
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Odburzyłem się :)
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 210
- Rejestracja: 28 kwietnia 2016, o 18:21
Gratki
Helpmi stosowales sie do rad na forum , dobrze piszesz ze nie wystarczy olewanie trzeba ryzykowac na nerwice ,porzucic swoj skarb , powiedziec sprawdzam nerwico co mozesz a ona nic.I przede wszystkim zyc swoim zyciem i oczywiscie podstawa nie analizowac mysli ,obaw itd i nie nakrecac leku bo jak nakreca sie lek yo stan emocjonalny sie nie uspokoi .pozdrawiam

Twoje życie ,twój wybór to ty decydujesz kim chcesz być ,co chcesz osiągnąc ,jak żyć
Kto nie ma odwagi do marzeń nie będzie miał sił do walki
Wróć z tarczą lub na niej.Walcz o swoje życie
Kto nie ma odwagi do marzeń nie będzie miał sił do walki
Wróć z tarczą lub na niej.Walcz o swoje życie
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
gratulacje ;* pamietam jak razem rozmawialismy nie raz
ciesze sie ze sie udslo
mi zostaly wlasnie te mysli ze oo co skoro i tak sie umiera i dd dopieka w sklepach
dalszego rozwoju osobistego Ci zycze


mi zostaly wlasnie te mysli ze oo co skoro i tak sie umiera i dd dopieka w sklepach

dalszego rozwoju osobistego Ci zycze

Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 535
- Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43
No ja tez pamietam nierealna, te czasy rozmow na czacie... 
Tak piszcie PW, jak bede na kompie a nie telefonie to bede odpowiadal
Ale pametajcie ja nie posiadam zadnej wiedzy niz ta ktorej sami nie posiadacie jesli korzystacie czynnie z forum i jakiejs terapii
Natomiast wiedza z wewnetrznej pracy nad soba podzielic sie nie da bo to nie jest wykonalne aby to w ogole zrobic 

Tak piszcie PW, jak bede na kompie a nie telefonie to bede odpowiadal

Ale pametajcie ja nie posiadam zadnej wiedzy niz ta ktorej sami nie posiadacie jesli korzystacie czynnie z forum i jakiejs terapii


