Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
nie wiem czy to hipochondria
- Marcin12345
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 22:14
Witam. Niestety od jakiegoś czasu bardzo obawiam się o moje zdrowie. Boję się że mam raka i znalazłem u siebie wszystkie objawy chłoniaka. Wiadomo że jeśli to hipochondria to zazwyczaj po przeczytaniu objawów one występują a mi pojawiły się chyba przed przeczytaniem. W dodatku mam powiększony węzeł nad obojczykiem. Oglądał mnie chirurg i pani onkolog/hematolog/radiolog i nikt nawet ani trochę nie podejrzewa raka. Chciałbym się leczyć na hipochondrię ale ja naprawdę nadal się martwię o swoje zdrowie i nie jestem pewien czy to wszystko to hipochondria. Boję się że lekarze bagatelizują wszystko moim młodym wiekiem. Nie czuję się wcale jakoś lepiej po tych diagnozach.. a pani onkolog na to że bolą mnie węzły po alkoholu uznała żebym uważał co pije bo ktoś mi może coś dosypywać.. nie wiem co już jest prawdziwym objawem bo tak to raczej mnie węzły nie bolały dopiero ostatnio coś..
Ostatnio zmieniony 1 września 2017, o 15:41 przez Marcin12345, łącznie zmieniany 1 raz.
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Nie, nie jest to żadną zasadą że objawy się pojawiają po przeczytaniu czegoś, absolutnie nie. Mogą najpierw być objawy na tle nerwowym,a potem pojawić się gorączkowe wyszukiwanie pasujących do nich chorób.
Chłopie, hipochondria jak się patrzy!
Chłopie, hipochondria jak się patrzy!
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
- Marcin12345
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 22:14
No tak tylko że ból węzłów po alkoholu to dość charakterystyczne do chłoniaków czy coś. A ja nie jestem pewien czy bolało mnie już tak wcześniej czy dopiero teraz :/ nie pamięta się wszystkiego coś mnie może zabolało i zapomniałem masakra jakaś. Jestem kłębkiem nerwów. Rodzina mnie uspokaja że przecież Pani hematolog/onkolog/radiolog i 4 lekarzy ogólnie mnie badało chirurg też i ani trochę nie podejrzewają raka to powinienem się uspokoić
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Bo powinieneś. Teraz właśnie przedstawiasz sobą typową analizę nerwicowca, choćby Cię badało i dwudziestu lekarzy to zawsze znajdziesz jakieś "ale" albo "jesli", do tego ciągły lęk, wątpliwosci, niemozność uspokojenia się. Na Twoim miejscu zagłębiłabym się w materiały tego forum dotyczące nerwicy, zamiast szukać kolejnych informacji o nowotworach. To Ci z pewnością bardziej pomoże. Wszystko będzie dobrze, wyjdziesz z tego Głowa do góryMarcin12345 pisze: ↑1 września 2017, o 15:44No tak tylko że ból węzłów po alkoholu to dość charakterystyczne do chłoniaków czy coś. A ja nie jestem pewien czy bolało mnie już tak wcześniej czy dopiero teraz :/ nie pamięta się wszystkiego coś mnie może zabolało i zapomniałem masakra jakaś. Jestem kłębkiem nerwów. Rodzina mnie uspokaja że przecież Pani hematolog/onkolog/radiolog i 4 lekarzy ogólnie mnie badało chirurg też i ani trochę nie podejrzewają raka to powinienem się uspokoić
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1856
