Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Objawy ze strony serca w nerwicy. Kto tak ma?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 26
- Rejestracja: 12 stycznia 2020, o 08:30
Bylem już u dwóch gastrologow. Żaden nie stwierdził niczego niepokojącego. Ani nie zlecił gastroskopii.
Jeśli chodzi o to to też nie mam zadnej zgagi czy refluksu. Chyba że zjem coś ciezkiego. Nie czuję abym miał jakiś problem z trawieniem. Mam stwierdzony zespół jelita nadwrażliwego przez jednego z gastrologow.
Stąd jak np. coś zjem i mam jakieś większe wzdęcia to zauważyłem że jak np. w takiej sytuacji kucne to zdąży się jakiś skurcz dodatkowy.
Ciągle to analizuje i szukam jak to na siebie nawzajem oddziałuje.
Niby potrafię mieć dwa tygodnie spokoju aż nagle jeden skurcz psuje wszystko..cała moja pewność siebie itp. i dalej zaczynam wszystko analizować i panikowac
Jeśli chodzi o to to też nie mam zadnej zgagi czy refluksu. Chyba że zjem coś ciezkiego. Nie czuję abym miał jakiś problem z trawieniem. Mam stwierdzony zespół jelita nadwrażliwego przez jednego z gastrologow.
Stąd jak np. coś zjem i mam jakieś większe wzdęcia to zauważyłem że jak np. w takiej sytuacji kucne to zdąży się jakiś skurcz dodatkowy.
Ciągle to analizuje i szukam jak to na siebie nawzajem oddziałuje.
Niby potrafię mieć dwa tygodnie spokoju aż nagle jeden skurcz psuje wszystko..cała moja pewność siebie itp. i dalej zaczynam wszystko analizować i panikowac
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 7 marca 2021, o 11:38
Też tak mam, potrafię mieć nawet miesiąc spokój, nawet przestaje o tym tak myśleć, czuję się rozluźniona i bardziej pewna siebie aż tu nagle z zaskoczenia potrafi to wrócić, cała radość znika w mgnienia oka i wszystko zaczyna się od nowa, nawet wmawianie sobie, że to nic groźnego nie pomaga.
Myślę, że Twoje problemy są czysto nerwicowe, nie doszukiwałabym się chorób skoro gastrolog nie stwierdził nic niepokojącego. Osobiście nie zauważyłam takich u siebie, bulgotanie pojawia się raczej przy głodzie albo właśnie kiedy jestem najedzona. Takie coś się zdarza, a tym bardziej, że nie odczuwasz przy tym nic więcej, ani bólu ani zgagi
Tylko, że my nerwicowy z byle zwykłego objawu, który ma każdy robimy zaraz chorobę
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 21 maja 2020, o 14:49
Ja od wczoraj się męcze z "zwałem serca".
Mam praktycznie cały czas kłocie w okolicach serca, w różnych postaciach, do tego od czasu do czasu odruch wymiotny, lekki ból prawego barku (może to od tego że spać moge tylko na prawej stronie?), a dzisiaj doszło mrowienie (jakby sztywnienie) lewej częsci twarzy.... od czasu do czasu zawroty głowy.
Cisnienie w normie 126 / 74, tętno 70-80!
Mam praktycznie cały czas kłocie w okolicach serca, w różnych postaciach, do tego od czasu do czasu odruch wymiotny, lekki ból prawego barku (może to od tego że spać moge tylko na prawej stronie?), a dzisiaj doszło mrowienie (jakby sztywnienie) lewej częsci twarzy.... od czasu do czasu zawroty głowy.
Cisnienie w normie 126 / 74, tętno 70-80!
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Polecam założyć dzienniczek "zwałów"Patryczysko pisze: ↑26 maja 2021, o 11:52Ja od wczoraj się męcze z "zwałem serca".
Mam praktycznie cały czas kłocie w okolicach serca, w różnych postaciach, do tego od czasu do czasu odruch wymiotny, lekki ból prawego barku (może to od tego że spać moge tylko na prawej stronie?), a dzisiaj doszło mrowienie (jakby sztywnienie) lewej częsci twarzy.... od czasu do czasu zawroty głowy.
