betii pisze:To nie jest tak ze mam same dobre dni bo ciągle zdarzają się gorsze.Jacobsen pochwał sie potem jak wrócisz.na pewno będzie super.W ogole jakoś ludzie się mało chwalą a powinni częściej.pisze się i narzeka tylko jak jest źle.mówmy też o tym co dobre.
Doiladnie beti, nikt nie czyni krokow do przodu, nikt sie nie chwali, hummmm jacobsen, ekstra ze idziesz do kina, pamietaj, niesazne jak bedzie, bedzie dobrze
Co do mnie, natrety troche wrocily, ale z ato z innej strony jestem dumna z siebie, gdyz coraz bardziej udaje mi sie w sposob afirmtywny wyeksponowac swoje zdanie, co do wielu spraw, nie przystaje juz na propozycje innyhc, ktore calksicie mi nie odpowiadzja. Odcielzm sie od mamy, nie martwie sie jej stanem zdrowia, gdyz to jest jej zycie, a ja mam moje,
Nie martwie sie ojcem, ze nie odzywa sie do mnie od roku. Ja jestem good, skoro sie nie odzywa, jego sprawa, jego zaburzenie, jego myslenie, jego problem.
Pieprze juz niektore sprawy, w ktorych objawialam swoj perfekcjonizm. W pracy robie dobrze, ale nie za dobrze,
Nie martwie sie za vardzo tym, ze zwroci mi sie uwage.
Jakos podnioslam poczucie wlasnej wartosci, i to dosc szybko, az dziwie sie, ze tak szybko.....
Jeszcze jedno nie unikam juz moich zdjec z dziecinstwa, wpatruje sie z nie, i wspolczuje sobie samej, ze mialam nieciekawe dziecinstwo i zabirzonych rodzicow. I jak na siebie patrze chce mi sie plakac z akazdym razem. Tule zdjecie do siebie. Albo caluje. Czy to krok do przodu, myslicie,?
No i nie zazdeoszcze dzieciom na u lich, ktorey sa super przez rodzicow traktowani na orzyklad, co do tej pory robilam. Mowie sobie, fajié ze maja fajnié ja nie mialam, ale za to moje dziecko bedzie miec fajnie. Ja nie mialam trudno, mialam, jak mialam i tego nie wybralam.
Co sadzicie o moim toku myslenie, jest pozytywnie idacy do pr zodu?????