Mati pisze:Dobry wieczór. Z wielkim trudem przyszło mi napisać to właśnie na tym forum, ale liczę na wyrozumiałość i próbę wcielenia się w moją sytuację. Mam bardzo nietypowy problem...

Często podlegam zjawisku zwanemu iluzoryczną korelacją. Najprościej mówiąc jest to doszukiwanie się związków w rzeczach, które tak na prawdę nie mają ze sobą nic wspólnego. Przykład: wmawiam sobie, że np. na skutek masturbowania się spowodowałem negatywny ciąg zdarzeń. Ku mojemu zdziwieniu przypisując autoerotyzmowi jego "magiczną" liczbę parzystą, czy nieparzystą(pechową, czy szczęśliwą), niejednokrotnie jak gdyby to co mnie spotykało miało jakieś połączenie z tym moim zaburzonym tokiem myślenia. Wg. mnie są to obsesje seksualne, stąd wątek poruszyłem w tym dziale. Nie raz łapałem się na tym, że przed rozładowaniem napięcia seksualnego powiedziałem sobie, że jeśli teraz je zaspokoję, to nastąpią w moim życiu same pozytywne rzeczy. Co mnie dziwi, zacząłem faktycznie swoją uwagę przekierowywać na to, co pozytywne, dobre, szczęśliwe i dostrzegałem same pozytywy w mym życiu, pewność siebie była większa(poczucie własnej wartości). Ostatnie zaspokojenie siebie uznałem, że jest negatywne, ponieważ jest nieparzyste, pechowe, czy nieszczęśliwe i że na skutek niego teraz będę w życiu miał pod górkę. Sęk w tym, że w gruncie rzeczy nie pamiętam, czy faktycznie były takie prawidłowości, że co 2 raz przydarzało się w moim życiu coś pozytywnego, czy negatywnego, a mimo to bardzo cierpię i poddaję się temu tokowi myślenia. Mam przy tym ogromne poczucie winy. Rozmawiałem już z moim psychoterapeutą, ale nie był w stanie udzielić mi klarownej odpowiedzi, gdzie leży problem. Może chodzi o zaburzony tok myślenia, pozbawiony logiki i skupianie się na rzeczach odpowiednio pozytywnych/negatywnych, a co za tym idzie tzw. samospełniające się proroctwo. Jeżeli ktoś byłby w stanie zracjonalizować to co napisałem byłbym ogromnie wdzięczny. Bardzo cierpię

Liczy się dla mnie każda wypowiedź, nawet bardzo krótka. Pomóżcie proszę. Z góry dziękuję...

wiesz Mati ja mialam podobb=nie, ale bardzo dawno temu. Tzn. nie ma to nic wspolnego z seksem, ale kiedys, aby dowiedziec sie, czy dostane piatke, czy jedynke, musialam miec przed soba dwie rzeczy i patrzec sie na nie dlugo. Jesli moj wzrok na przyklad napotkal dlugopis (zalozylam sobie wczesniej) to oznaczalo, ze bedzie dobrze i dostane piatke a jesli na kartke na przyklad (majac pod reka te dwa przedmioty) oznaczalo to, ze mi nie pojdzie.
Podobnie osoby, ktore chodza po ulicy, nie moga nadepnac na linie jakakolwiek, gdyz wtedy przydarzy im sie cos niedobrego, natomiast jesli nie nadepna, bedzie w porzadku ....
Coz sprawdzalo sie! Ale jestem pewna, ze to czysty zbieg okolicznosci.
Twoj przypadek to natrectwa i to typowe. Jesli chcesz moge zapytac mojego terapeuty o szczegoly.
Z kolei, jesli chodzi o masturbacje, to ja mam tak, ze sobie mowie "jak to zrobisz, bedziesz miala natrectwa i bedziesz sie zle czula".
Coz, dowiedzialam sie, ze masturbuja sie nawet zwierzeta, zatem jest to typowa potrzeba. Nie wiem, co sadzic o tym. Nasza religia zabrania masturbacji, wiec to wynika stad zapewne ...
-- 21 sierpnia 2016, o 22:27 --
Mati pisze:Myślę, że pomoże zaprzestanie tej czynności, ale wiąże się to z pojawieniem się dużych pokładów lęku, że teraz będą spotykały mnie negatywne rzeczy i będę wynajdywać same złe wydarzenia z życia. Co wobec tego, co teraz dopisałem?
mati ty nie masz zaprzestawac czynnosci, tylko nie przypisywac jej zadnych cyfr, liczb, ani zalozenia, ze przydarzy sie cos negatywnego, albo pozytywnego.
Po prostu powstrzymaj sie, rob to, masturbuj sie, ale bez zbednych odnosnikow do pecha, albo szczescia.
po prostu jak zaczniesz sie masturbowac i na nowo te mysli cie dopadna, to nie "stop i stop" i rob swoje, nie reaguj na nie,
nie jest prosto na poczatku, ale potem sie dojdzie do wprawy,
posluchaj moge ci pooc, moj terapeuta bada nerwice natrectw, nie chwalac sie oczywiscie, to zreszta byly terapeuta i go niezbyt sluchalam, dzieki forum wiem wiecej, no i po polsku, ale popytam jak chcesz.
Natomiast nalezaloby podac wiecej szczegolow.