Temat jest o lekarzach,chorobach i badaniach właśnie,sam go założyłeś
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Lęk przed lekarzami
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
Malineczka27
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 39
- Rejestracja: 27 lutego 2018, o 14:27
Witam to ja mam takie pytanie czy moja nerwica lękowa mogła się auaktywnić z powodu tego że mam paniczny lęk przed krwią,igłą i lekarzami i odkąd pamiętam unikam tego jak ognia np.mam 35lat i ani razu nie byłam u żadnego lekarza któy jest związany z bólem,igłą,nie mam żadnych badań zrobionych,czy może to mieć wpływ na to że mam nerwicę.Czy jak przełamię ten strach i zrobię np.pobieranie krwi i nie będę podchodziła do tego tematu lekarzy i krwi z lękiem to nerwica może minąć?Bo narazie chodzę na psychoterapię 2 z rzędu i wszyscy psychologowie szukają jakiejś przyczyny czy traum z dzieciństwa a ja takich nie mam,rozkładaja na czynniki pierwsze dzieciństwo a to wcale nie jest dobre bo zaczynasz szukać winnych wśród najbliższych rodziny,męża i się do nich zniechęcasz (mam ROCD)zanik uczuć do męża,zamiast uczyć mnie jakiś innych sposobów reagowania na lęki czy sytuacje kiedy mam iść do lekarza i się tak tym wszystkim nie przejmować.
-
Milla31
- Gość
Kochana, rozumiem Cię całkowicie. Zaczęło się od strachu o życie najbliższych, hipochondrii, a od roku nie mam uczuc i lęk przed mężem bez powodu. 2 lata terapii mnie wykończyly, grzebanie w traumach , dzieciństwie, które nie było różowe i i tak jestem w punkcie wyjścia. Nerwica nie przejdzie ot tak, bo się znajdzie przyczynę. To dlugoletnia praca nad sobą, swoimi nawykami, czasem farmakologia. Najlepiej zająć się czymś innym, zostawić nerwice z boku. Ja teraz uczę się hiszpanskiego nawet na siłę jak przychodzi atak, ćwiczenia, sport, joga, jakieś hobby. Nie ma innego sposobu. Jak się w coś zaangaxujesz zacznie sama odpuszczac.Malineczka27 pisze: ↑27 marca 2018, o 13:28Witam to ja mam takie pytanie czy moja nerwica lękowa mogła się auaktywnić z powodu tego że mam paniczny lęk przed krwią,igłą i lekarzami i odkąd pamiętam unikam tego jak ognia np.mam 35lat i ani razu nie byłam u żadnego lekarza któy jest związany z bólem,igłą,nie mam żadnych badań zrobionych,czy może to mieć wpływ na to że mam nerwicę.Czy jak przełamię ten strach i zrobię np.pobieranie krwi i nie będę podchodziła do tego tematu lekarzy i krwi z lękiem to nerwica może minąć?Bo narazie chodzę na psychoterapię 2 z rzędu i wszyscy psychologowie szukają jakiejś przyczyny czy traum z dzieciństwa a ja takich nie mam,rozkładaja na czynniki pierwsze dzieciństwo a to wcale nie jest dobre bo zaczynasz szukać winnych wśród najbliższych rodziny,męża i się do nich zniechęcasz (mam ROCD)zanik uczuć do męża,zamiast uczyć mnie jakiś innych sposobów reagowania na lęki czy sytuacje kiedy mam iść do lekarza i się tak tym wszystkim nie przejmować.
-
Malineczka27
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 39
- Rejestracja: 27 lutego 2018, o 14:27
Ale jak zacząć żyć normalnie skoro nerwica nie pozwala o sobie zapomnieć,treść myśli natretnych przygnebiaja a rocd powoduje że boję się męża i się od niego oddalam jak olac te myśli i się uśmiechać a skąd ja mam wiedzieć jakie moje mysli czy emocje są zaburzeniem a co prawdą ja się w tym wszystkim gubię.
-
Milla31
- Gość
Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, takie mega zaostrzenie mnie męczy już rok i po wycieczkach do psychologów jestem jeszcze glupsza... Liczę poprostu, że nic nie trwa wiecznie. Mój mąż jest normalnym człowiekiem, wspiera mnie jak może, więc odejście od niego nie wyleczy mnie z objawów.. Wtedy dopiero by się zaczęło...Malineczka27 pisze: ↑27 marca 2018, o 21:10Ale jak zacząć żyć normalnie skoro nerwica nie pozwala o sobie zapomnieć,treść myśli natretnych przygnebiaja a rocd powoduje że boję się męża i się od niego oddalam jak olac te myśli i się uśmiechać a skąd ja mam wiedzieć jakie moje mysli czy emocje są zaburzeniem a co prawdą ja się w tym wszystkim gubię.
-
Milla31
- Gość
Trzeba robić wszystko mimo objawów, nawet na siłę. Tak, jak przy innych wkretkach chyba nerwicowych, jak ludzie boją się wyjść z domu to wychodzą. Jak czujesz lęk w obecności męża to go przytul, zaproponuj wspólne wyjście. I wtedy też będzie lęk, ale potem będzie lepiej.Malineczka27 pisze: ↑27 marca 2018, o 21:10Ale jak zacząć żyć normalnie skoro nerwica nie pozwala o sobie zapomnieć,treść myśli natretnych przygnebiaja a rocd powoduje że boję się męża i się od niego oddalam jak olac te myśli i się uśmiechać a skąd ja mam wiedzieć jakie moje mysli czy emocje są zaburzeniem a co prawdą ja się w tym wszystkim gubię.
-
Victor
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz, prawda?Malineczka27 pisze: ↑27 marca 2018, o 21:10Ale jak zacząć żyć normalnie skoro nerwica nie pozwala o sobie zapomnieć,treść myśli natretnych przygnebiaja a rocd powoduje że boję się męża i się od niego oddalam jak olac te myśli i się uśmiechać a skąd ja mam wiedzieć jakie moje mysli czy emocje są zaburzeniem a co prawdą ja się w tym wszystkim gubię.
To może na próbe na dłuższy czas, po prostu uznaj, ze to jednak myśli zaburzeniowe, co? Przecież i tak to najlepsze co możesz zrobić, bo od męża raczej odchodzić nie chcesz, gdyby nie te myśli.
I to jest własnie cała rzecz...gdyby nie te myśli...to byłoby spoko, co?
No więc jak nie wiesz co to jest?
Ale okey, to chociaż załóż, że to zaburzenie, że rzucisz karty na stół.
Twój pierwszy post zresztą pokazuje wiele różnych wkrętek, obaw, o tych samych schematach, tylko innych obawach.
Załóż i spróbuj, inaczej będziesz stać w miejscu. Od Ciebie zależy co będziesz robiła i jak, jeśli tylko przyjmiesz te natręty do siebie i potraktujesz jako wynik emocji.
I po czasie zobaczysz. W wypadku w ogóle ROD, jest to najlepsza próba.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- dziwny123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 994
- Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56
Miałem częściowy lęk przed niektórymi lekarzami, ale obojętnieję na to, od stycznia zeszłego roku do lutego tego roku co chwilę miałem jakiegoś lekarza i zacząłem obojętnieć, teraz trochę przerwy, bo lekarz dopiero w czerwcu.
