
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Redukcja dawki escitalopramu
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 989
- Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28
Szczere powiem nie potrafię wdrażać tego co jest na forum, czytałem, znam zasady, potrafię pomóc innemu, doradzi wytłumaczy ale w obliczu zaburzeniach jestem bezradny jak dziecka. Odrazu mnie paraliżuje, myślę że zaraz zwariuje, że oszaleje i zrobię coś komuś, cały czas myślę że to za silne na nerwice. Leki dał mi wytchnienie, żyłem przez ponad pół roku całkiem normalnie, może sztucznie napędzany, może z chemicznym pobudzeniem, ale normalnie jak każdy inny. Myślalem już że wiem że nic mi nie jest, nawet się już śmiałem jak ktoś tu pisał że boi się zwariowania czy czegoś bo tak bardzo to było dla mnie absurdalne, a teraz gdy tylko organizm odczuł delikatny niedobór leku zdrętwiałem normalnie i głowa pod poduszkę ze strachu jak dawniej 

Per aspara ad astra
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 234
- Rejestracja: 17 listopada 2014, o 15:05
Wiesz ja też brałem dawniej leki i jedno wiem na pewno. Nie da się biorac lek przekonać podświadomości i wyćwiczyć akceptacji na taki stan zaburzenia. A to o to chodzi, choćby nie wiem co kto mówił. Jeśli choć raz wpadliśmy w mechanizmy zaburzenia to jesteśmy na to podatni i mamy takie nawyki. Trzeba się najpierw nauczyć dawać sobie prawo do zaburzenia i objawów, czyli akceptować ale naprawdę pełną piersią. Żebyś nie wiem co brał to akceptacja będzie sztuczna i będzie trwała do czasu brania leku. Owszem biorac leki móżna pracowac nad sobą ale to bardziej nad konfliktami wewnętrznymi ale nie można nad mechanizmami zaburzenia. Bo ich nie ma jak się lek bierze.
Więc to Twoj już wybór czy chcesz je brać czy też nie. Aby wdrożyć rady z forum trzeba nastawić się na długi okres odczuwania albo lęku albo natręctw albo somatów.
Więc to Twoj już wybór czy chcesz je brać czy też nie. Aby wdrożyć rady z forum trzeba nastawić się na długi okres odczuwania albo lęku albo natręctw albo somatów.
- bbea
- Forumowy szyderca
- Posty: 413
- Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25
A właśnie dzisiaj przy okazji czytania artykułów Wiktora trafiłam na twoje stare posty w całkiem innym tonie:)darekp pisze: ↑10 października 2018, o 20:38Wiesz ja też brałem dawniej leki i jedno wiem na pewno. Nie da się biorac lek przekonać podświadomości i wyćwiczyć akceptacji na taki stan zaburzenia. A to o to chodzi, choćby nie wiem co kto mówił. Jeśli choć raz wpadliśmy w mechanizmy zaburzenia to jesteśmy na to podatni i mamy takie nawyki. Trzeba się najpierw nauczyć dawać sobie prawo do zaburzenia i objawów, czyli akceptować ale naprawdę pełną piersią. Żebyś nie wiem co brał to akceptacja będzie sztuczna i będzie trwała do czasu brania leku. Owszem biorac leki móżna pracowac nad sobą ale to bardziej nad konfliktami wewnętrznymi ale nie można nad mechanizmami zaburzenia. Bo ich nie ma jak się lek bierze.
Więc to Twoj już wybór czy chcesz je brać czy też nie. Aby wdrożyć rafy z forum trzeba nastawić się na długi okres odczuwania albo lęku albo natręctw albo somatów.
Super teraz czytać to co piszesz

-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 234
- Rejestracja: 17 listopada 2014, o 15:05
Dokładnie. A nawet się pamiętam z Viciem kłociłem o to. Tylko że ja wtedy miałem założenie, ze wolę brać lek ale jakoś żyć. Problem tylko wsytąpił kiedy jeden z leków przestał działać a inne nowe nie wkrecały się, aż w końcu za duże dawki od psychiatry spowodowały dziwne stany psychiczne i dziwne objawy cielesne z których potem nie mogłem się otrząsnąć. Bo spowodowały strach że zwariuję.bbea pisze: ↑10 października 2018, o 20:41A właśnie dzisiaj przy okazji czytania artykułów Wiktora trafiłam na twoje stare posty w całkiem innym tonie:)darekp pisze: ↑10 października 2018, o 20:38Wiesz ja też brałem dawniej leki i jedno wiem na pewno. Nie da się biorac lek przekonać podświadomości i wyćwiczyć akceptacji na taki stan zaburzenia. A to o to chodzi, choćby nie wiem co kto mówił. Jeśli choć raz wpadliśmy w mechanizmy zaburzenia to jesteśmy na to podatni i mamy takie nawyki. Trzeba się najpierw nauczyć dawać sobie prawo do zaburzenia i objawów, czyli akceptować ale naprawdę pełną piersią. Żebyś nie wiem co brał to akceptacja będzie sztuczna i będzie trwała do czasu brania leku. Owszem biorac leki móżna pracowac nad sobą ale to bardziej nad konfliktami wewnętrznymi ale nie można nad mechanizmami zaburzenia. Bo ich nie ma jak się lek bierze.
Więc to Twoj już wybór czy chcesz je brać czy też nie. Aby wdrożyć rafy z forum trzeba nastawić się na długi okres odczuwania albo lęku albo natręctw albo somatów.
Super teraz czytać to co piszesz![]()
Dopiero musiałem się tym zając w inny sposób

