Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica ... czemu słuzy, zrozumienie

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
zebulon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 644
Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56

2 kwietnia 2016, o 19:09

Podejrzewam że nie wiesz o co mi chodzi ...
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

2 kwietnia 2016, o 19:12

a to może i lepiej że nie wiem :friend:
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

2 kwietnia 2016, o 19:23

Zebulon tu dobrze Aleks opisał tą sytuację porównując to do historii z tym strzałem. Ja bym dalej to rozwinął. Po co nerwica? ----> Z jakiego powodu ktoś strzelał? Takich powodów może być przecież mnóstwo.
Mówiąc ogólnie i dając takie dwa jakby bieguny - jednym nerwica jak i podświadomość będzie służyła temu aby może poprawić jakość życia, innym po to aby się katować i zarazem czerpać z tego korzyści w tym, iż nie muszą np. żyć - bo przecież są chorzy, bo mają to, bo mają tamto.
Nie jestem pewien czy nie jest tak, iż szukasz schematów w czymś nieschematycznym. Podświadomości i emocji nie ogarnie się systematyką, a tylko analizą bo są to dziedziny niereformowalne i nigdy bez mała nie są takie same u każdego.
Lepiej się zapytać jaki ma cel u mnie :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

2 kwietnia 2016, o 19:30

otóż to :D mi służy do poprawienia jakości życia , zrozumiałam jak bardzo dawałam się wykorzystywać, i czas powiedzieć dość , ale to nie jest tylko to , moje podejście do życia było zawsze lękowe , a że nie dam rady taki ogólny strach , no taka już jestem , do póki to nie psuło mi życia to sobie po prostu żyłam raz lepiej raz gorzej, ale nie narzekam . Teraz nastąpiłam kumulacja wybuch i trzeba się pozbierać otrząsnąć , iść dalej . Dziękuję forum za wszystko co dla mnie robicie cmok :lov:
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

3 kwietnia 2016, o 01:22

Wiesz Zebulon, nie ma moim zdaniem za bardzo odpowiedzi na pytanie po co pojawia się nerwica - jest ona skutkiem ubocznym mechanizmu obronnego organizmu czy instynktu samozachowawczego. On w założeniu jest zrobiony tak, by reakcja "walcz lub uciekaj" ratowała życie lub zdrowie w zagrożeniu. A nerwica jest "awarią" tego mechanizmu. Więc w sensie biologicznym jest to rozregulowanie systemu, które trzeba opanować żeby nie żyć z tym syfem.

A jeśli pytasz dlaczego człowiek w ogóle ma podświadomość, to wkraczamy już w sferę pytań egzystencjalnych, typu dlaczego w ogóle jesteśmy tak skonstruowani i jesteśmy tym, czym jesteśmy i tutaj odpowiedź jest uzależniona od światopoglądu.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

3 kwietnia 2016, o 08:23

może to swego rodzaju odpad ewolucyjny ?
Awatar użytkownika
Kasia1977
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 31 stycznia 2016, o 09:31

3 kwietnia 2016, o 09:03

W takim razie całe społeczeństwo nazwiemy odpadem ewolucyjnym bo generalnie każdemu coś dolega??? Moim zdaniem nerwica to efekt obronny przed tym jak się człowiek ze sobą obchodzi. I nie mówię, że zawsze źle. Ja generalnie jestem dobrym człowiekiem, nawet za dobrym. Tylko, że dla Wszystkich, ale nie dla siebie!!!!!!!!!!! I moim zdaniem to był odzew. Nauczyłam się mówić NIE i przestali mi Wszyscy na głowę wchodzić, NERWICA TEŻ!!!!!!!!!!!!!
Bo jak nie my to kto ????????
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

3 kwietnia 2016, o 09:15

przecież chodzi o reakcję a nie o osobę .
Awatar użytkownika
zebulon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 644
Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56