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Wiesz to typowe w nerwicy, masz objaw, wyniki wychodzą w porządku, ale Ty dalej nie wierzysz, że to objaw nerwicyMarcin12345 pisze: ↑1 września 2017, o 15:39Witam. Niestety od jakiegoś czasu bardzo obawiam się o moje zdrowie. Boję się że mam raka i znalazłem u siebie wszystkie objawy chłoniaka. Wiadomo że jeśli to hipochondria to zazwyczaj po przeczytaniu objawów one występują a mi pojawiły się chyba przed przeczytaniem. W dodatku mam powiększony węzeł nad obojczykiem. Oglądał mnie chirurg i pani onkolog/hematolog/radiolog i nikt nawet ani trochę nie podejrzewa raka. Chciałbym się leczyć na hipochondrię ale ja naprawdę nadal się martwię o swoje zdrowie i nie jestem pewien czy to wszystko to hipochondria. Boję się że lekarze bagatelizują wszystko moim młodym wiekiem. Nie czuję się wcale jakoś lepiej po tych diagnozach.. a pani onkolog na to że bolą mnie węzły po alkoholu uznała żebym uważał co pije bo ktoś mi może coś dosypywać.. nie wiem co już jest prawdziwym objawem bo tak to raczej mnie węzły nie bolały dopiero ostatnio coś..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 336
- Rejestracja: 8 lutego 2017, o 15:03
bol po alkoholu możesz mieć, bo jestes zdenerwowany, a alkoholem sobie dokladasz i to zwykle napiecie miesni w tamtym miejscu.Marcin12345 pisze: ↑1 września 2017, o 15:44No tak tylko że ból węzłów po alkoholu to dość charakterystyczne do chłoniaków czy coś. A ja nie jestem pewien czy bolało mnie już tak wcześniej czy dopiero teraz :/ nie pamięta się wszystkiego coś mnie może zabolało i zapomniałem masakra jakaś. Jestem kłębkiem nerwów. Rodzina mnie uspokaja że przecież Pani hematolog/onkolog/radiolog i 4 lekarzy ogólnie mnie badało chirurg też i ani trochę nie podejrzewają raka to powinienem się uspokoić
Ja mam powiększony wezeł chłonny od 3 lat i żyje(w sumie zmniejszał się w okresie letnim, więc to chyba odporność), lekarz mnie zbadał i pokazał mi na zdjeciach co znaczy powiększony, na pewno Ci do takiego daleko.
Nie wystarczył Ci jeden lekarz ?
Mogło wystąpić przed przeczytaniem, bo wcześniej mogłeś uslyszec o tym. Twoje zachowanie wskazuje na hipohonrdie, normalny człowiek po prostu bada się akceptuje diagnoze i cieszy się, że nie ma czegoś tam(wstaw tutaj dowolna chorobe, bo następne będą Cie nekąć, no właśnei to będzie dowód na hipohondrie)
Wezły chlonne możesz mieć powiększone od wszystkiego, szczegolnie od obniżonej odporności a stresujsez się więc no właśnie.
Jesli to jest twój jedyny problem to PRZESTAŃ czytać o chorobach, a nawet o jakiś metodach na hipohondrie, po prostu przyjmij, że masz hipohondrie, że ze stresu wytworzyłeś to sobie i zajmij się czymś daj sobie, nie wiem miesiąc zobaczysz że przejdzie.
jeśli pytania zaczynają się od A co jeśli, ale itp. to nerwica jak się patrzy heh.
Musisz stanąc obok siebie i pomyśleć, czy kiedyś się tak zachowywałem nawet gdy groziła mi realna choroba? Myśle, że odpowiedz będzie NIE.
Co więcej patrz na to jak się obserwujesz, a po alkoholu jest tak, a tak to jest inaczej, zaraz dojdziesz do tego, że po piwie Cie boli, a po wódzie NIE.
Od dzisiaj jak już nie będziesz mógł sie powstrzymać przed wpisaniem w google, ale lepiej się powstrzymać to wpisz:
Chłonniak site:zaburzeni.pl
Zobaczysz, że tu co 4 osoba miała chłonniaka(ja bez nerwicy chodząc z tym wezłem chłonny chodziłem czasami przymulony, przez 3 tyg zainm to zostało zbadane, na szczęście nie odpuszczałem pracy, nie żegnałem się ze znajomymi, więc diagnoza lekarza w ilości jeden wystarczyła mi).
