nierealna pisze:munka pisze:tak nerwica moze dawac takie objawy jak sie na nich skupiasz..moze dawac miliardy roznych objawów jak sie w cos wkrecisz. Podam Ci kolejny przyklad z wlasnego doswiadczenia..jak sobie wkrecałam, ze moge byc pedofilem, to tak sie koncentrowałam na odczuciach 'tam na dole' (czy aby przypadkiem nic nie czuje), ze automatycznie miałam wrazenie, ze ciagle odczuwam podniecenie. Jak sobie wkręcałam raka jajnika, to mnie napieprzał z miesiac..potem wkrecilam sobie cos innego i juz mnie brzuch nie bolal. TAKŻE MOZE DAWAC TAKIE OBJAWY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To tak jak ja z bi Munka
Sasu, czy Ciebie tam przypadkiem na tej technologii nie uczyli o chorobach?

Żołądek wchodzi na przeponę ? No chyba nie... ewentualnie jak dużo się nażresz.
Słuchaj Sasu, bardzo Cię lubię, ale już przeginasz. Tak się nakrecasz tymi objawami, że niedługo to ocipiejesz dosłownie. Zastanów się co jest dla Ciebie najważniejsze. Dzieewczyna, studia, praca, zdrowie, czyż nie?
Jak tak dalej pójdzie to nie będziesz mieć .... niczego. Już zaczynasz tracić studia, nie wiem jak tam z dziewczyną, ale podejrzewam, że też już jest na skraju wyczerpania a zdrowie... jeśli dalej będziesz się tak zamartwiać, to faktycznie coś zacznie się dziać. Ssaa ostatnio opowiadała, że narobiła się refluksu od nerwicy.
Na prawdę zastanów się sasu.
Albo idź na medycynę, tam szybko zapomnisz o większości swoich "chorób"

Żebyś wiedziała ,że mnie uczyli

Nawet o lekarzach nas uczyli na przedmiocie "higiena"
Też Cię bardzo lubię

Wiem ,że przeginam kurde ,ale najgorsze jest to ,że nerwica jest naprzemienna z objawami od brzucha i już nie wiem co jest nerwicą a co brzuchem , zapomniałem spytać lekarza czemu jak leże na boku albo na brzuchu to mnie w cholere boli i znowu wątpliwość :/
Najważniejsze : Dziewczyna, rodzina , studia i praca i wszystko tracę przez objawy i bóle . Ja nie mam lęku , mnie po prostu cały czas boli / kłuje / dusi i jak tu żyć ? Czasami się motywuje i nie patrzę na ból ,ale ile idzie żyć w ciągłym bólu ? No tracę studia, 2 egzaminy z 3 semestru niezaliczone ,dziewczyna już kłębek nerwów , ale przestaje jej pomału gadać co mnie boli i co mi jest , wczoraj byłem na rowerze 14 km (oklaski ) dusiło mnie , w końcu przeszło po 7 km , ale zaczełą mnie potylica w cholerę boleć , a potylica = nadciśnienie, ale miałem wysiłkowy , i wszystko ok , ciśnienie też super po wysiłku odrazu mi wróciło na 115/80 , ale nawet po tym wysiłkowym bolała mnie potylica , choć ciśnienie było spoko , od czego to może być, kręgosłup ? Jak to wyeliminować hm ? Dziś też mnie pobolewa potylica ,ale wydaje mi się serio ,że to od kręgosłupa .
April pisze:Woreczek zolciowy jest po prawej stronie, a nie po lewej, wiem cos o tym, bo niedawno mialam usuwany

A po lewej to trzustka, to moze masz raka

Przestałem googlować o medycynie stąd ta pomyłka .
Victor pisze:Nie dość, ze po prawej stronie to jeszcze nie w podbrzuszu

Mogłeś już odpisać na poprzedni post jak już raczyłeś odpisać

No nie w podbrzuszu w okolicy pasa czułem kłucie .
mojaastoodwaga pisze:Autorze tematu i do tego jak juz to przepuklina ROZWORU przelykowego a nie roztworu

Wiem literówka , ale tematu nie idzie edytować
