Bo je najtrudniej ignorowac
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Strach przed...ile mamy strachów i czego się boimy? :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 193
- Rejestracja: 2 maja 2015, o 22:07
Jakbym miał sprecyzować czego się boję w związku z tym całym zaburzeniem to w sumie nie wiem. Nigdy jakoś nie wkręcałem sobie chorób typu rak, zawał, udar itp. Myślę że jedyną realną obawą jest lęk przed tym, że gdzieś pójdę i nie dam rady wrócić do domu. Sam wiem jakie to absurdalne, bo czemu bym miał nie dać rady? Nie umiem sobie wyobrazić nawet takiego scenariusza. Ale jak załącza się lęk to myślenie się wyłącza i wtedy jak najbardziej takie scenariusze umiem sobie wyobrazić
Są jeszcze dwie rzeczy, któych może nie tyle się boję, co nastrajają mnie negatywnie do życia z tym gównem. Jak się nie wyśpię - wtedy już od rana się czuję odrealniony. I jak jest upał - wtedy często żegnam się z tym światem
Są jeszcze dwie rzeczy, któych może nie tyle się boję, co nastrajają mnie negatywnie do życia z tym gównem. Jak się nie wyśpię - wtedy już od rana się czuję odrealniony. I jak jest upał - wtedy często żegnam się z tym światem
- andrew
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 119
- Rejestracja: 15 marca 2014, o 20:21
W sumie ja miałem różne obawy ale też często tak naprawdę obawę że coś się stanie niewyjaśnionego lum ogólnie złego. Czasem w byle czym widziałem złooo i możliwość że będzie katastrofa.zaburzony86 pisze: ↑12 kwietnia 2019, o 22:27Jakbym miał sprecyzować czego się boję w związku z tym całym zaburzeniem to w sumie nie wiem. Nigdy jakoś nie wkręcałem sobie chorób typu rak, zawał, udar itp. Myślę że jedyną realną obawą jest lęk przed tym, że gdzieś pójdę i nie dam rady wrócić do domu. Sam wiem jakie to absurdalne, bo czemu bym miał nie dać rady? Nie umiem sobie wyobrazić nawet takiego scenariusza. Ale jak załącza się lęk to myślenie się wyłącza i wtedy jak najbardziej takie scenariusze umiem sobie wyobrazić
Są jeszcze dwie rzeczy, któych może nie tyle się boję, co nastrajają mnie negatywnie do życia z tym gównem. Jak się nie wyśpię - wtedy już od rana się czuję odrealniony. I jak jest upał - wtedy często żegnam się z tym światem
- Anushka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 90
- Rejestracja: 27 marca 2019, o 07:09
Obecnie najgorzej jest mi poradzić sobie z lękiem, że jak mój tato bądź mąż (a jestem z nimi bardzo związana) umrą, to ja się załamię i nie będę mogła normalnie funkcjonować, a co gorsze - może mi się dopiero wtedy rzucić na głowę porządnie. Ehh, ktoś tak miał? Jak sobie poradziliście z tymi czarnymi myślami? Ja już nawet boję się dzwonić do domu, żeby nie usłyszeć, że tato źle się czuje itd.
"Dziś jest jutrem, o które martwiłeś się wczoraj" [Gandhi]
"Nie bój się, bo wielkie oczy ma ten strach,
to tylko złudzenie, więc
uwierz w siebie tak pokonasz lęk
to, co chcesz tu i teraz dzieje się
śmiało płyń pod prąd
na nieodkryty ląd" [Nieodkryty ląd, M. Podulka]
"Nie bój się, bo wielkie oczy ma ten strach,
to tylko złudzenie, więc
uwierz w siebie tak pokonasz lęk
to, co chcesz tu i teraz dzieje się
śmiało płyń pod prąd
na nieodkryty ląd" [Nieodkryty ląd, M. Podulka]
- Sky22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 15 kwietnia 2019, o 00:23
Miliony irracjonalnych lęków,scenariuszy które w życiu nie mogłyby się spełnić.Najmniejsze objawy typu dreszcze,ból głowy czy kłucie w klatce piersiowej powodują wrażenie że mam wszystkie choroby świata i mogę zaraz umrzeć. ..
