Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nerwica - hipochondria, strach przed chorobami
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 110
- Rejestracja: 31 marca 2016, o 18:38
Zastanawia mnie dziś jaka jest granica wykonywania różnych badań.
Wszyscy pisza, że najpierw się badamy, jeśli jest okej tzn, że nerwica. Niby proste a jednak...
Jak rasowy hipochondryk zawsze "trafia" mi się choroba, która jest trudna w diagnostyce i zastanawiam się w którym momencie należy odpuścić.
Dla przykładu aktualnie "zmagam się" z rakiem trzustki.
Objawy, z którymi poszedłem do lekarza x miesięcy temu:
- gniecenie po lewej stronie brzucha
Po wkręceniu się w tą cholerną trzustkę i kilku tygodniach pojawiło się dodatkowo:
-bóle pleców
-szybkie chudnięcie
-nudności
-jadłowstręt
Po wizycie u specjalisty i zrobieniu usg usłyszałem, że trzustka wygląda okej(na tyle na ile można ją ocenić w usg i lekarz powiedział, że on by szedł w całkiem innym kierunku).
Udało się supokoić i okazało się, że mogę jeść, przytyłem 2 kg i pozostało gniecenie w boku, czasami bóle pleców.
Czy w takim wypadku powinno się zaufać lekarzowi czy jednak iść za zasianą w sumie przez niego samego wątpliwością z usg("na tyle na ile można ocenić" tzn nie w 100%") i robić dalsze badania w tym kierunku?
Gdzie jest granica badania? W którym momencie odpuścić?
Wszyscy pisza, że najpierw się badamy, jeśli jest okej tzn, że nerwica. Niby proste a jednak...
Jak rasowy hipochondryk zawsze "trafia" mi się choroba, która jest trudna w diagnostyce i zastanawiam się w którym momencie należy odpuścić.
Dla przykładu aktualnie "zmagam się" z rakiem trzustki.
Objawy, z którymi poszedłem do lekarza x miesięcy temu:
- gniecenie po lewej stronie brzucha
Po wkręceniu się w tą cholerną trzustkę i kilku tygodniach pojawiło się dodatkowo:
-bóle pleców
-szybkie chudnięcie
-nudności
-jadłowstręt
Po wizycie u specjalisty i zrobieniu usg usłyszałem, że trzustka wygląda okej(na tyle na ile można ją ocenić w usg i lekarz powiedział, że on by szedł w całkiem innym kierunku).
Udało się supokoić i okazało się, że mogę jeść, przytyłem 2 kg i pozostało gniecenie w boku, czasami bóle pleców.
Czy w takim wypadku powinno się zaufać lekarzowi czy jednak iść za zasianą w sumie przez niego samego wątpliwością z usg("na tyle na ile można ocenić" tzn nie w 100%") i robić dalsze badania w tym kierunku?
Gdzie jest granica badania? W którym momencie odpuścić?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 389
- Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47
Ja dla przykładu byłem 2misiace temu u laryngologa oglądnął gardło i przełyk stwierdził że mam przewlekle zapalenie migdała no i refluks i od tego takie gardlo. Ostatnio też wrecilem sobie raka trzustki wątroby jelit i płuc zrobiłem RTG klatki i USG brzucha wszystko w porządku. Ale jest gardło które refluks mocno podrażnił od roku i już boje się że mam raka krtani jadę we wtorek do laryngologa żeby to wykluczyć i wyleczyć te gardło... No bo jak mi operację będą robić to tak podrażnia te gardło rurką a operacja do miesiaca. Boje się żeby gardło nie wykluczyło opercaji. Żyje ostatnio w takim stresie że serducho chce mi wyskoczyć a na telefonie nonstop siedzę i czytam o raku i tak samo sprawdzam czy boli krtań czy mam chrypkę ... Gdzie tam do wtorku...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 110
- Rejestracja: 31 marca 2016, o 18:38
Mario ale logicznie myśląc to ciężko, żebyś miał tego raka;) Palisz? Jak nie palisz to już na wstępie masz małe szanse? Jesteś po 60? Jak nie to Twoja "szansa" spada jeszcze bardziej.
Chrypka? "Masz" raka od roku i nie masz jeszcze chrypki? Przecież to wczesny objaw tegoż raka...
Jak masz refluks to idź do gastrologa, wyleczysz to i przejdzie gardło.
Chrypka? "Masz" raka od roku i nie masz jeszcze chrypki? Przecież to wczesny objaw tegoż raka...
Jak masz refluks to idź do gastrologa, wyleczysz to i przejdzie gardło.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 389
- Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47
wwax pisze: ↑5 stycznia 2020, o 15:53Mario ale logicznie myśląc to ciężko, żebyś miał tego raka;) Palisz? Jak nie palisz to już na wstępie masz małe szanse? Jesteś po 60? Jak nie to Twoja "szansa" spada jeszcze bardziej.
