Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nerwica to dar !
- Joannaw27
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 926
- Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12
Oczywiście Atena zgadzam się z tobą bo jak napisałam wcześniej nerwica tez odmienila moje życie na lepsze itp.ja nie obalam twojego podejścia jako ze uznaje sz ja za dar, jeden odbiera to jako dar, drugi jako zmore która niszczy życie, a trzeci jako nauczkę a ja ją tak odbieram ,ale fajnie ze ten temat poruszylas ,bo jest tu dużo osób które przechodzą katusze i poczytać o tym ze nerwica jest darem może dać im wiele do myślenia i działania.
COCO JUMBO I DO PRZODU
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
Ja bym chętnie oddał te miesiące męczarni za dobre wakacje w Azji albo Ameryce Południowej
Ale z drugiej strony ilość pracy jaką włożyłem w siebie jest naprawdę widoczna. Kiedyś potrafiłem np. wściec się na bliską mi osobę o jakieś byle co i nie odzywać się 3 dni, a teraz - owszem - dalej denerwuję się pierdołami, ale kończy się na krótkiej wymianie zdań. Kiedyś więcej rzeczy robiłem wbrew sobie, bo trzeba, bo coś tam. Teraz najczęściej tego nie robię. Kiedyś coraz bardziej się alienowałem (tzn. na skutek narastającej nerwicy coraz mniej czasu spędzałem z ludźmi, chociaż jeszcze kilka lat temu byłem człowiekiem-imprezą; ), teraz znów łażę sobie po imprezach, kinach, teatrach, restauracjach i nie męczę się tam. Takich zmian jest sporo. Mniejszych i większych i dlatego podzielam opinię, że nerwicę można traktować jako pewien dar (może to słowo nie jest najlepsze, ja bym chyba użył "nauczki":D).

Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
- Delphia
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 120
- Rejestracja: 16 czerwca 2015, o 20:34
Mnie w pewnym momencie te wszystkie paskudne objawy zmęczyły na tyle, że postanowiłam zacząć działać, a nie zamykać się, czy uciekać, więc w ogólnym rozrachunku - tak - coś w moim życiu zmieniło się na lepsze. Muszę przyznać, że teraz, gdy uczę się bardziej panować nad swoimi emocjami i reakcjami (border), gdy uświadomiłam sobie, że wszystko jest W MOICH rękach, że to, czy mam objawy, czy ich nie mam - jest tylko moim wyborem, moją kwestią...sprawą tego, czy odpowiednio do tego podchodzę...to wszystko sprawiło, że nabrałam do siebie większego zaufania. Nauczyło mnie też pewnej cierpliwości, bo chociaż proces trwa i trwa, to jednak czuję, że idę wciąż do przodu, a to daje mi takie wewnętrzne poczucie dumy...udaje mi się...wychodzi coś! To na prawdę miłe uczucie. Dzięki temu nabieram wiary w siebie...cóż...jak to się szumnie mówi: "co nas nie zabije, to nas wzmocni". Coś w tym jest.
W ucieczce nie ma żadnej wolności
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
No i bomba
O to chodzi.

Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 39
- Rejestracja: 27 lutego 2018, o 14:27
Jak można traktować nerwicę jako dar,przed zaburzeniem właśnie życie wydawało się piękne i myślało się że można góry przenosić miało się plany na przyszłość a teraz ciągłe analizowanie swojego samopoczucia bo natrętne myśli ciągłe atakują i choć bym chciała się skupić na czym innym atakują, rozmyslanie o życiu, o tym jakie jest niebezpieczne,o tym co jest przyczyną moich zaburzeń i co zrobić żeby było lepiej, utrata uczuć i obwinianie najbliższych że oni są przyczyną moich zaburzeń, niechęć do nich, jak później żyć i odbudować uczucia do nich,patrzenie na ludzi bez zaburzenia z zazdrością że oni tego nie mają, żyją normalnie, i ciemność w głowie i brak wiary że to minie i będzie lepiej,kiedyś nudziło mnie to życie bo nie było co robić nic się nie działo a dzisiaj dałabym wiele żeby się nudzić a nie mieć tych zaburzeń i tylko strach że skończy się to depresją bo ileż można żyć ciągłym zamartwianiem się czy będzie lepiej.
-
- Gość
Dokładnie tego samego zdania jestem! Pamiętam jak dziś, rok temu przed nerwica pisałam kartkę na urodziny mojej przyjaciółki na 14.04, że życzę jej żeby była taka szczęśliwa i pewna, że jest tu gdzie chciała ja ją teraz.... Na pod koniec kwietnia dostałam ataku, że muszę się rozwieść i życie tu jest bez sensu... Nie wiem, czy dzięki temu coś zmienię, próbuję, ale żadne wyjście nie wydaje mi się dobre...Malineczka27 pisze: ↑7 marca 2018, o 18:09Jak można traktować nerwicę jako dar,przed zaburzeniem właśnie życie wydawało się piękne i myślało się że można góry przenosić miało się plany na przyszłość a teraz ciągłe analizowanie swojego samopoczucia bo natrętne myśli ciągłe atakują i choć bym chciała się skupić na czym innym atakują, rozmyslanie o życiu, o tym jakie jest niebezpieczne,o tym co jest przyczyną moich zaburzeń i co zrobić żeby było lepiej, utrata uczuć i obwinianie najbliższych że oni są przyczyną moich zaburzeń, niechęć do nich, jak później żyć i odbudować uczucia do nich,patrzenie na ludzi bez zaburzenia z zazdrością że oni tego nie mają, żyją normalnie, i ciemność w głowie i brak wiary że to minie i będzie lepiej,kiedyś nudziło mnie to życie bo nie było co robić nic się nie działo a dzisiaj dałabym wiele żeby się nudzić a nie mieć tych zaburzeń i tylko strach że skończy się to depresją bo ileż można żyć ciągłym zamartwianiem się czy będzie lepiej.
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Nerwica jako dar-co za bełkot! Można się uczyć siebie ,pracować nad sobą,zmieniać swoje życie z własnych chęci bez tego shitu ,mi to zmarnowało wiele lat,zmarnowało mi zdrowie,wygląd,związki,przyszłość ,to piekło i przekleństwo,chyba tylko ktoś naćpany może to uznać za coś dobrego.Już nie mówiąc o depresji i dd.



"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 39
- Rejestracja: 27 lutego 2018, o 14:27
No właśnie samo życie z zaburzeniem może ktoś się wypowie pozytywnie,odpowie na nasze zarzuty i argumenty i da jakaś nadzieję że będzie lepiej bo ja chodzę do psychologa i wyciąganie tych brudow z przeszłości tylko mnie przygnebia i jak żyć tu i teraz mając ciagle objawy w głowie jak nie zwracać uwagi na to wszystko i jak wyzdrowieć i wyjść z tego?