Ja powiem tak, z jednej strony prawqdą jest, ze w taki sposób sami budujemy tą tamę, dlatego też ja akurat wykształciłem w sobie dystans do opinni innych na ten temat, choć jeśli ktoś bywa zbytnio wylewny i zbytnio głupio mądry (a nie wie o co chodzi) staje się zbytnio agresywny

, też ogólnie się nie pieszcze i mówiłem, że chodze do psychiatry, psychologa, tyle, ze lepuej tego nie rozpowiadać, i w sumie to zalezne jest od danej osoby i jej umiejętności nabrania dystansu do tego, bo tu chodzi głównie o to aby dla siebie byc wartością i względem siebie mieć pewnośc, że wszystko okey.
Ale powiem o co mi chodzi, ja mam dośc szeroko rozbudowana rodzinę, i odkąd miałem duże kłopoty psychiczne, do dziś jestem inaczej traktowany i wiele osób nawet inaczej ze mną rozmawia, mając mnie za coś gorszego albo za jakiegos biedaczka, który sfiksował i o ile ja sam sobie z tym daję spokojnie radę, bo mnie nawet łatka lenia, wariata, dziwaka się spodobała, to czasem ma to wpływ na nasza rodzinę i jeśli ktoś chce wyleczyć się i zapomnieć, warto aby większe grono osób o tym nie wiedziało.
Ja miałem raz taką sytuacje w ubiegłym roku jak moja mama miała chemię w szpitalu, ja zostałem w domu z 16 letnim bratem, jako, ze sytuacja była napieta i nerwowa bo był to okres u mnie dużej pracy i ogólnie cała ta sytuacja z mamą, sprawiła, ze i brat sie jakoś nie mógł ogarnąc, i postanowiliśmy że 3 dni sro, czwa, piątek zostanie w domu.
W piątej po poludniu do drzwi zapukała kurator sądowa, która otrzymała telefon ze szkoły, iż nieletnie dziecko jest pod opieką osoby leczacej się psychiatrycznie i nie zdolnej do opieki, a telefon do szkoły wykonała ciotka...tak więc przez godzine rozmową musiałem udowadniać, ze jestem poczytalny...gdyby nie to , ze z trudem nad sobą zapanowałem i ogólnie nasz wyglad i mieszkania oraz rozmowa nie przemawiała za jakąc\s patolą, to trafilby brat do osrodka w ciagu paru godzin.
Przez kilkanaście dni nie mogłem po tym dojśc do siebie.
Tak wiec nie opowiadac nadmiernie według mnie bo niektore osoby potem beda przezywaly kazde krzywe spojrzenie.
Wiec to zalezy, ogolnie zawsze stawiam na zdystansowanie sie ale wiem ze nie wszystkim to potem wychodzi
