Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Powieszę się

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
Luk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 178
Rejestracja: 8 sierpnia 2020, o 18:56

12 grudnia 2024, o 11:53

Karol.swiderskii pisze:
12 grudnia 2024, o 11:24
Luk pisze:
12 grudnia 2024, o 00:00
Zanim się powiesisz zrób jakiś dobry uczynek i zarejestruj się na jakimś forum dla ćpunów i napisz, że ci odjebało od zioła jednak i wcale nie jest takie bezpieczne, ok?

Jesteś na grupie zaburzonych i generalizujesz mówiąc o kimś cpun? Chłopie wyjdź stąd i się nie udzielaj
Przez chwile myślałem, że jestem na grupie dla samobójców :hehe: To jednak nie ostrzeżesz innych idiotów jak ty aby nie palili bo mogą skończyć jak ty?
Karol.swiderskii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 68
Rejestracja: 8 listopada 2024, o 13:26

12 grudnia 2024, o 12:00

Mayhau pisze:
12 grudnia 2024, o 10:09
Co znaczy dla ciebie "żyć nie będąc sobą" i jaki ma dla ciebie to związek z diagnozą?
Czuję się przez nerwice paraliżowany w skroniach. Biorę leki 13 dni. Duloxetyne pregabalin i ketrel na sen. Jak bym miał głowę w imadle. Ciężko mi poruszać głową przy rozmowie. Przyzwyczaiłem chyba psychikę do operowania obrazem przez wzrok. To nim bardziej operuje. Mam trudności w poruszania głową robią to natomiast oczami jak bym miał więcej Sakad niż normalny człowiek pionowych i poziomych.
Meczy mnie to bardzo jak bym miał udar. Czy zaburzenie jakieś psychoruchowe. To odczuwam jako zaburzenie osobowości.
Karol.swiderskii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 68
Rejestracja: 8 listopada 2024, o 13:26

12 grudnia 2024, o 12:01

Żakuj1497 pisze:
12 grudnia 2024, o 10:30
Mam diagnozę o wiele gorszą, leki do końca życia, jestem też uzależniony, ale staram się nie płakać tylko twardo iść przed siebie choć nie zawsze jest to możliwe uczę się po prostu życia, a samobójcy będą zawsze taka ich natura słowa mało mogą zmienić, jedynie pomoże inny punkt widzenia

Ja nie palę marihuany od 1.5 roku ale jednak jakieś szkody łącznie z nerwicą narobiła w mojej głowie przez co mam zaburzenia osobowości. Nerwica mi najbardziej dokucza przez ból w skroniach który na prawdę przez lata jest nie do opisania jak głowa w imadle i bądź tu sobą
Karol.swiderskii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 68
Rejestracja: 8 listopada 2024, o 13:26

12 grudnia 2024, o 12:07

Luk pisze:
12 grudnia 2024, o 11:53
Karol.swiderskii pisze:
12 grudnia 2024, o 11:24
Luk pisze:
12 grudnia 2024, o 00:00
Zanim się powiesisz zrób jakiś dobry uczynek i zarejestruj się na jakimś forum dla ćpunów i napisz, że ci odjebało od zioła jednak i wcale nie jest takie bezpieczne, ok?
Jesteś na grupie zaburzonych i generalizujesz mówiąc o kimś cpun? Chłopie wyjdź stąd i się nie udzielaj
Przez chwile myślałem, że jestem na grupie dla samobójców :hehe: To jednak nie ostrzeżesz innych idiotów jak ty aby nie palili bo mogą skończyć jak ty?


Stary nie mam na to siły
Luk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 178
Rejestracja: 8 sierpnia 2020, o 18:56

12 grudnia 2024, o 12:09

Karol.swiderskii pisze:
12 grudnia 2024, o 12:07
Luk pisze:
12 grudnia 2024, o 11:53
Karol.swiderskii pisze:
12 grudnia 2024, o 11:24


Jesteś na grupie zaburzonych i generalizujesz mówiąc o kimś cpun? Chłopie wyjdź stąd i się nie udzielaj
Przez chwile myślałem, że jestem na grupie dla samobójców :hehe: To jednak nie ostrzeżesz innych idiotów jak ty aby nie palili bo mogą skończyć jak ty?


