Dodatkowo ty to źle interpretujesz, bo uznajesz, że osoba z nerwicą, która odczuwa lek przed śmiercią, chorobą, zwariowaniem odczuwa to racjonalnie? Nic podobnego, bowiem nerwicowiec obawia się objawów nerwicy, która jest iluzją, nie ma realnego zagrożenia dla jego życia czy zdrowia psychicznego czy fizycznego.
Dlatego wszelkie lęki w nerwicy, w tym lęki przed chorobami, śmiercią, zwariowaniem czy też lek po prostu wolnopłynacy są lękami irracjonalnymi.
Strach to będziesz miał wtedy kiedy pogoni cię pies na polu a ty będziesz wiał przed siebie, to jest realne zdarzenie i realny lęk.
Natomiast wszystko co nerwicowe to iluzja i irracjonalizm.
Nerwicowcy, którzy odczuwają lek przed smiercią i zwariowaniem też mają lęk, którego nie da się opanować bo trudno opanować lęk irracjonalny, bo co im niby grozi skoro sa zdrowi i badania to jasno pokazują ale u nich akurat lek na tym się skupił, u ciebie jest to lek wolnopłynący, który po prostu odczuwasz i okey, nie ma to wielkiej róznicy jeśli chodzi o nerwicę. Ja miałem i lęk wolnopłynący i lęk momentami przed śmiercią albo zwariowaniem.
U ciebie odzywa się egocentryzm nerwicowy, który podpowiada ci, ze to co ty masz to inaczej się odbywa i gorzej. A to nic podobnego, egocentryzm w nerwicy to też prawie jak objaw. Tak więc nie prostuj tego co już wyprostowane
