Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Strach przed...ile mamy strachów i czego się boimy? :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
A ja sie lękam psychozy!!!
Nawet przypominam se rzeczy z przed lat...jak np ja cos widzialam
A po chwili np mąż powiedzial ze nie zwrocil uwagi i,nic nie widzial
To wpadlam w panike.ze.mam halucynacje
To bylo 6 lat temu
A ja se to przypominam
Nawet przypominam se rzeczy z przed lat...jak np ja cos widzialam
A po chwili np mąż powiedzial ze nie zwrocil uwagi i,nic nie widzial
To wpadlam w panike.ze.mam halucynacje
To bylo 6 lat temu
A ja se to przypominam
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 4 lutego 2017, o 14:01
No u mnie nerwica też wyciąga zawsze jakies brudy sprzed lat,a to jakies strzępy rozmów,albo jakies dawne obrazy .Ale z tego co wiem to to normalne,jeżeli w nerwicy jest wogóle cos normalnego!Poprostu nie brac do baniii!!!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Bo,to tak jakby glowa sama.na.sile.szukala do czego sie przyczepic...
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 502
- Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44
Dokładnie tak jest, umysł wyszukuje zagrożenia aby podtrzymywać stan lękowy i może to być dosłownie wszystko 

,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog
Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
— Jacek Walkiewicz / psycholog
Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć

Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Hejka...jak u WS samopoczucie dzisiaj?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 56
- Rejestracja: 1 stycznia 2017, o 23:15
Dziś fatalnie. Przez piękna pogodę : nie powinnam siedzieć w domu, ale nie mam z kim się spotkać.
Mój strach jest przed tym, że nie wiem jak będę się starała i nastawiala i tak wyląduje w psychiatryku na oddziale nerwic . Znajomi dadzą mi łatkę chorej psychicznie i będą unika. Z pracy zostanę zwolniona (tak zrobili jednej kobiecie)
Mój strach jest przed tym, że nie wiem jak będę się starała i nastawiala i tak wyląduje w psychiatryku na oddziale nerwic . Znajomi dadzą mi łatkę chorej psychicznie i będą unika. Z pracy zostanę zwolniona (tak zrobili jednej kobiecie)
Odprężam swoją świadomość. Wyłączam emocje. Noszę świat jak luźna szatę. Uczę się tańczyć z gracją na dywanie, który stale się pode mną przesuwa.
S. Jeffers
S. Jeffers
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Ale co zrobili.zamkneli.jom w.psychiatryku????
- Kretu
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1180
- Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07
Nikt nikogo nigdzie nie zamknie
to wasz zlękniony umysł podpowiada wam że tak właśnie się stanie tylko po to żeby napędzać całą lękową machinę, a wy swoim działaniem musicie to przerwać, pokazać że te straszące myśli lękowe nie robią na was wrażenia, gdy zaczniecie je ignorować nadawana wartość danej sytuacji zacznie drastycznie maleć tym samym nerwica będzie próbowała "uczepić" się innej tematyki, gdy kompleksowo zaczniecie podchodzić do wszystkich objawów i natręctw - wtedy nerwica odpuści.

Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
A powiedz mi...czy skoro 2 psychiatrow po rozmowie ze.mna.stwierdzili zaburzenia lekowe uogolnione...to czy skoro ja mam watpliwosci w sensie ze ja ciagle boje sie ze to moze nie nerwica a choroba psychiczna albo cos...to czy ja mam łazic co chwile do psychiatry po diagnoze??
Zeby sie upewniac...bo nie wiem z kad ta niepewnosc...
Takie mysli mam w glowie,,a co jesli nie masz nerwicy tylko no schizofrenie albo cos,,...ehhh
Zeby sie upewniac...bo nie wiem z kad ta niepewnosc...
Takie mysli mam w glowie,,a co jesli nie masz nerwicy tylko no schizofrenie albo cos,,...ehhh
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
U mnie to to samo co u wszystkich
Najbardziej denerwuje mnie,ze nerwica podwaza moja swiadomosc. Jak cos widze w wyobrazni,pojwia sie mysl,ze moze jednak to widzisz a tracisz swiadomosc. Chciaz mysle,ze ludzie ktorzy traca swiadomosc nie rozkminiaja czy ja maja czy nie, nie mysla moze widzialam a moze nie . I tak to zwalczam,ale nie powiem meczace
Kretu juz nie raz mnie stawial do pionu,wiec go sluchajcie
Pozdrawiam serdecznie !


Kretu juz nie raz mnie stawial do pionu,wiec go sluchajcie

Pozdrawiam serdecznie !
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 502
- Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44
To jest na tej samej zasadzie co choroby fizyczne, chodzisz, upewniasz się, każdy mówi że nic Ci nie jest, na chwile sie uspokajasz, ale pojawia się myśl, objaw i znowu wątpliwości, w ten sposób nakrecasz lęk. Brakuje Ci podstaw Ewelina, że wątpliwości podtrzymują nerwicę, jeśli myślałaś że psychiatra powie Ci że masz nerwicę i wszystko Ci od razu przejdzie to byłaś w błędzie, bo stan emocjonalny musi mieć czas na regeneracje a póki jest aktywny podsuwa Ci kolejne wkretki i watpliwości.ewelinka1200 pisze: ↑5 kwietnia 2017, o 21:09A powiedz mi...czy skoro 2 psychiatrow po rozmowie ze.mna.stwierdzili zaburzenia lekowe uogolnione...to czy skoro ja mam watpliwosci w sensie ze ja ciagle boje sie ze to moze nie nerwica a choroba psychiczna albo cos...to czy ja mam łazic co chwile do psychiatry po diagnoze??
Zeby sie upewniac...bo nie wiem z kad ta niepewnosc...
Takie mysli mam w glowie,,a co jesli nie masz nerwicy tylko no schizofrenie albo cos,,...ehhh
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog
Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
— Jacek Walkiewicz / psycholog
Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć

Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Wątpliwosci to sa takie,ze w sumie wszystko moze byc watpliwe :O JA to sie boje ze jak bede powtarzac te bzdury ktore widze w wyobrazni,ze widze je naprawde az w koncu w to uwierze i zaczne gadac i mnie zamkna,wiec wole nawet nie rozkminiac tego .
-
- Świeżak na forum
- Posty: 5
- Rejestracja: 28 marca 2016, o 14:15
Ja głównie "uwielbiam" wszelkie lęki związane z nagłą i trudną do przewidzenia śmiercią. "Najlepsze" pod tym względem są problemy kardiologiczne, głównie zawał, wylew i tętniak (mogą się zdarzyć niemal każdemu w każdej chwili, często nie ma przed tym żadnych objawów). "Lubię" też wypadki samochodowe, ale głównie takie, w których ktoś jechał prawidłowo i zabił go ktoś inny (gdy przeczytam o jakimś śmiertelnym wypadku muszę za każdym razem analizować czy zginął ktoś kto jechał prawidłowo czy zabił się sam, jak sam to lęk odpuszcza). Rak to też "ciekawy" temat, tutaj głównie przeraża mnie nie nagła śmierć, ale jej nieuchronność.
Przeważnie zaczyna się od przeczytania gdzieś, że ktoś umarł na serce, raka albo zginął w wypadku, a potem już totalnie "odjeżdżam" i przez kilka kolejnych dni mogę myśleć tylko o tym, że w każdej chwili też mogę umrzeć w taki sposób, a w mojej głowie kłębią się realistyczne wizje jak to będzie wyglądało
Jak tylko mogę, staram się ograniczać czytanie o tragediach i śmierci, ale niestety w pracy mamy włączone przez cały czas radio, więc aktualną statystykę wypadków na drogach mam co godzinę 
Ale to jeszcze nic, nagorzej jak kiedyś wpadłem w szał mierzenia ciśnienia. To był dopiero koszmar! Czułem, że serce mi wali już w momencie rozpoczęcia pomiarów, wynik oczywiście był dużo powyżej normy, więc wpadałem w jeszcze większą panikę i mierzyłem jeszcze raz, po czym oczywiście wynik wychodził jeszcze wyższy niż poprzednio 
Przeważnie zaczyna się od przeczytania gdzieś, że ktoś umarł na serce, raka albo zginął w wypadku, a potem już totalnie "odjeżdżam" i przez kilka kolejnych dni mogę myśleć tylko o tym, że w każdej chwili też mogę umrzeć w taki sposób, a w mojej głowie kłębią się realistyczne wizje jak to będzie wyglądało


Skąd ja to znam... Odkąd przeczytałem, że niski/wysoki puls mogą zwiastować różne choroby też muszę to co jakiś czas sprawdzać, tylko ja się zaczynam już niepokoić gdy przekracza 80 (wiem, że to normalny wynik)wiedzmin93 pisze: ↑2 lutego 2017, o 19:32Zacząłem też obsesyjnie badać sobie puls. Gdy wynosił więcej niż 100 uderzeń na minute zaczynałem wpadać w szał, że problemy z sercem znowu wracają.


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 21 lutego 2017, o 22:37
Witajcie
Ja mam strach przed śmiercią bliskich mi osób oraz przed publicznym wygłupieniem się szczególnie na studiach.Niestety nie wiem jak zabrać się za te lęki.Chciałam je wyśmiać,tylko jak znaleźć coś śmiesznego w temacie śmierci?
Jeśli chodzi o strach o chorowanie na schizofrenię,to wydaje mi się że osoba chora nie zdaje sobie z tego sprawy,żyje w swoim świecie i takiej osobie wydaje się że wszyscy są przeciw niej i to z nimi jest problem.Taka osoba z reguły sama nie zgłosi się do lekarza,zgłaszają się za to bliscy.Natomiast jeśli ktoś z własnej woli idzie do lekarza,ma wgląd w to co mu dolega to oznacza to nerwicę.
Ja mam strach przed śmiercią bliskich mi osób oraz przed publicznym wygłupieniem się szczególnie na studiach.Niestety nie wiem jak zabrać się za te lęki.Chciałam je wyśmiać,tylko jak znaleźć coś śmiesznego w temacie śmierci?
Jeśli chodzi o strach o chorowanie na schizofrenię,to wydaje mi się że osoba chora nie zdaje sobie z tego sprawy,żyje w swoim świecie i takiej osobie wydaje się że wszyscy są przeciw niej i to z nimi jest problem.Taka osoba z reguły sama nie zgłosi się do lekarza,zgłaszają się za to bliscy.Natomiast jeśli ktoś z własnej woli idzie do lekarza,ma wgląd w to co mu dolega to oznacza to nerwicę.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 112
- Rejestracja: 3 kwietnia 2017, o 14:34
Ja sie boje włąsnie tej utraty kontroli/utraty świadomości
Boje sie, że jest mi cośtakiego, że mój mózg mnie odetnie albo że moje mysli stana sie prawda czy ze będe widział cos innego niz normalny swiat
I to najbardziej denerwuje i w dodatku włącza mi sie to o różnych godzinach
Boje sie, że jest mi cośtakiego, że mój mózg mnie odetnie albo że moje mysli stana sie prawda czy ze będe widział cos innego niz normalny swiat
I to najbardziej denerwuje i w dodatku włącza mi sie to o różnych godzinach