- Marcin12345
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 22:14
Cześć dzięki za spory odzew naprawdę mądre rady piszecie. Wmówiłem już sobie pięć razy HIV, wściekliznę, raka skóry i Zikę (tak serio myślałem że dostałem zikę od mojego kumpla który wrócił z Ameryki). To jednak teraz jest inaczej. Zazwyczaj miałem tak że najpierw znajdowałem jakieś objawy a one dopiero potem zaczęły się pojawiać i to trochę dla mnie coś nowego. Martwi mnie to bo faktycznie raz po alkoholu zabolały mnie raczej prawie na pewno węzły w szyi i nad obojczykiem. Dzisiaj już myślałem sobie "okej, pani onkolog mówiła że zdrowy to zdrowy" wesoły byłem i nagle przypomniało mi się że właśnie mnie raz coś wtedy zabolało.. na pewno nie za każdym razem gdy piłem więc to jakieś pocieszenie małe.. w dodatku doszły jakieś uciski w klatce piersiowej teraz. Swoją drogą myślałem że mam już przerzuty do oka ale wizyta u okulisty do wykluczyła i nagle oko zdrowe.. już nie wiem jak odróżniać te prawdziwe objawy od tych wymyślonych. Ja wiem że jestem w stanie wymyślić sobie wszystko ale teksty typu "80% węzłów nadobojczykowych to rak" nie pomaga :/ i milion innych rzeczy. Nad tym obojczykiem mam malutką fasolkę ale jednak trochę to denerwuje. Nie pamiętam czy coś słyszałem o chłoniaku przed tymi objawami. Masakra jakaś... Szkoda że ja nie jestem taki pewien mojego zdrowia jak Pani onkolog.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 989
- Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28
Cześć Marcin. Wiem co to lęk przed chloniakiem , zmagam się z limfadenopatia od pół roku. Cała szyja w małych węzłach zrobione już wszystkie badania wszystko wychodzi ok. Dwa dni temu udałem się na własną rękę do hematologa , stwierdziła ze wezly są malutkie i odeslala do domu. Myślisz ze mnie to uspokoilo ? Na minutę. Wyszedłem z gabinetu i odrazu myśli ze może ona mnie olala albo ze nie dokładnie sprawdziła nie zapytała o wszystko albo ja nie wszystko powiedziałem i znowu wpadłem w lęk. Tak działa chipohondria . Z chloniakiem mamy o tyle kłopot ze oprócz histopato nie ma badania które moglo by nas w stu procentach uspokoić niestety. Z alkoholem przerabialem to samo , wypilem piwo nagle ukulo mnie coś w okolicy węzła to normalnie myślałem ze zjade. Powiem ci stary tak, wydaje mi się ze powinniśmy poptostu zaufać lekarza, tymbardziel hematolog i onkolog widzieli chloniakow ziernic i wszystkiego podobnego już setki tysięcy przypadków i poprostu wiedza jak wyglądają wezly i potrafią to rozpoznać bez najmniejszego problemu i wywnioskować z naszych historii jak by coś się działo. Pzdr
Per aspara ad astra
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 336
- Rejestracja: 8 lutego 2017, o 15:03
Musisz zapamiętać jeszcze jedno.
1. nie diagnozuje się sam
2. objaw to nie diagnoza choroby
3. jeśli chce sie zdiagnozować to zakładam, że wszystko jest dobrze, bo to może być po prostu przewlekłe przeźiebienie, stres.
4. pamiętaj polepsza się stan emocjonalny - polepsza się stan jakiś tam = nerwica / depresja whatever nie ma to znaczenia aż tak dużego.
Piszę o tym tak dobrze i dokładnie, bo hipohondrii pozbylem sie w mig i nigdy nie miałem z nią akurat problemów, mam inne, w sumie pozbyłbym się jej szybciej gdyby po poscie Victora zamiast dalej ufać to jednak poleciałem do Polski to zbadać, lekarz w UK powiedział nie ma szans, że dam Ci jakiekolwiek BADANIE TO NERWICA i niby tak stwierdziłem, kurde może ma racje, a po chwili 'a no tak a jakie sa przyczyny tej nerwicy !?' ha ha
Główna odpowiadająca za 99% objawów(bo jeszcze możesz słabo zjeść) jest napięcie, stres i wszystko co na tym forum wymienione inne rzeczy to dodatek.
Później hipohondrii pozbyłem się na dobre czasami uprzedzam myśl jak drętwieje mi noga i MÓWIE TO STWARDNIENIE ROZSIANE HA HA HA , tyle razy je miałeś znów go dostaniesz takie wiesz osmieszanie nerwicy też jest dobre.
Jak już zrozumiesz ze nic nie masz, a dalej bedzie Cie trzymać jakaś choroba to możesz sobei przypomnieć no tak 'umarłem już na : i wymieniasz.. raka, tętniaka, HIV itp itp'
Szczerze w tym wieku bardziej prawdopodobne jest, że potraci Cie samochód.
Prawdopodobieństwo HIV w Polsce ? poniżej 1% ? nawet mniej.. to są ułamki, jakbyś mieszkał w AFRYCE tam niektóre kraje mają 70%, a samochodów nie ma, to mógłbyś się bać, a u nas powinneś bać się samochodów(tylko nie zacznij się bać) widzisz jakie to irracojonalne ?
1. nie diagnozuje się sam
2. objaw to nie diagnoza choroby
3. jeśli chce sie zdiagnozować to zakładam, że wszystko jest dobrze, bo to może być po prostu przewlekłe przeźiebienie, stres.
4. pamiętaj polepsza się stan emocjonalny - polepsza się stan jakiś tam = nerwica / depresja whatever nie ma to znaczenia aż tak dużego.
