Ogolnie trudno w to uwierzyc wiec nie warto przez ten brak wiaru sie hamowac w probach

Chodze codziennie jak na spidzie... Jakbym sie kaw ochlała, validol ani melisa nie bardzo juz pomaga... I tak jak teraz siedze przed kompem a robilabym 100 innych rzeczy w tym samym czasie...

-- 28 lutego 2014, o 15:26 --
Witajcie, czy w tej nerwicy moge sie trzasc?? po prostu?? rece, nogi... wszystko! Jak sie czyms zdenerwuje lub ze stresu zaczynam sie trzac jak galareta do tego serce wali masakra jakas

Siemanko, ja podczas nerwicy tak miałem w ciągu dnia, że przychodziły momenty, w których własnie bylem pobudzony i nakręcony na robienie wszystkiego na raz. Przychodził impuls w ciągu dnia i po prostu musiałem zacząć coś robic.

Tak jak najbardziej może tak być podczas stresu. Ja zawsze tak reagowałem np. sytuacja realnie była mało stresująca a u mnie ten stres rósł do ogromnych rozmiarów. Lęk też może tak działać. Czy to się mieści w głowie czy nie nerwica tak działa i ma cała gamme objawów, rozregulowany układ nerwowy i cała ta strefa emocjonalna jest zaburzona.

To wszystko działa na zasadzie zamknietego błednego koła. Nakrecasz sie poprzez wystepowanie objawów i tak to się już trzyma Ciebie. Postaraj się nie bać tej nerwicy i ja ignorowac. Z czasem powinno robić się coraz lepiej.

Pozdrawiam

No wlasnie przy wiekszych stresach czy emocjach robi mi sie tak dziwnie... Jakbym sie czegos bała. Narasta mi to w klatce piersiowej i do tego zaczynam sie strasznie trzasc... A czy mozna z takiej nerwicy, z takiego leku i tego narastanie w klatce piersiowej dostac zawalu rzeczywiscie? Czasem nad tym niee panuje:(

Od nerwicy nie dostaniesz zawalu. Nie czytalam postow wszystkich ale jak nie masz to poszukaj sobie dobrego teraputy i zacznij chodzic na terapie. Nie oczekuj cudow od terapii ani tez magicznych rad ale wiem po sobie ze twarza w twarz motywowanie lepiej dziala niz samo czytanie o tym bo jak tylko czytasz to slabo idzie wpajanie sobie to do glowy a troche lepiej jak ktos cie co tydzien rewiduje z tego.