiego
-- 11 lipca 2016, o 15:07 --
do tego cały czas chudnę
-- 11 lipca 2016, o 15:10 --
dodam jeszcze że objawy z sercem mi przeszły.. zostało mi tylko drżenie rąk , potliwość i scisk w żołądku
-- 11 lipca 2016, o 15:14 --
i czuję że coś jest nie tak że mam coś z głową, że coś mi się poprzestawiało, że stracę panowanie nad sobą