Stary nie mam na to siły
To cho na browarka, ja stawiam
Mayhau
Nowy Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 12 grudnia 2024, o 09:57

12 grudnia 2024, o 12:21

Jeśli myślisz że będziesz sobą tylko jak ci ustąpi to warunkujesz bycie soba. Somaty stają się problemem. To tylko objaw. Też miałem somaty że głowa siada. W byciu sobą trzeba zrozumieć czasami czym się NIE jest. A nie jesteś swoim zaburzeniem. Myśli samobójcze są naprawdę czy boisz się takich myśli?
Karol.swiderskii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 68
Rejestracja: 8 listopada 2024, o 13:26

12 grudnia 2024, o 15:55

Mayhau pisze:
12 grudnia 2024, o 12:21
Jeśli myślisz że będziesz sobą tylko jak ci ustąpi to warunkujesz bycie soba. Somaty stają się problemem. To tylko objaw. Też miałem somaty że głowa siada. W byciu sobą trzeba zrozumieć czasami czym się NIE jest. A nie jesteś swoim zaburzeniem. Myśli samobójcze są naprawdę czy boisz się takich myśli?

Sluchaj, nie wiem czy warunkuje to czy nie. Chce się wyleczyć. Przez lata to narastało do takiego stopnia że się rozsyłałem na kawałki i nie da się z tym funkcjonować. Nie mówię już o pracy stałej bo na pewno by się to nie udało. Nie mam nerwów a mam somat nerwicowy. Skronie jak w imadle. Nie da się z tym żyć stary. „Byc soba” cieszyć się życiem. Funkcjonować. Pracować. Spotykać z ludźmi. Nie czujesz nic innego jak sparaliżowana banie nad którą nie panujesz. Od paru dni mam myśli takie że zrobiłem już chyba wszystko żeby było lepiej i mam ochotę się rozpierdolic w samochodzie z bezradności stąd ten post. Sport psycholog psychiatrzy rozmowa z rodziną spacery i teraz szpital. Daj spokój a to wszystko by chociaż próbować to opanować
Mayhau
Nowy Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 12 grudnia 2024, o 09:57

12 grudnia 2024, o 16:19

Tak to właśnie działa. W ten sposób właśnie to powodujesz. Rozumiem że masz konkretny cel, chcesz się tego pozbyć i juz, ale to tak nie działa. Sam widzisz że próbujesz wszystkiego. Inna sprawa jeśli rzeczywiście jest to na podlozu chorobowym/cielesnym niezwiązanym z nerwica, ale z tego co pisałeś to badania już robiłeś. Też miałem takie somaty że głowa mała, umierałem z bólu i napięcia (autentyczne uczucie umierania - dwa razy na sorze bo strach że to zawał), skronie pulsowały jakby ktoś uderzał młotkiem i wiele innych. Wyleczenie przychodzi wtedy, kiedy przestajesz próbować się wyleczyć. Skoro próbowałeś wszystkiego spróbuj nic z tym nie robic, pozwolić temu być. Jeśli masz czas czytać mogę polecić książkę Nareszcie Żyję Paula Davida. Nie wspomnę o filmach na YT Viktora i hewada. Może teraz tego jeszcze nie wiesz i ciężko uwierzyć ale jeśli to nerwica, to to, co się możesz od niej nauczyć jest niesamowite. Przynajmniej w moim i kilku znajomych mi przypadkach tak było. Twoje doświadczenia z opieką psychologiczną i psychiatryczna nie są odosobnione, ale to że tu jesteś to już krok w dobrą stronę.
Mayhau
Nowy Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 12 grudnia 2024, o 09:57

12 grudnia 2024, o 16:40

Dodam że też w pewnym momencie pozostał somat , a nerwów czy leków jako takich nie rejestrowalem, podobnie jak piszesz. Byłem mega wkurzony że to tak działa, ale czas był kluczem. Serio myślenie że nigdy się z tego nie wyjdzie jest normalne, ale naprawdę konsekwentnie pozwalanie temu być i życie z tym bólem mimo wszystko w końcu przyniesie efekt. Nie natychmiastowy. To raczej maraton niż sprint. Oczywiście problem będzie wracał jak pokażesz mu że na niego reagujesz, będziesz chciał "coś" z nim zrobić.
Karol.swiderskii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 68
Rejestracja: 8 listopada 2024, o 13:26

12 grudnia 2024, o 18:13

Mayhau pisze:
12 grudnia 2024, o 16:40
Dodam że też w pewnym momencie pozostał somat , a nerwów czy leków jako takich nie rejestrowalem, podobnie jak piszesz. Byłem mega wkurzony że to tak działa, ale czas był kluczem. Serio myślenie że nigdy się z tego nie wyjdzie jest normalne, ale naprawdę konsekwentnie pozwalanie temu być i życie z tym bólem mimo wszystko w końcu przyniesie efekt. Nie natychmiastowy. To raczej maraton niż sprint. Oczywiście problem będzie wracał jak pokażesz mu że na niego reagujesz, będziesz chciał "coś" z nim zrobić.

