Witam mam na imię Darek chciałbym prosić o pomoc,radę bo nie wiem co mi jest.jestem już cholernie zmęczony tym stanem:(. tzn. 6 miesięcy temu miałem bardzo silne stresy związane z sytuacją rodzinną rozwód odeszła ode mnie żona bardzo dużo o tym rozmyślałem. Od tego momentu pojawiły mi się odrealnienia tzn widziałem ludzi tak jak by byli marionetkami w teatrze jak np jechałem samochodem. Dostałem dużego natłoku myśli co chwilę mój mózg bombardowały tysiące myśli w ciągu dnia mimo że nie chciałem myśleć nawet zapominałem co przed chwilą mój mózg myślał nie wiem jak to opisać... jak jechałem autem to tak jakby byłem wyłączony jak bym był gdzieś indziej.. Od tego momentu cały czas jestem praktycznie w domu a raczej leżę trwa to już 6 miesięcy. Jak patrzę w tv to tak jak by ktoś przewijał program chwilami obraz przyspiesza nie mogę się skupić na programie filmie co mówią tylko bardziej patrzę hmm na obraz. Czuję się jak by był to nie był ja.. czuję się jak by mi się czas zatrzymał i każdy dzień jest taki sam.. Najgorzej jest popołudniu wyrywa mnie z łużka żeby coś w końcu robić i nie leżeć itd... a jak wstanę to szybko robię obiad iitd i znowu się kładę masakra:( nie wiem czy to nie jest ta reakcja walcz bądź uciekaj ? mam ogromne problemy z pamięcią nie potrafię sobię nieraz przypomnieć co robiłem wczoraj jakieś szczegóły a nieraz tego samego dnia. Mam bardzo duże smużenie jak się szczególnie patrzę w ciemne kolory. Wieczorem mam ogromne szumy i pisk w uszach i natłok myśli jak chcę usnąć