Piszę o tym tak dobrze i dokładnie, bo hipohondrii pozbylem sie w mig i nigdy nie miałem z nią akurat problemów, mam inne, w sumie pozbyłbym się jej szybciej gdyby po poscie Victora zamiast dalej ufać to jednak poleciałem do Polski to zbadać, lekarz w UK powiedział nie ma szans, że dam Ci jakiekolwiek BADANIE TO NERWICA i niby tak stwierdziłem, kurde może ma racje, a po chwili 'a no tak a jakie sa przyczyny tej nerwicy !?' ha ha
Główna odpowiadająca za 99% objawów(bo jeszcze możesz słabo zjeść) jest napięcie, stres i wszystko co na tym forum wymienione inne rzeczy to dodatek.
Później hipohondrii pozbyłem się na dobre czasami uprzedzam myśl jak drętwieje mi noga i MÓWIE TO STWARDNIENIE ROZSIANE HA HA HA , tyle razy je miałeś znów go dostaniesz takie wiesz osmieszanie nerwicy też jest dobre.
Jak już zrozumiesz ze nic nie masz, a dalej bedzie Cie trzymać jakaś choroba to możesz sobei przypomnieć no tak 'umarłem już na : i wymieniasz.. raka, tętniaka, HIV itp itp'
Szczerze w tym wieku bardziej prawdopodobne jest, że potraci Cie samochód.
Prawdopodobieństwo HIV w Polsce ? poniżej 1% ? nawet mniej.. to są ułamki, jakbyś mieszkał w AFRYCE tam niektóre kraje mają 70%, a samochodów nie ma, to mógłbyś się bać, a u nas powinneś bać się samochodów(tylko nie zacznij się bać) widzisz jakie to irracojonalne ?
- Marcin12345
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 22:14
Na szczęście fazę na HIV już mam za sobą. Tak bardzo chciałbym znowu zacząć normalnie żyć cieszyć się chwilą a nie zastanawiać się dlaczego boli kiedy bolało.. a odwiedziłem tyle lekarzy a nadal stoję w miejscu w sumie :/ No prawie bo niby jakąś większą pewność mam że nic nie mam no ale jednak
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Niestety postępy tutaj nie zależą od ilości odwiedzonych lekarzy. Każdy powie Ci że jesteś zdrowy, ale żaden Cie nie uspokoi, ani piąty, ani dwudziesty piąty. Tak po prostu działa zaburzenie lękowe. I musisz popracować nad emocjami, nad swoimi reakcjami, a nie szukać rzeczywistego potwierdzenia, ze nie masz raka.Marcin12345 pisze: ↑1 września 2017, o 22:17Na szczęście fazę na HIV już mam za sobą. Tak bardzo chciałbym znowu zacząć normalnie żyć cieszyć się chwilą a nie zastanawiać się dlaczego boli kiedy bolało.. a odwiedziłem tyle lekarzy a nadal stoję w miejscu w sumie :/ No prawie bo niby jakąś większą pewność mam że nic nie mam no ale jednak
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
- Marcin12345
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 22:14
Zacząłem się bać pić alkoholu bo mnie zaboli coś tam jeszcze znowu i będzie problem, w sumie to na zdrowie raczej wyjdzie mam nadzieję że wszystko to po prostu moja rozbujała wyobraźnia i wszystko to wina hipochondrii
- Marcin12345
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 22:14
Problem w tym wszystkim że najczęściej chłoniaka da się wykluczyć tylko wycinając węzeł ehhhh tak kiepsko się czuję
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 336
- Rejestracja: 8 lutego 2017, o 15:03
moment, ale raka da sie wykluczyc tylko jak przebadasz się cały,a borezlioze po milionach testów, czy uważasz że ma to sens i chcesz zmarnować zycie w gabinetach lekarskich.
Sam widzisz korelacje, dlaczego tego nie stosujesz ?
to nie chodzi o wykluczanie, chodzi o ZAUFANIE ze to nerwica.
Sam widzisz korelacje, dlaczego tego nie stosujesz ?
to nie chodzi o wykluczanie, chodzi o ZAUFANIE ze to nerwica.
- Marcin12345
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 22:14
Nie chciałbym ale żeby Pani Onkolog już po jednej wizycie mi wszystko wykluczyła. Ja wiem że pewnie nie jednego raka wykryła i zna się na tym lepiej ode mnie ale tłumaczenie na ból węzłów po alkoholu żeby uważać co się pije to tak średnio do mnie przemawia :/