Stary ja to mam od 5 lat dzień w dzień. Rozjebalo mi się przez to życie zawodowe. Towarzyskie i inne. Myślisz że nikt mi nie doradzał nie zwracać na to po prostu uwagi i ustąpi? Nie ustąpiło…. Trwa to 5 lat i nie znika za prącia od kiedy otworzę oczy jest minuta spokoju i nagle się wpierdala ucisk w obu skroniach i głowa jest w imadle do kiedy nie usnę na prochu bo inaczej nie da rady. To nie jest sporadyczne. Tylko to jest codzienne…. Czaisz? Codzienne 5 letnie gowno
Mayhau
Nowy Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 12 grudnia 2024, o 09:57

12 grudnia 2024, o 20:00

Jest taki błąd w odburzaniu , kiedy olewasz nie zwracasz uwagi na ból ale robisz to z intencją żeby przeszło. Kiedy nie przechodzi frustrujesz się jeszcze bardziej i ciągniesz ten cykl nieświadomie. Daj sobie fory. Nie kupuj myśli że to straszne że to trwa tyle i tyle ci zabrało. Właśnie skupiajac uwagę na takich myślach karmisz zaburzenie. Myśli będą się pojawiac i wydają się logiczne. Spróbuj zauważyć że one są tak skonstruowane żeby cię przekonać jak bardzo jest ci źle. Zbadaj czy jak starasz się pomyśleć inaczej to głowa próbuje cię przekonać że to nie ma sensu nic dało itp. Za tą granicą od której cię odwodzi czeka życie. Powiedz mi tylko czy jak rano wstajesz i masz minutę spokoju to ból pojawia się może kiedy zdajesz sobie sprawę że przez chwilę go nie było?
Arya
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 230
Rejestracja: 24 września 2013, o 22:28

12 grudnia 2024, o 23:12

Karol.swiderskii pisze:
12 grudnia 2024, o 15:55
Od paru dni mam myśli takie że zrobiłem już chyba wszystko żeby było lepiej.
Nie zrobiłeś wszystkiego bo nie spytałeś matki czy urodziłeś się z szyją owiniętą pępowiną.
F40.1
Zaburzona_0na
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 113
Rejestracja: 10 października 2024, o 18:11

12 grudnia 2024, o 23:57

Arya pisze:
12 grudnia 2024, o 23:12
Karol.swiderskii pisze:
12 grudnia 2024, o 15:55
Od paru dni mam myśli takie że zrobiłem już chyba wszystko żeby było lepiej.
Nie zrobiłeś wszystkiego bo nie spytałeś matki czy urodziłeś się z szyją owiniętą pępowiną.
Naprawdę?? To Cię bawi ? Co próbujesz osiągnąć takimi tekstami ? Jesteś zaburzony ? To jak nie chcesz pomagać to omiń temat i idź dalej .. a nie kop leżącego 🤦🏼‍♀️
Tam gdzie kończy się strach , zaczyna się prawdziwe życie :lov:
Karol.swiderskii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 68
Rejestracja: 8 listopada 2024, o 13:26

13 grudnia 2024, o 03:34

Arya pisze:
12 grudnia 2024, o 23:12
Karol.swiderskii pisze:
12 grudnia 2024, o 15:55
Od paru dni mam myśli takie że zrobiłem już chyba wszystko żeby było lepiej.
Nie zrobiłeś wszystkiego bo nie spytałeś matki czy urodziłeś się z szyją owiniętą pępowiną.

Widziałem Twoje poprzednie posty :) wyjdź stąd.
Karol.swiderskii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 68
Rejestracja: 8 listopada 2024, o 13:26

13 grudnia 2024, o 03:35

Zaburzona_0na pisze:
12 grudnia 2024, o 23:57
Arya pisze:
12 grudnia 2024, o 23:12
Karol.swiderskii pisze:
12 grudnia 2024, o 15:55
Od paru dni mam myśli takie że zrobiłem już chyba wszystko żeby było lepiej.
Nie zrobiłeś wszystkiego bo nie spytałeś matki czy urodziłeś się z szyją owiniętą pępowiną.



Naprawdę?? To Cię bawi ? Co próbujesz osiągnąć takimi tekstami ? Jesteś zaburzony ? To jak nie chcesz pomagać to omiń temat i idź dalej .. a nie kop leżącego 🤦🏼‍♀️

Nie zwracaj uwagi na laske co jest tryglodyta i całe życie spędza w piwnicy
ODPOWIEDZ