''Często usiłujemy ukryć nasze uczucia przed tymi, którzy powinni je poznać"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 60
- Rejestracja: 5 stycznia 2019, o 11:03
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 434
- Rejestracja: 7 lutego 2019, o 15:35
Uswiadom sobie ze to są tylko myśli.. Ja tak miałam.. Cale zycie się bałam śmierci rodziców a teraz o męża i takie scenariusze jak Ty że nie poradzę sobie.. I stało się. Zmarł mój tata i muszę żyć... I radzę sobie... Oczywiście że był to ogromny ból i nawrót lęku ale lęk nic nie zrobi i jak się wdraża rady z forum powoli znika.. I tak jest u mnie.. Oczywiście że znowu boję się utraty innych bliskich ale życie jest nieprzewidywalne i nie mamy kontroli nad tym.. A takie myśli może mieć i człowiek bez zaburzenia... Tymczasem my powinnyśmy wiedzieć że swoje szczęście trzeba budować w sobie samym a nie uzależniac go od kogoś innego... Ciężkie ale osiągalneAnushka pisze: ↑13 kwietnia 2019, o 08:26Obecnie najgorzej jest mi poradzić sobie z lękiem, że jak mój tato bądź mąż (a jestem z nimi bardzo związana) umrą, to ja się załamię i nie będę mogła normalnie funkcjonować, a co gorsze - może mi się dopiero wtedy rzucić na głowę porządnie. Ehh, ktoś tak miał? Jak sobie poradziliście z tymi czarnymi myślami? Ja już nawet boję się dzwonić do domu, żeby nie usłyszeć, że tato źle się czuje itd.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 40
- Rejestracja: 26 grudnia 2018, o 11:38
Witam, Mateusz 27 lat, nerwica od marca 2018. Objawy - bóle głowy, ścisk w głowie, dretwienie lewej nogi, lęk przed omdleniem, ataki paniki, natretne myśli, skakanie mięśni, skurcze palców, kciukow, zatkane uszy, ból w klatce. Odwiedzilem masę specjalistów i badania mam każde w normie, TK głowy, morfologia stop x robiona, gastroskopia, borelioza Western blot ujemny, ekg ok, ile jeszcze można się badać? - neurolog od razu stwierdził nerwice że hoho. Ale od kilku dni mam objaw pieczenia skóry na nogach i rękach.. Takie nieprzyjemne uczucie, pieczenie, szczypanie. Boję się że to coś poważnego jednak.. Pomóżcie czy to też ta cholerna nerwica może aż tak boleć, palić?
-
- Gość
Tak to jest nerwica, czytaj duzo forum masz mase wiadomosci o tym, oraz ogladaj chlopakow - divovic na yt powodzonkaEmsi881 pisze: ↑20 kwietnia 2019, o 13:06Witam, Mateusz 27 lat, nerwica od marca 2018. Objawy - bóle głowy, ścisk w głowie, dretwienie lewej nogi, lęk przed omdleniem, ataki paniki, natretne myśli, skakanie mięśni, skurcze palców, kciukow, zatkane uszy, ból w klatce. Odwiedzilem masę specjalistów i badania mam każde w normie, TK głowy, morfologia stop x robiona, gastroskopia, borelioza Western blot ujemny, ekg ok, ile jeszcze można się badać? - neurolog od razu stwierdził nerwice że hoho. Ale od kilku dni mam objaw pieczenia skóry na nogach i rękach.. Takie nieprzyjemne uczucie, pieczenie, szczypanie. Boję się że to coś poważnego jednak.. Pomóżcie czy to też ta cholerna nerwica może aż tak boleć, palić?
-
- Gość
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 40
- Rejestracja: 26 grudnia 2018, o 11:38
Nie czuję się chory, to jest najlepsze w tym wszystkim.. Tylko te objawy dają w kość po prostu. Nogi aż bolą od tego i mam strach czy nie stracę w nich władzy bo gdzie takie mrowienia itd. Miałem tak już w zeszłym roku ale olewalem i nic mi nie jest więc mam nadzieję że tym razem tak będzie tym bardziej, że neurolog stwierdził nerwice jak cholera..