Ja mam na 16go lutego do neurologa i na pewno tomografie kręgosłupa.
Nie ma dnia żebym nie budziła się z potwornym bólem kręgosłupa.
Pisałam o tym.Nic lepiej nie jest.
Nie wiem jak już spac
Nie mogę na płasko bo mam refluks i cofa mi się kwas.Wiec śpię wyżej.
Zazwyczaj na plecach śpię albo rzadko na lewym boku.
Budząc się jestem na plecach a chcąc się przekręcić muszę łapać się za brzeg łóżka bo mam sparaliżowany odcinek lędźwiowy.
Wkładam między nogi jaska i ciut lepiej.
Ale niestety za dnia wchodzi mi znowu ból w posladek i blokuje mi nogę.Poza tym mam wrażenie i nie mogę rano oddychać normalnie tylko płytko i szybciej.
Mam też problem z wyprostowaniem się w pion bo mnie ciągnie do garbienia się.Ogolnie to zgrzyta mi i prześladuje jak chodzę w lędźwi i i wyzej.Cholera martwi mnie ten kręgosłup.
Znajoma była u jakiegoś kręglarza który jej masował kręgosłup i wkłuwał jej zgiełku w plecy przy kregosłupie ale boję się że mi zaszkodzi.Jej pomogło.
Ale ja chce poczekać na to badanie.