Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Ogólne objawy somatyczne - jak sobie z nimi radzicie

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
magia83
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 260
Rejestracja: 27 kwietnia 2017, o 15:58

20 listopada 2018, o 16:21

Nipo pisze:
20 listopada 2018, o 16:19
CIUL UPEWNIE SIE OSTATNI RAZ HEHE BO MI SIE WBIL NOWY obajw mianowice mrowienie z tylu głowy tak jak by było ciagle podwyższone ciśnienie mieliście coś takiego ?
Mati przyjacielu ja to mam,jakby mrówki,mrowienia ,jakby coś drzalo😉właśnie z tylu na potylicy
<okey>
szymon0791
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 44
Rejestracja: 24 czerwca 2015, o 20:11

20 listopada 2018, o 22:34

Lus pisze:
20 listopada 2018, o 12:44
szymon0791 pisze:
19 listopada 2018, o 12:37
fred87 pisze:
19 listopada 2018, o 10:33
Właśnie wszyscy są bardzo oszczędni w stawianiu diagnozy, skąd te nudności. Wczoraj pojechał potem w nocy nawet do szpitala psychiatrycznego na izbę. Tam też nikt nie był w stanie powiedzieć skad to samopoczucie...
Na szczęście o 13 mam wizyty u psychiatry, może coś mi pomoże...
Mi psychologowie mówili jednoznacznie że to psychosomatyczne, skoro na jakiś czas przechodzi. Ale czasem sam się zastanawiam bo np. po jedzeniu często się nasila, z rana też.
Ale z drugiej strony wczoraj byłem u kolegi, czułem się tam średnio , i od razu po wyjściu od niego miałem silne mdłości i odruchy wymiotne. Wróciłem do domu i przeszło, nawet kolacje zjadłem.
Właśnie Szymon, nerwica żeruje na tych naszych wahaniach - a może to jednak rak... i dostarcza nam jeszcze więcej emocji. Twój przykład świadczy o tym że masz typowe lęki, czyli jak stres minął lęki odpuściły i żołądek wyzdrowiał ;)
Akurat raka się już nie boje ;) bardziej że to jakaś rzadka choroba i że będę leczył nerwice i się nie wylecze , bo to właśnie ta choroba.
W czwartek gastroskopia nie wiem czy iść ...
Ale dziś zrobiłem badania krwi, stwierdziłem ze raz na rok mogę zrobić i w razie czego żeby mieć dla anestensjologa przed gastroskopią. I wszystko w normie - morfologia, OB , CRP, próby watrobowe, prolaktyna, tsh , pierwiastki wszystkie. Szczerze się zdziwiłem bo nawet żadnego odchylenia w rozmazie krwi ;)
Byłem tez u psychiatry i dostalem SSRI - sertraline. I tez nie wiem czy to brać, na razie chyba poczekam...
Lus
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 292
Rejestracja: 23 kwietnia 2018, o 22:42

20 listopada 2018, o 23:42

szymon0791 pisze:
20 listopada 2018, o 22:34
Lus pisze:
20 listopada 2018, o 12:44
szymon0791 pisze:
19 listopada 2018, o 12:37


