Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Ogólne pytania do ozdrowieńców

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

3 listopada 2015, o 19:34

Czy po kilku dobrych latach nerwicy i mnóstwo różnych objawów w nic moje zaburzenie sie nie przeistoczylo to już to sie nie stanie? Przeszłam wszystko ds somatyka objawy natrętne myśli.Ostatnio mam wrażenie ze jest gorzej ale możecie tylko moje wrażenie?
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Awatar użytkownika
Godethead
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 94
Rejestracja: 23 października 2015, o 09:49

3 listopada 2015, o 20:51

betii pisze:Czy po kilku dobrych latach nerwicy i mnóstwo różnych objawów w nic moje zaburzenie sie nie przeistoczylo to już to sie nie stanie? Przeszłam wszystko ds somatyka objawy natrętne myśli.Ostatnio mam wrażenie ze jest gorzej ale możecie tylko moje wrażenie?
Cześć betii ! :)
Ja myślę, że mogło się przeistoczyć !!! .. "niestety" tylko w Twoje własne przeświadczenie, że tak po prostu -musi- być .. :)
A prawda jest taka, że nawet jakbyś w tym siedziała i 100 lat to narzędzia żeby to zmienić masz bliżej niż każdy inny .. . ;)
U mnie pierwszy atak paniki pojawił się w 2003-2004 .. później było tylko "weselej" (natręctwa, lęki, stany depresyjne, etc. ogółem |BAGNO|) .. ale najważniejsze to iść do przodu i się nie poddawać (w rozumieniu nie "walki" jako takiej ale brania życia takiego jakim jest).
Przykład: Jak złamiesz prawą rękę to są dwa "wyjścia":
I. Łamiesz lewą - celowo żeby zobaczyć jak "dobrze" funkcjonowało się wcześniej z jedną zdrową ;)
II. ..funkcjonujesz normalnie przyglądając się jak szybko sprawności nabiera lewa ręka - wstępnie śmiejąc się z jej "niedoskonałości"

Wydaje mi się, że wrażenie gorszego dni można mieć nawet wtedy kiedy jest on .. lepszy ("bo przecież nie jest jeszcze tak idealny jaki chcielibyśmy żeby był, prawda ?" :) ) .. a może po prostu łatwiej by było nie zastanawiać się nad tym - nie porównywać .. bo w tym czasie można zrobić coś fajniejszego (?)
Złapałem się na tym (co zresztą uświadomiło mi między innymi skrupulatne słuchanie audycji "najwyższych" na forum ;thx ), że bardzo często dawałem się złapać w pułapkę pytań zaczynających się od:
"A jeśli .. ?!?" , "A co ... !?" , "A może .. ?!" - wątpliwości to "wróg", na którego szkoda czasu.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości :)
ps.
Piszę to niestety, jeszcze nie z pozycji "ozdrowieńca" więc mogę się mylić (stąd wszelka korekta jak najbardziej mile widziana :))
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

3 listopada 2015, o 21:10

Jako juz stary w sumie ozdrowieniec powiem Ci ze masz slusznosc i dobrze prawisz i rozmyslasz :)
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Awatar użytkownika
Tojajestem
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 380
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03

5 listopada 2015, o 14:39

Mam ostatnio słabszy okres i naszło mnie takie pytanie do ozdrowieńców - jak to jest z tymi objawami?

Wychodzę z tego od marca 2015 i to forum naprawdę mi pomogło. Doszedłem już do sytuacji kiedy nie mam lęków, napadów, a nawet chochliki myślowe mnie opuściły. Czasem włącza się skanowanie ale dość szybko je ucinam. Nie odczuwam w sobie napięcia i wiem, że idę do przodu. Nie opuszcza mnie jednak somatyczna karuzela - bóle łydek, mrowienia rąk, uczucie przyćmienia, problemy z koncentracją, itd. W zasadzie każdego dnia coś tam się pojawia i zwykle nie jest super istotne. Dziś jednak jakoś w ogóle czuję się bez sił, co nie zmienia faktu, że nadal funkcjonuję - tak jak z tą połamaną ręką :) (posty powyżej). Jestem jednak ciekaw czy zwykle tak jest z objawami, że zostają z nami na dłużej czy też akurat ja mam pecha?

Wiem, że to pytanie wbrew akceptacji ale każdy może mieć słabszy dzień ;)
Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)
Awatar użytkownika
Godethead
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 94
Rejestracja: 23 października 2015, o 09:49

5 listopada 2015, o 16:04

Tojajestem: "Dziś jednak jakoś w ogóle czuję się bez sił, co nie zmienia faktu, że nadal funkcjonuję - tak jak z tą połamaną ręką :) (posty powyżej). Jestem jednak ciekaw czy zwykle tak jest z objawami, że zostają z nami na dłużej czy też akurat ja mam pecha? "
Wg. mnie musisz dać sobie prawo do tego żeby taki dzień się pojawił. Przy spadku ciśnienia atmosferycznego (patrzę po sobie) naturalne jest, że spora część osób będzie czuła się dużo gorzej "wypalona" , "bez energii", "niezdolna do niczego", "z wielkim wysiłkiem zmuszając się do podstawowych czynności (chociażby wstanie z łóżka)" .. Pomyśl sobie, że teraz tak będzie wyglądał każdy następny dzień i .. IDŹ DO PRZODU ! :)
Ciesz się z tego co zrobiłeś, delektuj każdym "normalnym dniem" a jak przyjdzie gorszy delektuj się nim w jeszcze większym stopniu bo takie dni po prostu są (i nie pisze tu tylko i wyłącznie o ludziach "zaburzonych" ale również o tych w pełnej dyspozycji) :)
Pozdrawiam :)
Ps.
W moim miejscy zamieszkania wahania ciśnienia są ogromne. Do momentu rozpoczęcia aktywności fizycznej też czułem, że ten dzień jakiś "dziwny" (słabszy).
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

