 
 Potrzebuję małej porady bo już sama się gubię. Może niektórych pocieszę mówiąc że czasami lepiej mieć tą nerwicę niż jakąś inną chorobę np taką jak moja - autoimmunologiczne zapalenie tarczycy - zwane Hashimoto. Choroba dość podstępna bo również może dawać objawy nerwicowe, trawienne i miliony innych. Zostałam zdiagnozowana 6 miechów temu gdy zaczęłam czuć się bardzo słabo, zero energii, uczucie bycia pijanym, parę razy zasłabłam- od razu dodam że był to tez okres dość nerwowy w moim życiu
 itp.
  itp. Poza tym ponad 3 lata temu przeszłam epizod ciężkiej depresji poporodowej i nerwicy lękowej, wtedy trafiłam na to forum jako obserwator .Byłam na lekach jakieś 1,5 roku. Teraz przerwa 2 lata . Raz bywało lepiej czasami gorzej - jak to się mówi wciąż czułam że jest coś nie tak ale dałam sobie z tym spokój.
Problem w tym że mimo brania hormonów tarczycy od pół roku( aktywny stan zapalny i duże przeciwciała) mój stan jako tako się nie poprawił. A mianowicie codziennie miewam uczucia bycia pijaną, wydaje mi się że się przewrócę, uczucie ucisku na głowę , lęk że coś mi się dzieję , albo stanie, dziwne wrażenia - odczucia w głowie przy mocniejszych ruchach głowy. Ale ten stan nie utrzymuję się cały dzień, nie mam tak 24/7.
Nie wiem czy ktoś jest mi w stanie doradzić. Rozważam kwestie brania jakichś tabsów na nerwicę aby sprawdzić czy jest to kwesta nerwicy czy tarczycy a dokładnie chodzi mi o to uczucie jak po paru głębszych kielichach
 wiecie sami. Dodam że nie schlałam się już od ponad 4 lat więc to nie procenty. Nie chce brać tabsów, raczej jestem na nie ale może powinnam spróbować tak dla sprawdzenia. Sama nie wiem, szlajam się już tak z 4 miesiące i z tego co widzę tylko się nakręciłam objawami
  wiecie sami. Dodam że nie schlałam się już od ponad 4 lat więc to nie procenty. Nie chce brać tabsów, raczej jestem na nie ale może powinnam spróbować tak dla sprawdzenia. Sama nie wiem, szlajam się już tak z 4 miesiące i z tego co widzę tylko się nakręciłam objawami  
  



 Najpierw silna depresja poporodowa i nerwica lękowa razem. Myślę że i wtedy załączyło mi się Hashimoto ale dopiero teraz zostałam zdiagnozowana bo przecież żaden lekarz osobie w depresji nie powie przebadaj tarczycę
  Najpierw silna depresja poporodowa i nerwica lękowa razem. Myślę że i wtedy załączyło mi się Hashimoto ale dopiero teraz zostałam zdiagnozowana bo przecież żaden lekarz osobie w depresji nie powie przebadaj tarczycę  i sami po prostu nie wiedzą co gadać do takiego przypadku jak ja.
 i sami po prostu nie wiedzą co gadać do takiego przypadku jak ja.
 
  jeszcze z tej strony to ja swojej nerwiczki nie znałam. Zaskoczyła mnie wiedźma.
 jeszcze z tej strony to ja swojej nerwiczki nie znałam. Zaskoczyła mnie wiedźma.