3 kwietnia 2016, o 10:00

No i właśnie o to mniej więcej mi chodziło dlatego zadałem takie a nie inne pytanie ... w sumie zespół nerwicowy ( nie wazne jakie są objawy ect. ) służy do obrony naszego zaburzonego ja , naszych oczekiwań niespełnionych jak i zaniżonej samooceny ( nie bede sie nad tym rozwodził bo to już omawiane było na forum ) Emocje nie są żadnym odpadem a motorem działania ale te prawidłowe bez nich nie funkcjonujemy , w nerwicy sa zaburzone włączone są różne funkcje nieadekwatne do obiektywnej sytuacji. Napisałem o tym jako dywagacja na temat odburzania .. bo u mnie służy określonemu celowi i jakby uświadomiłem sobie jakiemu.
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Awatar użytkownika
Joannaw27
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 926
Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12

3 kwietnia 2016, o 10:37

A może nerwica nie służy nam do niczego?zaatakowała nas ponieważ mamy mała odporność psychiczną i wiadomo przeżycia i inne traumy życiowe, innych wogole to nie dotyka otrzepia się z problemów i idą dalej, niewiem kiedyś miałam inne zdanie że nerwica na darmo mnie nie męczy, teraz jestem w przekonaniu że, rujnuje mi życie a ja nie potrafię się przed nią obronić, fakt faktem jest taki że napewno jestem świadoma tego co to jest nerwica i że to nerwica a nie jakieś paskudne chorubsko ,dzięki temu forum, ale nic pozytywnego nie wniosła do mojego życia, mi niczemu ona nie służytak samo jak nie służy mi grypa tyle że ta przechodzi.
COCO JUMBO I DO PRZODU
Awatar użytkownika
Kasia1977
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 31 stycznia 2016, o 09:31

3 kwietnia 2016, o 12:34

Ja też wolałabym jej nie mieć Asiula, ale jak juz jest to staram się wyciągnąć z niej pozytywne wnioski. Nic nie dzieje się bez przyczyny! Cieszę się każdym "normalnym" dniem. Uspokoiłam, się, wyciszyłam, zaczęłam bardziej dbać o siebie. Nie uważam, żeby moje zaburzone emocje były" odpadem ewolucyjnym"( mówię o nazwie, nie piję do Ciebie Elala, absolutnie) Moim zdaniem godząc się z nerwicą szybko zapomina się co ona nam w życiu wyrządziła złego, a po czasie docenia się to co wniosła...
Bo jak nie my to kto ????????
Awatar użytkownika
Joannaw27
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 926
Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12

3 kwietnia 2016, o 13:17

Kasiu ja też no staram się żyć i cieszyć się każdym dniem, jednak jestem już tak zmęczona tym stanem że trudno mi powiedzieć że nerwica coś wniosła do mojego życia i że po coś ona jest, troszkę myślę że zwatpilam, może jeszcze wróci ta wiara, ale na dzień dzisiejszy jestem wypalona.
COCO JUMBO I DO PRZODU
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

3 kwietnia 2016, o 14:34

Wiecie, wydaje mi się, że jak się wyjdzie z nerwicy, to dopiero się doceni to, co nerwica wniosła do życia, bo zobaczy się jaka to była motywacja. Inaczej człowiek dalej by żył tak jak do tej pory, zamiast przemyśleć i uporządkować parę zasadniczych kwestii.
Poza tym zauważcie, ze człowiek ma tendencję do nadawania wszystkiemu nazw. A nerwica jest po prostu rozregulowaniem systemu, czemu nadaliśmy nazwę, by było nam łatwiej o niej rozmawiać i sobie z nią poradzić. Jednak ona nie jest ani przydatna ani nieprzydatna- po prostu jest i to od nas zależy czy zrobimy z niej użytek, czy damy jej się położyć na łopatki. Mam nadzieję, że nikt nie przewiduje opcji nr 2 :D
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
Kasia1977
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 31 stycznia 2016, o 09:31

3 kwietnia 2016, o 14:50

Dokładnie o to mi chodziło Ciasteczko. Ubrałaś to w piękne słowa. Dziękuję ;)

-- 3 kwietnia 2016, o 13:50 --
Asiulka myślę, że przed Tobą kilka ciężkich dni w Twojej sytuacji. Wiem o tym bo też to przeszłam, ale my tu jesteśmy od tego,żebyś jak najrzadziej w siebie wątpiła :cm cmok :friend:
Bo jak nie my to kto ????????
ODPOWIEDZ