-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 1759
- Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09
nierealna pisze:gratulacje ;* pamietam jak razem rozmawialismy nie razciesze sie ze sie udslo
![]()
mi zostaly wlasnie te mysli ze oo co skoro i tak sie umiera i dd dopieka w sklepach
dalszego rozwoju osobistego Ci zycze
nierealna, masz mysli typu po co to, skoro i tak sie umiera ? Jesli tak to witajw klubie !
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 535
- Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43
Ze wszystkimi myslami radzilem sobie tak samo. Mam byc gejem? Prosze bardzo - ryzykuje na dluzszy okres, puszczam kontrole bo niszczy mi sie przez to moje zycie! Ale...najpierw trzeba wszystkie taki emysli traktowac jako wynik zaburzonych emocji, zrozumiec to, zaufac temu i poddac sie tej wiedzy a nie iluzji lękowej. Nie znam osobnych sposobow co do takich mysli. Skoro dotychczas bylo z nassza orientacja w porzadku a przy nerwicy, lęku mamy rozmaite mysli i chocby mysli homo ktore napawaja strachem przerazeniemi nie daja zyc to sa to zawsze natrety i jest to iluzja. Trzeba puscic, zaryzykowac na caloksztalt a po czasie wszystko mija.nerwus-86 pisze:Witam i gratuluje!!! Możesz napisać coś na temat jak poradziłeś sobie z myślami homo ? Za dużo nie ma o tym w Twojej historii postów. Dzieki i jeszcze raz gratulacje !!!
Ja mam takie swoje zdanie ze aby nerwica minela calkowicie (nie tylko czesc) to potrzebne jest calosciowe potraktowanie jej tak samo, a nie ze a bo ten objaw to jest inny, silny, bo to dotyczy wartosci itd itd. Bo w taki sposob sie z tego nie wyjdzie calkiem bo sami powiekszamy dany objaw czy mysl do rangi niemozliwosci do przeskoczenia.
Dostalem duzo pytan czy na pewno mnelo mi wszystko? TAK 100 % WSZYSTKIEGO
Ostatnio zmieniony 30 lipca 2016, o 23:57 przez helpmi, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 535
- Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43
Krzychu pisze:A ktora terapia ci najbardziej pomogla tak ostatecznie?
Jak pisalem wczesniej na calosciowe zaburzenie tak naprawde zadna ale przydaly sie wizyty do innych spraw. Uczeszczanie na terapie i rozwiazywanie roznych wewnetrznych problemow lagodzic moze czesc objawow ale zwykle (zauwazcie posty innych ludzi) zawsze jakis lek, objaw, natret nadal jest i jest i jest a czasem cala masa i to mimo terapii. Bo wlasnie potrzebne jest zupelnie inne traktowanie zaburzenia, iluzji lekowej, swoich objawow, natrectw, ryzykowanie itd itd. Mnie na zaburzenie w 100 % pomogla wlasnie taka praca nad tym.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1006
- Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09
Tego typu myśli były poruszane XXXXXX razy. Wielokrotnie w nagraniach a na forum masowo.
https://www.google.pl/search?q=co+z+teg ... 8Aep4YGYBA
https://www.google.pl/search?q=co+z+teg ... 8Aep4YGYBA
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
Gratulacje kolejny dowód, ze mozna!
-- 1 sierpnia 2016, o 21:02 --
Przepraszam, ze sie wtrace ale ludzie widze dalej nie rozumieja...tu tak naprawde nie chodzi o terapie tylko o podejscie do tego zaburzenia , do interpretacji. Dlatego helpmi napisal , ze to nie terapie go wyleczyly. Terapia jedynie otwiera umysl na przemyslenie swojego postepowania, interpretacje i myslenia na jego zmiane. Bo jezeli Sam nie nie zaangazujesz, nie zmienisz podejscia do swojego zycia, np. zamartwiania sie to w zaburzeniu bedziesz siedzial tadka latka. Helpmi ryzykowal , poswiecil swoje ,,najcenniejsze dziecko ,,poscil kontrole nad lekiem i wygral Walke
-- 1 sierpnia 2016, o 21:02 --
Przepraszam, ze sie wtrace ale ludzie widze dalej nie rozumieja...tu tak naprawde nie chodzi o terapie tylko o podejscie do tego zaburzenia , do interpretacji. Dlatego helpmi napisal , ze to nie terapie go wyleczyly. Terapia jedynie otwiera umysl na przemyslenie swojego postepowania, interpretacje i myslenia na jego zmiane. Bo jezeli Sam nie nie zaangazujesz, nie zmienisz podejscia do swojego zycia, np. zamartwiania sie to w zaburzeniu bedziesz siedzial tadka latka. Helpmi ryzykowal , poswiecil swoje ,,najcenniejsze dziecko ,,poscil kontrole nad lekiem i wygral Walke

strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 449
- Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01
Subzero niby tak ale ja tak jakbym sie nie cieszyla ze zyje to jest mega straszne!!!! Ktos pisze ze zycie jest piekne a ja nie czuje nic albo ze ktos dostal dar od Boga szanse na przezycia a ja juz mam lęki ze nie jestem wdzięczna Bogu to jest straszne i przerazajace ;(
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 1759
- Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09
witam cie, co to znaczy "ryzykowac na nerwice ? " nie jestem tak daleko w odsluchiwaniu materialow, robie to stopniowo. Czy to oznacza, ze nalezy robic, co sie ma do robienia ?kamilpc pisze:GratkiHelpmi stosowales sie do rad na forum , dobrze piszesz ze nie wystarczy olewanie trzeba ryzykowac na nerwice ,porzucic swoj skarb , powiedziec sprawdzam nerwico co mozesz a ona nic.I przede wszystkim zyc swoim zyciem i oczywiscie podstawa nie analizowac mysli ,obaw itd i nie nakrecac leku bo jak nakreca sie lek yo stan emocjonalny sie nie uspokoi .pozdrawiam
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
ryzykowanie to inaczej sprawdzanie jej. Masz somtyke to np.pomimo zawrotow glowy wychodzisz, asz natrety to je sprawdzasz np.wyskocze prze okno to podchodzisz do niego i sie sprawdzasz i tak z wieloma rzeczami.
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 1759
- Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09
hmm i tutaj sa dwie szkoly, we rancji to nazywa sie ekspozycja, czyli wystawianie siemartusia1979 pisze:ryzykowanie to inaczej sprawdzanie jej. Masz somtyke to np.pomimo zawrotow glowy wychodzisz, asz natrety to je sprawdzasz np.wyskocze prze okno to podchodzisz do niego i sie sprawdzasz i tak z wieloma rzeczami.
niestety na mnie to nie dziala, gdyz sprawdze raz i nastepnie moe sprawdzac bez konca,
no chyba, ze raz sie wystawie do okna, powiem sobie twardo "nie wyskocze i juz" i koniec stop
ale zaczecie wystawiania sie na natrectwa konczy sie weryfikacja bez konca
-- 1 sierpnia 2016, o 22:53 --
we FR mowi sie mozna sie wystawic, ale nalezy pozostac przy tym oknie podczas, gdy podniesie sie lek i poczekac, az lek opadnieHalina pisze:hmm i tutaj sa dwie szkoly, we f rancji to nazywa sie ekspozycja, czyli wystawianie siemartusia1979 pisze:ryzykowanie to inaczej sprawdzanie jej. Masz somtyke to np.pomimo zawrotow glowy wychodzisz, asz natrety to je sprawdzasz np.wyskocze prze okno to podchodzisz do niego i sie sprawdzasz i tak z wieloma rzeczami.
niestety na mnie to nie dziala, gdyz sprawdze raz i nastepnie moe sprawdzac bez konca,
no chyba, ze raz sie wystawie do okna, powiem sobie twardo "nie wyskocze i juz" i koniec stop
ale zaczecie wystawiania sie na natrectwa konczy sie weryfikacja bez konca
warto dotrzec do konca scenariusza nasza wyobraznia,
ale .... moj psy zastosowal to na osobie, ktora bala sie przelykac, bo myslala, ze sie udusi
po pol roku stosowania techniki osoba ta miala wiecej natrectw i wiecej lekow
zastosowano zatem technike "stop" za kazdym razem, gdy ....... i dzialalo, po prostu kazdy jest inny pewnie mnie akurat tej techniki nie polecano
dziala przy agarofobii i fobii socjalne bez zarzutu oraz przy przewidywaniu negatywnym przyszlosci np "ojej jutro widze sie z nowym pracodawca, na pewno zle wypadne" -------------- i co z tego?? jak zle wypadniesz, to co sie stanie ? Nie dostane pracy. I co z tego ? Bede miala inne propozycje i wypadne lepiej, mimo tego pojde jutro, wystawie sie na swoje obawy i juz, co mi tam
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1006
- Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09
W mojej opinii to jest jak ktoś np boi się o serce (sam przechodziłem więc powiem na swoim przykładzie). Siedziałem na imprezie i nagle poczułem bicie serca, mocne, strach podpowiadał mi XX scenariuszy. Serce waliło mi co raz szybciej i doszły nerwobóle i pierwsza myśl to to by przestać pić i palić i lecieć jak najszybciej do domu po coś na uspokojenie, a najlepiej dzwonić na SOR. Napięcie zmierza w kierunku ataku paniki, serce bije tak, że mam wrażenie że połamie i żebra. Emocje zaczynają powoli brać górę nad zdrowym rozsądkiem i wtedy sobie przypominam "miałem morfologie, ekg, usg serca i wszystko było dobrze, jak mam teraz wyciągnąć kopyta nerwiczko to trudno" i mimo kumulacji natrętów i nerwobóli pozwoliłem temu być. Przez godzinę mnie męczyło, że prawie już zwątpiłem i nagle po prostu zniknęło. Samo. To jest to "ryzyko", którego na dobrą sprawę nie ma.
-- 1 sierpnia 2016, o 23:08 --
Strasznie mocno trzymasz się tych technik. Ja stosowałem tylko oddychanie (wcześniej medytację, ale lęki opadły i nie była mi tak potrzebna) i przyznam, że przydawało się to przy atakach paniki, ale teraz to już nawet to odpuściłem, bo widzę, że tak naprawdę nic nie muszę robić by objawy stresu przeszły same, bo wystarczy akceptacja i ignorowanie. Polecam dalej słuchać, bo odburzanie jest jakby na wielu płaszczyznach i nie tylko chodzi tu o techniki pomagające przetrwać ataki paniki. Myślę, że warto jechać z materiałami po kolei
-- 1 sierpnia 2016, o 23:08 --
Strasznie mocno trzymasz się tych technik. Ja stosowałem tylko oddychanie (wcześniej medytację, ale lęki opadły i nie była mi tak potrzebna) i przyznam, że przydawało się to przy atakach paniki, ale teraz to już nawet to odpuściłem, bo widzę, że tak naprawdę nic nie muszę robić by objawy stresu przeszły same, bo wystarczy akceptacja i ignorowanie. Polecam dalej słuchać, bo odburzanie jest jakby na wielu płaszczyznach i nie tylko chodzi tu o techniki pomagające przetrwać ataki paniki. Myślę, że warto jechać z materiałami po kolei

Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011