- Solkan36
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 147
- Rejestracja: 23 września 2018, o 22:19
Po prostu tak sie nakręcasz tym jaka dawke bierzesz i co Ci bedzie jak ja zmniejszysz czy pozostaniesz przy swojej ze od tego masz lęki a nie tam od zmniejszania. Ja osobiście brałem 10mg przez 12 miesiecy i nie raz zapominalem wziąć i bylem bez leku dzien lub nawet maksymalnie dwa i nic sie nie dzialo. Wiec nie panikuj i nie obseruj tak tego co sie z toba stanie bo nic sie stanie bo ciagle organizm dostaje porcję leku tylko mniejsza a lek ten nie jest tak szybko wydalany zeby odczuć od razu jego brak lub deficyt.
Nie zmienia to faktu ze lepiej od razu nie schodzic do 0mg bo po kilku dniach dla oraganizmu moze to byc szok.
Face Your Fear And Live Your Dream 

- Solkan36
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 147
- Rejestracja: 23 września 2018, o 22:19
p.karnia1 pisze: ↑10 października 2018, o 20:24Szczere powiem nie potrafię wdrażać tego co jest na forum, czytałem, znam zasady, potrafię pomóc innemu, doradzi wytłumaczy ale w obliczu zaburzeniach jestem bezradny jak dziecka. Odrazu mnie paraliżuje, myślę że zaraz zwariuje, że oszaleje i zrobię coś komuś, cały czas myślę że to za silne na nerwice. Leki dał mi wytchnienie, żyłem przez ponad pół roku całkiem normalnie, może sztucznie napędzany, może z chemicznym pobudzeniem, ale normalnie jak każdy inny. Myślalem już że wiem że nic mi nie jest, nawet się już śmiałem jak ktoś tu pisał że boi się zwariowania czy czegoś bo tak bardzo to było dla mnie absurdalne, a teraz gdy tylko organizm odczuł delikatny niedobór leku zdrętwiałem normalnie i głowa pod poduszkę ze strachu jak dawniej![]()
A wiesz dlaczego? Przede wszystkim dlatego ze nie pracowales nad soba a pozwoliles tylko zeby leki stlumily lęki. Ja po odstawieniu lekow przez ponad rok mialem siwety spokój i uwolnilem sie od jakichkolwiek lęków i napadów paniki dopiero realne nowe problemy ze zdrowiem spowodowaly nawrót nerwicy i napadow paniki duzo wiekszych niz mialem wtedy. Teraz mi sie śmiać chce jak pomyśle ze obawialem sie tamtych napadow paniki majac porownie z tymi ktore nawiedzaja mnie aktualnie. Ale walcze i sie nie poddaje. A przede wszystkim robie wszystko zeby nie wracać do leków bo wiem że na dłuższą metę i tak mi nie pomogą chyba ze zaakceptuje to ze do konca zycia bede na lekach.
Face Your Fear And Live Your Dream 

- bbea
- Forumowy szyderca
- Posty: 413
- Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Patryk Kuba z forum odstawil leki z rok temu i nie mial chyba az tak ciezkich jazd odstewiennych.
Ty musisz przede wszystkim przestac bac się tych objawow nerwicowych, bo panicznie wrecz boisz sie ich a tymczasem kazdy z nas je tu mial badz ma i nikt z tego powodu nie oszalal nie umarl... i ty to musisz pojac wtedy tez odstawienia lekow nie bedziesz sie bac. Ok rozumiem, nikt nie chce zle sie czuc, ale z drugiej strony to tez nie trwa wiecznie z tym, ze musisz uwierzyc czy sobie czy nam ze jestes ZDROWY PSYCHICZNIE
Ty musisz przede wszystkim przestac bac się tych objawow nerwicowych, bo panicznie wrecz boisz sie ich a tymczasem kazdy z nas je tu mial badz ma i nikt z tego powodu nie oszalal nie umarl... i ty to musisz pojac wtedy tez odstawienia lekow nie bedziesz sie bac. Ok rozumiem, nikt nie chce zle sie czuc, ale z drugiej strony to tez nie trwa wiecznie z tym, ze musisz uwierzyc czy sobie czy nam ze jestes ZDROWY PSYCHICZNIE
- Patryk89
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 46
- Rejestracja: 26 lipca 2018, o 23:25
z lekow schodzi sie pol roku. Zastąpując leki antydepresyjne innymi lekami "nie psychotropowymi" dzialające na uklad nerwowy. Wtedy nie ma nawrotu ani skutkow ubocznych lekarstw.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 989
- Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28
- Patryk89
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 46
- Rejestracja: 26 lipca 2018, o 23:25
Oooo Panie to malo wiesz hehe