Chrypka? "Masz" raka od roku i nie masz jeszcze chrypki? Przecież to wczesny objaw tegoż raka...
Jak masz refluks to idź do gastrologa, wyleczysz to i przejdzie gardło.
No właśnie paliłem 10lat zucilem jakieś 3 miesiące temu bo bolało mnie gardło a raczej moja nerwica atakowala to. Wiem że mam nerwicę ale też wiem że paliłem, mam refluks,i HPV. Więc trochę trzęsę porami. Ale nie uważacie że jak byłem 2 miesiące temu u laryngolog i nic nie widziała oprócz duzgo zarzucania to raczej nic tam nie powinno się zrobić przez ten czas.
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1858
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
To o co tutaj padło pytanie to pytanie tak naprawdę o przekonania o zdrowie. Za.ciągła chęcią badania może stać tutaj przekonanie "lekarz musi mieć 100% pewności żebym mógł uznać się za zdrowego". Polecam zajrzenie do mojego posta o hipochondrii, w tym o tym jak zmieniać zniekształcone przekonania o zdrowiu, post znajduje się w dziale z materiałami (Pozostałe materiały).wwax pisze: ↑2 stycznia 2020, o 17:01Zastanawia mnie dziś jaka jest granica wykonywania różnych badań.
Wszyscy pisza, że najpierw się badamy, jeśli jest okej tzn, że nerwica. Niby proste a jednak...
Jak rasowy hipochondryk zawsze "trafia" mi się choroba, która jest trudna w diagnostyce i zastanawiam się w którym momencie należy odpuścić.
Dla przykładu aktualnie "zmagam się" z rakiem trzustki.
Objawy, z którymi poszedłem do lekarza x miesięcy temu:
- gniecenie po lewej stronie brzucha
Po wkręceniu się w tą cholerną trzustkę i kilku tygodniach pojawiło się dodatkowo:
-bóle pleców
-szybkie chudnięcie
-nudności
-jadłowstręt
Po wizycie u specjalisty i zrobieniu usg usłyszałem, że trzustka wygląda okej(na tyle na ile można ją ocenić w usg i lekarz powiedział, że on by szedł w całkiem innym kierunku).
Udało się supokoić i okazało się, że mogę jeść, przytyłem 2 kg i pozostało gniecenie w boku, czasami bóle pleców.
Czy w takim wypadku powinno się zaufać lekarzowi czy jednak iść za zasianą w sumie przez niego samego wątpliwością z usg("na tyle na ile można ocenić" tzn nie w 100%") i robić dalsze badania w tym kierunku?
Gdzie jest granica badania? W którym momencie odpuścić?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 110
- Rejestracja: 31 marca 2016, o 18:38
Materiały bez wątpienia świetne, przeczytałem od deski do deski i jedyne czego na dzisiaj jestem pewien, to, że jestem książkowym hipochondrykiem;) no ale to już w sumie wiedziałem.Olalala pisze: ↑6 stycznia 2020, o 00:02To o co tutaj padło pytanie to pytanie tak naprawdę o przekonania o zdrowie. Za.ciągła chęcią badania może stać tutaj przekonanie "lekarz musi mieć 100% pewności żebym mógł uznać się za zdrowego". Polecam zajrzenie do mojego posta o hipochondrii, w tym o tym jak zmieniać zniekształcone przekonania o zdrowiu, post znajduje się w dziale z materiałami (Pozostałe materiały).
Mnie zastanawia gdzie postawić granicę tego badania. Wiadomo, że można brnąć w kolejne i kolejne a po tygodniu stwierdzić, że trzeba zrobić je jeszcze raz bo na 100% coś się zmieniło.
Z jednej strony chce się zaufać lekarzowi - z drugiej ma się świadomość, że to tylko człowiek i też może się pomylić.
Popatrz na mój przyklad - poszedłem do gastrologa bo przecież "mam" raka trzustki.
Zrobił usg, przeprowadził wywiad, pomacał brzuch i powiedział, że trzustka jest zdrowa ale dodał(całkiem szczerze), że na usg wszystko wygląda dobrze na tyle na ile można trzustkę ocenić na usg.
Dodał, że jak chcę koniecznie drążyć tą trzustkę to da skierowanie na tomograf ale on by go nie robił bo szkoda się narażać na promieniowanie.
Gdzie w takim przypadku postawić granic? Tu i teraz czy po tomografii, która w jakimś stopniu jest szkodliwa...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 179
- Rejestracja: 5 stycznia 2018, o 14:59
Nie lepiej było dac na WOŚP?


