Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica lekowa

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
sennajawie
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 324
Rejestracja: 4 września 2018, o 02:54

26 listopada 2018, o 11:45

Kasjan2909 pisze:
26 listopada 2018, o 10:59
Boje sie wychodzic z domu. Boje sie ataku ze zemdleje i ten niepokoj ciagle mi jest goraco chce mi sie plakac poprostu bardzo bym chciala byc zdrowa
Spokojnie, halo, wszyscy by chcieli być zdrowi i bardzo rozumiem Twój żal. Wiem co to znaczy, i wiem co czujesz, ale nie możesz myśleć że nerwica to kara, bo to tylko przedłuża. Nie zemdlejesz - to raz, dwa, akceptuj, puść te objawy nie staraj się ich kontrolować, bo nic Ci to nie da. Musisz zaakceptować że to jest nerwica i teraz przez jakiś czas będziesz się czuć gorzej, ale nie myśl w kategoriach że umrzesz, że dlaczego Ty, że to napewno jakąś ciężka choroba. Otóż nie - to tylko, aż, nerwica. Nic Ci fizycznie nie dolega. Chcesz płakać, płacz, wyjdź z tego domu i sprawdź czy zemdlejesz. To emocje Tobą targaja, ale nic Ci nie grozi! Uwierz - nie umrzesz, nie zwariujesz, nie zemdlejesz. Miałam to samo i nic takiego nie nastąpiło.
Chciałam pamiętać jak rozpaczliwa jest ciemność, by pełniej móc cieszyć się nowym światłem.

Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem :si

"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
ewagos
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 373
Rejestracja: 12 kwietnia 2016, o 19:24

28 listopada 2018, o 11:15

Na NFZ psychoterapia jest możliwa,spytaj lekarza.Tylko wiadomo trzeba mieć możliwość chodzenia na nią w godzinach pewnie tak 8-15.
Awatar użytkownika
ona36
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 27 listopada 2018, o 11:56

29 listopada 2018, o 12:16

Witam. Nie można się poddawać ja już jeden raz przeżyłam nerwicę lękowa ponad roku temu i moim błędem było to, że myślałam że sama sobie z tym poradzę. Niestety śmierć bliskiej osoby spowodowała, że od 10dniu znowu jestem na Asentrze. Początki były ciężkie bo nie jadłam, nie wychodziłam z łóżka i co gorsza chciałam się zabić. Do tego mnóstwo innych objawów ze strony układu pokarmowego. Mój mąż nie chce wiedziec co się ze mną dzieje więc nawet z nim o tym nie rozmawiam. Podjęłam samotną walkę i mimo, że jednego dnia płacze A drugiego się śmieje. Chce sobie z tym poradzic. Grunt to pozytywne nastawienie A bez leków poprostu nie miałabym siły. Od poniedziałku zaczynam psychoterapię idę na całość. Co ma być to będzie ale bez walki nie poddam się i Tobie tez chce przekazać tą pozytywną energię. Dziś jest źle ale jutro, pojutrze ... z każdym dniem będzie lepiej. Pozytywne myślenie. Damy radę.
Żyj tak jakby jutra nie było :lov:
Kasjan2909
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 9 lutego 2018, o 17:16

1 grudnia 2018, o 13:22

Dziękuję za każdą odpowiedz za wsparcie i rady.staram się nie poddawać ale czasami jest ciężko myślę że nie dam rady z tym wszystkim współczuję straty bliskiej osoby u mnie w rodzinie zginęło dziecko. Zapytam lekarza o psychoterapię Narazie mam tylko skierowanie do psychologa no i oczywiście leki
Awatar użytkownika
ona36
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 27 listopada 2018, o 11:56

2 grudnia 2018, o 09:10

Wierzę Ci co przeżywasz przy każdym wyjściu z domu bo mam tak samo i szczerze bez psychiatry i leków bym nie dała rady. Widzę, że tutaj są osoby które walczą bez leków i podziwiam ich bo mają więcej siły niz Ja. Ale
wracając do meritum, będziesz zdrowy tylko poprostu musisz zacząć z tym walczyć z lekami czy bez ale musisz. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i trzymam mocno kciuki za Ciebie. Pozdrawiam.
Żyj tak jakby jutra nie było :lov:
Kasjan2909
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 9 lutego 2018, o 17:16

4 grudnia 2018, o 22:55

Dziękuję .pozdrawiam
pitersonic
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 208
Rejestracja: 4 lutego 2018, o 08:08

14 lutego 2019, o 23:13

Moze na poczatek starac sie nie wkrecac w te mysli? Tak jakby moc spojrzec na nie z boku...z dystansem. Wiem, wem ze to bardzo ciezko ale ja tez mam np. rozne natrety i staram sie nad nimi panowac. Ciezko jest, naprawde wiemale jakos probowac. Nie poddawac sie
ODPOWIEDZ