Cisnienie w normie 126 / 74, tętno 70-80!
tj wypisywać sobie te niby zawałowe objawy przez jakiś czas
żeby zauważyć pewne tendencje ( "zwały" nie wracają jak tylko chcesz się położyć spać, albo masz mniej zajęć)
i żeby dobitnie jeśli tego nie widzisz zadać sobie sprawę, że ten "zwał" to najdłuższy zawał świata.
Twoje objawy są typowo nerwicowe. Oczywiście jeśli nie byłaś to proponuję wybrać się do kardiologa, ale podejrzeam, że nic szczególnego od niego nie uszłyszysz, poza tym żeby się mniej stresować.
Nie wiem czemu tętno napisałaś z wykrzyknikiem? Że za duże, małe, o co chodzi? Jakie chciałbyś mieć to tętno? Ciągle 60? Masz normalne tętno.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 21 maja 2020, o 14:49
Jakoś tak mi się zakończyło wykrzyknikiemKatja pisze: ↑26 maja 2021, o 12:43Polecam założyć dzienniczek "zwałów"Patryczysko pisze: ↑26 maja 2021, o 11:52Ja od wczoraj się męcze z "zwałem serca".
Mam praktycznie cały czas kłocie w okolicach serca, w różnych postaciach, do tego od czasu do czasu odruch wymiotny, lekki ból prawego barku (może to od tego że spać moge tylko na prawej stronie?), a dzisiaj doszło mrowienie (jakby sztywnienie) lewej częsci twarzy.... od czasu do czasu zawroty głowy.
Cisnienie w normie 126 / 74, tętno 70-80!
tj wypisywać sobie te niby zawałowe objawy przez jakiś czas
żeby zauważyć pewne tendencje ( "zwały" nie wracają jak tylko chcesz się położyć spać, albo masz mniej zajęć)
i żeby dobitnie jeśli tego nie widzisz zadać sobie sprawę, że ten "zwał" to najdłuższy zawał świata.
Twoje objawy są typowo nerwicowe. Oczywiście jeśli nie byłaś to proponuję wybrać się do kardiologa, ale podejrzeam, że nic szczególnego od niego nie uszłyszysz, poza tym żeby się mniej stresować.
Nie wiem czemu tętno napisałaś z wykrzyknikiem? Że za duże, małe, o co chodzi? Jakie chciałbyś mieć to tętno? Ciągle 60? Masz normalne tętno.

Mam termin do kardiologa na 8 czerwca, próbowałem wczoraj gdzieś się dostać ale bez powodzenia.
Dopiero dzisiaj też dostałem się do swojej lekarz rodzinnej, która zrobiła EKG, przebadała osłuchowo, zmierzyła ciśnienie i stwierdziła że praca serca wręcz książkowa....
Dzisiaj już (na szczęście) nie mam kłucia w klatce (obym nie wywołał wilka z lasu swoimi myślami), ale za to pojawił się ból w lewej cześci szyji

Kolejny nowy somat....
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Kłucia w klatce to ja miałam kiedyś pół roku, albo i lepiej i to zawałem ma raczej niewiele wspólnego, za to sporo z napięciem mięśni.Patryczysko pisze: ↑27 maja 2021, o 15:23Jakoś tak mi się zakończyło wykrzyknikiemKatja pisze: ↑26 maja 2021, o 12:43Polecam założyć dzienniczek "zwałów"Patryczysko pisze: ↑26 maja 2021, o 11:52Ja od wczoraj się męcze z "zwałem serca".
Mam praktycznie cały czas kłocie w okolicach serca, w różnych postaciach, do tego od czasu do czasu odruch wymiotny, lekki ból prawego barku (może to od tego że spać moge tylko na prawej stronie?), a dzisiaj doszło mrowienie (jakby sztywnienie) lewej częsci twarzy.... od czasu do czasu zawroty głowy.
Cisnienie w normie 126 / 74, tętno 70-80!
tj wypisywać sobie te niby zawałowe objawy przez jakiś czas
żeby zauważyć pewne tendencje ( "zwały" nie wracają jak tylko chcesz się położyć spać, albo masz mniej zajęć)
i żeby dobitnie jeśli tego nie widzisz zadać sobie sprawę, że ten "zwał" to najdłuższy zawał świata.
Twoje objawy są typowo nerwicowe. Oczywiście jeśli nie byłaś to proponuję wybrać się do kardiologa, ale podejrzeam, że nic szczególnego od niego nie uszłyszysz, poza tym żeby się mniej stresować.
