Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Relaksacja-problem

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Jedlok
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 14 listopada 2014, o 12:17

21 listopada 2014, o 21:39

Otoz postanowilem ze od paru dni bede medytowal ale jak poloze, rozluznie się, zamkne oczy to zaczaczyna mi mocno serce bic (glowny objaw mojej nerwicy) i przez to nie potrafie sie zrelaksowac a to doprowadza mnie wrecz do szalu i do takiego ataku gniewu ze musze zejsc do piwnicy i uderzac do utraty tchu w worek treningowy zeby ta zlosc mnie puscila, pare razy juz probowalem medytacji za kazdym razem konczylo sie to tak samo, probowac dalej az moze sie uda czy olac to ?
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

22 listopada 2014, o 12:30

Jedlok, to że nie mozesz medytować na zasadzie oczyszczania umysłu z myśli i wprowadzania się w odprężenie przez brak aktywności, to całkiem normalna sprawa. Na co dzień Twój umysł jest bardzo pobudzony w nerwicowy sposób, więc automatycznie dąży do stresowania się w ciszy. W takim wypadku polecam zupełnie inny rodzaj medytacji, tzn. poprzez aktywność dowolnego typy. Czyli na przykład jesteś na spacerze i starasz się skupiać tylko na tym, co widzisz dookoła, starasz się być tu-i-teraz. To samo możesz robić nie wiem myjąc naczynia, odśnieżając chodnik, oglądając serial. tym sposobem odciążasz umysł od snucia myśli, które wprowadzają Cię w napięcie. Sztywne leżenie jak kłoda z próbą regulacji oddechu nie pomogą Ci na tym etapie, a medytacja ma też inne formy niż taka "pasywna". :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

22 listopada 2014, o 14:32

Ciasteczko ma rację i to jest bardzo dobry pomysł na wyciszenie się i też wywalenie z siebie energii, która jest pożytkowana przez nerwicę :) Bo mimo, że w nerwicy czujemy brak siły, to to tak naprawdę siła jest, tylko idzie na nerwicę.

Ale też mimo wszystko nie porzucałbym od razu "leżącej" medytacji, po prostu nie denerwuj się, ze nie wychodzi i spróbuj po czasie, po własnie choćby spacerze, takim wyciszeniu aktywnym o jakim Ciasteczko pisze.
Czemu mówię o tym aby nie rezygnowac całkiem?
Ja też miałem taki problem przy relaksacji, od razu serce waliło, dostawałem lęku, napięcia, kręciłem się, nie mogłem wylezeć, wynika to jednak z mechanizmu nerwicy bo relaksacja dla nerwicy to puszczenie kontroli.
Jest to ignorowanie nerwicy, ona tego nienawidzi.
Dlatego też choć na poczatku nie udawało mi się to, i złościłem się to potem jednak próbowałem coraz częściej, ale już bez złości. po prostu jak naprawde nie mogłem wyleżec to odpuszczałem, bez denerwowania się, ze się nie udaje.
Na spokojnie.
Ale jednak próby i praktyta tego dało mi w końcy bardzo ważną rzecz, bo im więcej próbowałem tym bardziwej uczyłem się na czym polega "nie szarpanie się z nerwicą:"
Czyli emocje szaleją, mysli także, objawy a ty jednak uczysz się leżeć spokojnie. Ta praktyka mimo wszystko przysniosła mi bardzo wiele dobrego w ogólnym potem traktowaniu nerwicy - w końcu właściwie.
Bo jak potem np. szedłem ulicą i nasilał mi się lęk to po prostu umiałem już to przepuścić przez siebie, bez nakrecania się. To było a ja byłem obok tego, tak jak wtedy leżąc.
Trzeba to po prostu przyjąc do wiadomości, że mimo zwiększenia objawow, napięcia i mysli jest to całkiem bezpieczne.

Więc polecam próbowac ale oczywiście nic na siłę, z wyrozumiałością ;)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