

-- 26 grudnia 2013, o 20:34 --
Ja na początku: stary MASAKRA, wstaję; kobieta luźna w udach, coś jest nie tak, gdzie ja jestem, co się stało!? Na klopa ze stresu no nie ja nic nie pamiętam, panika. Strach w oczach, podchodzę do lustra i płacz. Leżenie w łóżku całymi dniami w oczekiwaniu na śmierć. Wstyd przed rodzicami, jestem psychiczny. Taka wegetacja przez przynajmniej miesiąc. Najgorszy okres mojego życia, w którym pierwszy raz w życiu nie złapałem mojej ukochanej gitary przez 3 tygodnie. W dodatku jak już ją złapałem to bałem się że coś mi zrobi. Aż nawet ciężko to cierpienie opisać słowami, bo tego się nie da opisać. Potem wkrętka ze schizą, pamiętam jak pewnego poranka leżałem w łóżku i byłem PEWNY że mam schizę, leżałem, modliłem się i wypatrywałem omamów. Kiedy ktoś mnie wyciągnął z łóżka, poszedłem na dół z trudem smarując kromkę masłem. Kuchnia była tak dziwna jak nigdy. Wmawiałem sobie że ja już nie żyję, a jak żyję to jestem miliony kilometrów stąd. Po chwili zapomniałem jak wygląda mój brat, przez co dostałem ataku paniki Wizyta u psychiatry, kłótnie w domu że coś ze mną nie tak, ja planujący swoje samobójstwo ;pyk . Byłem WRAKIEM. Potem wejście na forum, przeczytanie o DD, euforia , niestety na krótko. Dalej już znasz, a jak nie znasz to możesz przeczytać moje posty. Z KAŻDEGO GÓWNA DA SIE WYJŚĆ