Nie wiem czemu tętno napisałaś z wykrzyknikiem? Że za duże, małe, o co chodzi? Jakie chciałbyś mieć to tętno? Ciągle 60? Masz normalne tętno.bardziej chyba dlatego że wcześniej jak miałem objawy "zawałowe" to ciśnienie czy tętno było zdecydowanie wyższe a tutaj w normie.
Mam termin do kardiologa na 8 czerwca, próbowałem wczoraj gdzieś się dostać ale bez powodzenia.
Dopiero dzisiaj też dostałem się do swojej lekarz rodzinnej, która zrobiła EKG, przebadała osłuchowo, zmierzyła ciśnienie i stwierdziła że praca serca wręcz książkowa....
Dzisiaj już (na szczęście) nie mam kłucia w klatce (obym nie wywołał wilka z lasu swoimi myślami), ale za to pojawił się ból w lewej cześci szyjiot tak żeby było ciekawiej.
Kolejny nowy somat....
Rozmiate bóle, kucia, wrażenia rozpierania, rozrywania i inne podobne, są typowe dla objawów napięciowych w zaburzeniu, oczywiście badania dla pewności trzeba zrobić, ale spokojnie z chorobami serca ma to zazwyczaj niewiele wspólnego.
A tak na marginesie to co ja wypisuje, chociaż dzienniczek zwałów w sumie ma sens

https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 21 maja 2020, o 14:49
Powiem Ci że w zaburzeniu jestem od stycznia 2020, wiadomo początek to koszmar bo nie znasz przyczyn takiego stanu "zdrowia", jednak ten tydzień to dla mnie koszmar, przez ostatni rok tak fatalnie się nie czułem jak obecnie.
Nie potrafię dojść do ładu że sobą.....
Nie potrafię dojść do ładu że sobą.....
- Mariusz87sk
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 217
- Rejestracja: 7 maja 2013, o 21:58
Witam wszystki mam takie pytanie do Was. Czy mieliscie w swoich objawach tak ze podczas spoczynku mieliscie puls normie a w momencie kiedy stoicie puls jest ponad 100?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 7 marca 2021, o 11:38
To akurat normalne zjawiskoMariusz87sk pisze: ↑21 czerwca 2021, o 15:55Witam wszystki mam takie pytanie do Was. Czy mieliscie w swoich objawach tak ze podczas spoczynku mieliscie puls normie a w momencie kiedy stoicie puls jest ponad 100?
- Mariusz87sk
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 217
- Rejestracja: 7 maja 2013, o 21:58
Dzieki za odp tylko troche niepokoi mnie ten puls w pozycj stojacej ,ogolnie jak leze badz siedze to mam 76-84 a jak wstane to mam 104-115 troche mnie to zastanawia co jak i dlaczego. W ubiegly weekend mialem troche stresu pojawil sie atak paniki tylko taki delikatny i mozna powiedziec od tego sie zaczelo to z czym mam teraz aktualnie doczynienia.Betty_86 pisze: ↑21 czerwca 2021, o 16:00To akurat normalne zjawiskoMariusz87sk pisze: ↑21 czerwca 2021, o 15:55Witam wszystki mam takie pytanie do Was. Czy mieliscie w swoich objawach tak ze podczas spoczynku mieliscie puls normie a w momencie kiedy stoicie puls jest ponad 100?![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 7 marca 2021, o 11:38
To normalne, że w pozycji siedzącej na spoczynku serce bije inaczej niż kiedy się podnosimy. Też tak mam i wiele osób tak ma, nie przejmowała bym się tym a wkręcanie ci na pewno nie pomożeMariusz87sk pisze: ↑21 czerwca 2021, o 23:56Dzieki za odp tylko troche niepokoi mnie ten puls w pozycj stojacej ,ogolnie jak leze badz siedze to mam 76-84 a jak wstane to mam 104-115 troche mnie to zastanawia co jak i dlaczego. W ubiegly weekend mialem troche stresu pojawil sie atak paniki tylko taki delikatny i mozna powiedziec od tego sie zaczelo to z czym mam teraz aktualnie doczynienia.Betty_86 pisze: ↑21 czerwca 2021, o 16:00To akurat normalne zjawiskoMariusz87sk pisze: ↑21 czerwca 2021, o 15:55Witam wszystki mam takie pytanie do Was. Czy mieliscie w swoich objawach tak ze podczas spoczynku mieliscie puls normie a w momencie kiedy stoicie puls jest ponad 100?![]()
- Mariusz87sk
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 217
- Rejestracja: 7 maja 2013, o 21:58
Jeszcze jedno pytanko do Was...czy trachykardia jest wtedy kiedy w spoczynku puls przekracza 100 czy nawet wtedy kiedy zalozmy stoimy ale niewykonujemy zadnych czynnosci?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 7 marca 2021, o 11:38
To jeszcze raz jaMariusz87sk pisze: ↑22 czerwca 2021, o 20:19Jeszcze jedno pytanko do Was...czy trachykardia jest wtedy kiedy w spoczynku puls przekracza 100 czy nawet wtedy kiedy zalozmy stoimy ale niewykonujemy zadnych czynnosci?