5 listopada 2015, o 16:14

Jak wyżej kolega napisal a do tego samo zaburzenie w sobi etakze oslabia cialo, stad moga sie pojawiac dretwienia, bole miesni bo jednak caly organizm i psychika jest obciazona i te objawy moga byc jakby bezwarunkowe czyli nie trzeba sie nimi nakrecac.
Wazne aby bys wtedy wyrozumialym i nie szukac drugiego dna. Wszystko sie powinno koniec koncow ustabilizowac.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
Tojajestem
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 380
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03

5 listopada 2015, o 18:19

Macie racje. Dzieki!
Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

6 listopada 2015, o 14:38

Co zauważyłam.Jeszcze tydzień temu codziennie płakałam ze względu na moje objawy ze strony głowy tj.ucisku.,mini zawroty,uczucie dziwnej fali w głowie.Opisywałem to w ktorymsvposcie.Od kilku dni coś się zmieniło chyba od tego dnia gdzie z płaczem szłam przez ulicę ze względu na objawy.Tak bardzo pragnęła się przewrócić i postawiłam wszystko na jedną kartę ale łzy sie cisnely do oczu.Myślałam ze to jakiś goz mózgu czy jakaś choroba głowy.Teraz po kilku dniach jestem świecie przekonana ze to od nerwicy.To jest taka pewność wewnętrzna.Czuję też wewnętrzny spokój i jakiś optymizm pomimo objawów.Pogodzilam siecwewnetrznie z objawami i choć są to nie przyspiesza kroku żeby szybciej dojść.Wczoraj np prawie cały dzień bez objawów.Myślałam ze dopuścili ale dziś znów nasilenie objawy a do tego lek.Czuję się z tym jednakbpogodzona.Chyba to dobrze? Mam nadzieję ze ten spokój zostanie na dłużej a objawy koncu odpuszcza.Doszłam do przemyśleń po 10 letniej nerwicy z setkami objawów ze to nie może być nic innego jak kolejny objaw który chcę mnie zatrzymać w miejscu?????
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

6 listopada 2015, o 14:49

Ty pytasz :DD czy jednak wkoncu doszlas po 10 latach do tej pewnosci ze to Nerwica :DD .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

6 listopada 2015, o 15:16

No Bart26 tak jakbym doszła do tego :roll: . wiesz nawet Cię bardzo polubilam za twoje "pościki" bo przeważnie po ich przeczytaniu się uśmieję.Wiesz jakie jest życie z bardzo wkurw....objawem co pare minut.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Awatar użytkownika
zebulon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 644
Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56

6 listopada 2015, o 15:30

No to fajnie ze masz przerwy , mnie czasem się zdazaja na chwile ale czem mnie trzyma i nasila sie to przypomina sinusoide ale bedzie ogolna tendencja spadkwa
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

6 listopada 2015, o 15:42

Od miesiąca zebulon to tylko ten jeden dzień był z mini objawami a tak to cały czas niestety.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 917
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

6 listopada 2015, o 15:46

betii pisze:Od miesiąca zebulon to tylko ten jeden dzień był z mini objawami a tak to cały czas niestety.

Beti to może nadchodzą lepsze dni.
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

6 listopada 2015, o 16:07

Oby Martusia1797 :D Choć dzis nie jest dobry, na szczęście jest jeszcze "jutro"
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Awatar użytkownika
niepojęta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 141
Rejestracja: 23 lutego 2015, o 22:28

7 listopada 2015, o 20:26

Hej mam do was pytanie i zależy mi na odpowiedzi tych co udało im się wyjść z tego.
Bo ostatnimi czasy(liczę od wczoraj, przedwczoraj) czuję się JAK NIGDY DOBRZE. Jakbym..nie miała nerwicy prawie, nigdy sie tak nie czulam dobrze w sensie psychicznym, spokojnie, bo nie wspominam problemow dnia codziennego, rozterek, i innych spraw. W środku.. jakby jakiś wielki ciężar ze mnie zszedł. Czy to możliwe, że to tylko zasługa zwiększenia dawki leku z grupy SSRI z jednej tabletki na 1,5? Czy po prostu nerwica ustępuje przez trzymanie sie wskazówek z forum, ryzykowanie, ignorowanie, przyzwalanie na emocje.. staranie się z całych sił i robienie swojego mimo objawów które były.. Obawiam się, że tak naprawdę bez leku może nie bylabym w takim momecie jak teraz.. I ciagle mnie to nurtuje, bo nie zamierzam brac tego do konca zycia.. To mozliwe, ze leki mogą zmienić kogos psychike? Bo wiem, że na objawy fizyczne dzialaja, i dlatego jest latwiej.

-- 7 listopada 2015, o 20:26 --
Dodam jeszcze że dziś mija jakieś 9 dni od tej zmiany dawkowania i przez pierwsze dni byłam strasznie oslabiona i ogolnie czulam sie fatalnie
"Zostaw przeszłość za sobą, a uwolnisz umysł"
"Nie bój się bać, to przecież ludzka rzecz. Odwagą jest spojrzeć lękowi prosto w oczy"
"Nie wypieraj myśli. Myśli są przelotne, a wypieranie ich powoduje frustrację. Akceptacja, dystans, najtrudniejsza sztuka w drodze do sukcesu"
"Chwyć byka za roki zanim on zdąży chwycić Ciebie"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
"Wszystko zależy od nastawienia. Każda sytuacja może wyglądać strasznie, jeśli żyję się w lęku"
ODPOWIEDZ