Mi psychologowie mówili jednoznacznie że to psychosomatyczne, skoro na jakiś czas przechodzi. Ale czasem sam się zastanawiam bo np. po jedzeniu często się nasila, z rana też.
Ale z drugiej strony wczoraj byłem u kolegi, czułem się tam średnio , i od razu po wyjściu od niego miałem silne mdłości i odruchy wymiotne. Wróciłem do domu i przeszło, nawet kolacje zjadłem.
Właśnie Szymon, nerwica żeruje na tych naszych wahaniach - a może to jednak rak... i dostarcza nam jeszcze więcej emocji. Twój przykład świadczy o tym że masz typowe lęki, czyli jak stres minął lęki odpuściły i żołądek wyzdrowiał ;)
Akurat raka się już nie boje ;) bardziej że to jakaś rzadka choroba i że będę leczył nerwice i się nie wylecze , bo to właśnie ta choroba.
W czwartek gastroskopia nie wiem czy iść ...
Ale dziś zrobiłem badania krwi, stwierdziłem ze raz na rok mogę zrobić i w razie czego żeby mieć dla anestensjologa przed gastroskopią. I wszystko w normie - morfologia, OB , CRP, próby watrobowe, prolaktyna, tsh , pierwiastki wszystkie. Szczerze się zdziwiłem bo nawet żadnego odchylenia w rozmazie krwi ;)
Byłem tez u psychiatry i dostalem SSRI - sertraline. I tez nie wiem czy to brać, na razie chyba poczekam...
Jakbyś miał i nerwicę i rzadką chorobę to naprawdę byłbyś jednym na miliony, więc to po prostu mało prawdopodobne. Moim zdaniem pójdź na tę gastro, nie jest to może najprzyjemniejsze badanie, ale uspokoi Cię do końca (bo te dobre wyniki świadczą o tym że jesteś zdrowy i nie masz żadnej rzadkiej choroby) i wtedy dasz popalić nerwicy ;)
Psychiatra zawsze zapisuje jakieś antydepresy plus coś doraźnego, inaczej nie mogą nam pomóc, ale moim zdaniem jak masz tylko siłę, żeby walczyć bez, to w ogóle nie zawracaj sobie tym głowy.
Acha - jeszcze raz - to co piszesz to bardzo charakterystyczne objawy nerwicy - wstręt do jedzenia, mdłości, osłabienie, brak chęci, dziwne mijanie objawów.. Uwierz mi NIE MASZ ŻADNEJ RZADKIEJ CHOROBY! Twoja choroba jest częsta i nazywa się nerwica. Skoro po 1,5 roku nadal wkręcasz się w choroby, to znaczy że psychoterapię powinieneś wzmożyć. Bo żeby walczyć z nerwicą, trzeba uwierzyć, że to nerwica, a nie wierzyć nerwicy że to coś innego. Do tego potrzebny jest Ci jeden klucz - zaakceptuj swoją śmiertelność. Bo nawet jak dostaniesz rzadkiej choroby, to może da się ją wyleczyć, a jak nie to trudno. Powodzenia!
szymon0791
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 44
Rejestracja: 24 czerwca 2015, o 20:11

21 listopada 2018, o 07:45

Lus pisze:
20 listopada 2018, o 23:42
szymon0791 pisze:
20 listopada 2018, o 22:34
Lus pisze:
20 listopada 2018, o 12:44


