Hej wszystkim, mam sprawe z ktora sie chce podzielic, jestem na 3 roku psychologii i mialem ostatnio zajecia z tematyki stresu, dowiedzialem sie na nich ze stres powoduje rozne choroby w tym i nowotwory wszelkiego rodzaju, mam nerwice od roku czasu, jakos sobie z nia rade ale po tej informacji nie moge przestac myslec o raku i o tym ze go dostane b przeciez stres przezywam ciagle.
Nie dziwcie sie tylko ze studiuje psychologie i nie wiem jak sobie pomoc, bo tu bardziej ta psychologia mnie dobija jak sie naslucham o tych wszystkich chorobach.
Tylko co z tym stresem macie jakies informacje jak to jest naprawde?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Co myslicie? Jestem w strzepach
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
No jezeli psychologia akademicka ci wykłada, że od stresu mogą powstawac choroby to tak pewnie jest
tylko ty mając nerwice oczywiście pominąłes w tym aspekcie jedną ważną rzecz (z uwagi na uwagę wybiórcza nerwicową, która wybiera z całości tylko to co jest dobre dla nakrecania się) a mianowicie to, że...
stres jest jednym z wielu czynników, zaraz obok genetycznych czy też choćby sposobu życia (palenie, picie, obżarstwo, brak dbałości o zdrowy sen), które mogą PRZYCZYNIAC SIĘ do jakiś chorób a nie bezpośrednio je wywoływać.
Nie ma sensu isc w zaparte i palić głupa, mówiąc, że stres nie jest totalnie nieszkodliwy, oczywiście, że jest ale tez nie w taki sposób jak to zaraz w lęku można sobie wyobrażać.
(W stylu,że stresujemy się i to powoduje, ze guz w mózgu rośnie...
)
Zamiast robić sobie nowego konika objawowego pora zaczac myślec o tym jak sobie ze stresem poradzić, jak podchodzić do swoich stresów.
Co do twojej nerwicy to przede wszystkim myśle, ze pora zrobić rachunek sumienia i przemyślec dlaczego ja od roku czasu nadal masz w takiej formie, że wszystko cię nakreca, zastanowić sięnad przyczynami, rozważyć opcje terapii, leczenia, samokształcenia się, czyli robić wszystko to aby coś zmienić.
To jest na pewno lepszy wybór niż zycie czymś czego teraz nie ma, mimo, ze to powoduje strach.

stres jest jednym z wielu czynników, zaraz obok genetycznych czy też choćby sposobu życia (palenie, picie, obżarstwo, brak dbałości o zdrowy sen), które mogą PRZYCZYNIAC SIĘ do jakiś chorób a nie bezpośrednio je wywoływać.
Nie ma sensu isc w zaparte i palić głupa, mówiąc, że stres nie jest totalnie nieszkodliwy, oczywiście, że jest ale tez nie w taki sposób jak to zaraz w lęku można sobie wyobrażać.
(W stylu,że stresujemy się i to powoduje, ze guz w mózgu rośnie...

Zamiast robić sobie nowego konika objawowego pora zaczac myślec o tym jak sobie ze stresem poradzić, jak podchodzić do swoich stresów.
Co do twojej nerwicy to przede wszystkim myśle, ze pora zrobić rachunek sumienia i przemyślec dlaczego ja od roku czasu nadal masz w takiej formie, że wszystko cię nakreca, zastanowić sięnad przyczynami, rozważyć opcje terapii, leczenia, samokształcenia się, czyli robić wszystko to aby coś zmienić.
To jest na pewno lepszy wybór niż zycie czymś czego teraz nie ma, mimo, ze to powoduje strach.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Świeżak na forum
- Posty: 7
- Rejestracja: 2 stycznia 2016, o 20:04
Dziekuej za tak szybka odpowiedz, potrzebuje czasem aby ktos postawil mnie do pionu. I tak to jest ze mna ze tak naprawde staram sie zapomniec o nerwicy a nie robie wiele zeby wyjsc poza to, tak jak i do stresu nie zmieniam swojego polozenia. Wystarczy jakas informacja a od razu sie nakrecam jakbym mial juz tak to zakodowane w glowie.