Tachykardia jest wtedy, kiedy puls podczas spoczynku jest powyżej 100 i się taki utrzymuje, natomiast kiedy wstajemy to jest normalne, że puls jest wyższy, tak samo kiedy nawet tylko stoimy. Ja potrafię mieć puls powyżej 100 stojąc i prasując ubrania, albo stojąc w kuchni krojąc marchewkę


- Mariusz87sk
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 217
- Rejestracja: 7 maja 2013, o 21:58
Dzieki za odpBetty_86 pisze: ↑22 czerwca 2021, o 23:01To jeszcze raz jaMariusz87sk pisze: ↑22 czerwca 2021, o 20:19Jeszcze jedno pytanko do Was...czy trachykardia jest wtedy kiedy w spoczynku puls przekracza 100 czy nawet wtedy kiedy zalozmy stoimy ale niewykonujemy zadnych czynnosci?![]()
Tachykardia jest wtedy, kiedy puls podczas spoczynku jest powyżej 100 i się taki utrzymuje, natomiast kiedy wstajemy to jest normalne, że puls jest wyższy, tak samo kiedy nawet tylko stoimy. Ja mieć puls powyżej 100 stojąc i prasując ubrania, albo stojąc w kuchni potrafiękrojąc marchewkęPisałeś, że podczas stania masz puls nieco powyżej 100, nie powinieneś się tym niepokoić. Poczytaj sobie na ten temat na internecie, jeżeli cię to tak strasznie nadal martwi poradź się jakiegoś kardiologa najlepiej. A najlepiej będzie, jak przestaniesz ciągle mierzyć puls, bo sam się nakręcasz a wtedy puls wzrasta jak jesteś podenerwowany
![]()


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 26
- Rejestracja: 12 stycznia 2020, o 08:30
Hej
Wczoraj byłem na rowerze. Trasa ponad 100km. W jedną stronę dosyć duże tempo bo starałem się dogonić kolegę, ale i teren często pod górkę więc szybko się zmęczyłem. Nie tyle kondycyjnie co nogi szybko wysiadły. Po dotarciu dłuższa przerwa ale jak już wsiadłem na rower czułem duże zmęczenie i wyczerpanie i całą drogę powrotną, co parę minut miałem skurcz dodatkowy. Nawadnialem się itp.
Pytanie czy te skurcze mogły być od wysiłku? Przez zmęczenie?
Tyle skurczy co wczoraj przez te ok. 3h nie miałem nawet przez miesiąc. Pojawiały się tylko podczas jazdy. Jak stawałem mijały.
Przez dłuższy czas wszystko było ok a wczoraj coś takiego i znowu nie wiem co mam robić.
Pozdrawiam
Wczoraj byłem na rowerze. Trasa ponad 100km. W jedną stronę dosyć duże tempo bo starałem się dogonić kolegę, ale i teren często pod górkę więc szybko się zmęczyłem. Nie tyle kondycyjnie co nogi szybko wysiadły. Po dotarciu dłuższa przerwa ale jak już wsiadłem na rower czułem duże zmęczenie i wyczerpanie i całą drogę powrotną, co parę minut miałem skurcz dodatkowy. Nawadnialem się itp.
Pytanie czy te skurcze mogły być od wysiłku? Przez zmęczenie?
Tyle skurczy co wczoraj przez te ok. 3h nie miałem nawet przez miesiąc. Pojawiały się tylko podczas jazdy. Jak stawałem mijały.
Przez dłuższy czas wszystko było ok a wczoraj coś takiego i znowu nie wiem co mam robić.
Pozdrawiam