Właśnie Szymon, nerwica żeruje na tych naszych wahaniach - a może to jednak rak... i dostarcza nam jeszcze więcej emocji. Twój przykład świadczy o tym że masz typowe lęki, czyli jak stres minął lęki odpuściły i żołądek wyzdrowiał ;)
Akurat raka się już nie boje ;) bardziej że to jakaś rzadka choroba i że będę leczył nerwice i się nie wylecze , bo to właśnie ta choroba.
W czwartek gastroskopia nie wiem czy iść ...
Ale dziś zrobiłem badania krwi, stwierdziłem ze raz na rok mogę zrobić i w razie czego żeby mieć dla anestensjologa przed gastroskopią. I wszystko w normie - morfologia, OB , CRP, próby watrobowe, prolaktyna, tsh , pierwiastki wszystkie. Szczerze się zdziwiłem bo nawet żadnego odchylenia w rozmazie krwi ;)
Byłem tez u psychiatry i dostalem SSRI - sertraline. I tez nie wiem czy to brać, na razie chyba poczekam...
Jakbyś miał i nerwicę i rzadką chorobę to naprawdę byłbyś jednym na miliony, więc to po prostu mało prawdopodobne. Moim zdaniem pójdź na tę gastro, nie jest to może najprzyjemniejsze badanie, ale uspokoi Cię do końca (bo te dobre wyniki świadczą o tym że jesteś zdrowy i nie masz żadnej rzadkiej choroby) i wtedy dasz popalić nerwicy ;)
Psychiatra zawsze zapisuje jakieś antydepresy plus coś doraźnego, inaczej nie mogą nam pomóc, ale moim zdaniem jak masz tylko siłę, żeby walczyć bez, to w ogóle nie zawracaj sobie tym głowy.
Acha - jeszcze raz - to co piszesz to bardzo charakterystyczne objawy nerwicy - wstręt do jedzenia, mdłości, osłabienie, brak chęci, dziwne mijanie objawów.. Uwierz mi NIE MASZ ŻADNEJ RZADKIEJ CHOROBY! Twoja choroba jest częsta i nazywa się nerwica. Skoro po 1,5 roku nadal wkręcasz się w choroby, to znaczy że psychoterapię powinieneś wzmożyć. Bo żeby walczyć z nerwicą, trzeba uwierzyć, że to nerwica, a nie wierzyć nerwicy że to coś innego. Do tego potrzebny jest Ci jeden klucz - zaakceptuj swoją śmiertelność. Bo nawet jak dostaniesz rzadkiej choroby, to może da się ją wyleczyć, a jak nie to trudno. Powodzenia!
Staram sie nie wkrecac w choroby, juz miałem to opanowane , ale jak mi tak powróciło nagle to jest ciężko. Bo większość tego roku już czułem się dobrze ( mialem gorsze okresy ale trwaly max tydzien, naprawdę dużo zrobiłem w tym roku - znalazłem hobby, spotykałem sie ze znajomymi, bylem 4 razy za granicą ). A teraz ten zly okres trwa już miesiąc. Plus ten problem ze rok temu nie wszystkie badania wyszly mi dobrze ( zapalenie zoladka, tezyczka, nie pewny wynik boreliozy ) dlatego nie do konca potrafie zaakceptowac i uwierzyc.
I na gastro teraz jakies zapalenie moze wyjsc.

Co do SSRI to jeszcze poczekam, w tym tygodniu ciut lepiej sie czuje. Do tej setry dostalem clonazepam ale nie doraznie tylko ze do 6 tygodni mogę brać codziennie zeby zmniejszyx skutki uboczne ssri.
Dodatkowo mam też dużo stresu w pracy ( połączenie firm, zmiana miejsca pracy, szefostwa ) i choć to może się wydawać błahe to jednak chyba trochę się tym stresuje.
Mój psycholog mówi że jak już dojdzie do tego połączenia i zobaczę że daje rade w nowej pracy to ten zły okres prawdopodobnie przejdzie.
Tylko co zrobić zeby takie sytuacje nie powodowały takich objawów jak mam....
Co do tej rzadkiej choroby to niee boje się jej jako takiej tylko właśnie że jej nie wykryją i będę tak się męczył caly czas.
Plus moja ostatnia obawa to alkoholizm. Bo niestety piję 1 lub 2 piwa dosyć często wieczorami w celu uspokojenia się.
sucha27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 1 października 2017, o 17:01

21 listopada 2018, o 13:22

Celine Marie pisze:
17 listopada 2018, o 14:06
Skoro masz objawy już rok, a żyjesz to nie choroba śmiertelna czyż nie? Gdyby to było coś poważnego byś już chyba wykorkował lub Twój stan by się pogarszał,ja umieram od 3 lat i ostatnio do mnie neurolog " i coś Pani umrzeć nie może " także widzisz,to nerwa
a na co "umierasz" neurologicznie od 3 lat? :shock: :p
szymon0791
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 44
Rejestracja: 24 czerwca 2015, o 20:11

22 listopada 2018, o 15:34

Ja juz po gastroskopii, ze znieczuleniem naprawde nie ma sie czego bać. I generalnie całkiem dobrze wyszla, tylko mala nadzerka w przelyku a poza tym ok.
korneliawiku
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 2 marca 2023, o 09:49

2 marca 2023, o 09:54

Bardzo się cieszę, że wszystko dobrze się skończyło :) I macie rację, nie ma co się bać pójścia do specjalisty czy na jakieś badanie. To są rzeczy, które mają nam pomóc, a nie zaszkodzić.
ODPOWIEDZ