Hey, na wstepie podaję listę przydatnych wpisów i nagrań o DD
artykuly-forum-o-derealizacji-i-deperso ... t4539.html
Do psychologa jasne, że dobrze iść i mieć w nim wsparcie.
Jesli chodzi o nie zwracanie uwagi na objawy, to jest to rudne z uwagi na kontrole zaburzenia i wlasnie objawow czy mysli.
Czlowiek z zaburzeniem lękowym zwraca uwage automatycznie na objawy z uwagi na strach i obawy. Jest to w momencie pierwszego lęku czy objawu zakodowane juz w glowie, aby stale sprawdzac objawy czy mysli. A to dlatego ze boimy sie ze jak przestaniemy to robic, to wtedy to sie w cos zmieni, w cos gorszego lub cos nam sie stanie bo nie bedziemy sprawdzali i tego kontrolowali.
Dlatego wlasnie to jest tak trudne, bo kieruje tym tak naprawde strach. A strach to emocja silna.
Wiaze sie to z akceptacja
segment-1-istota-akceptacji-t5203.html
Oraz swaadoma uwaga, gdzie pisalem o tym w takim wpisie
male-podsmumowanie-dd-leczenie-czesc-6-t3666.html
A mianowicie jesli akceptujemy, ze mamy te objawy i sa one wynikiem stanow DD, oraz akceptujemy ze trzeba swoje odcierpiec to wtedy swoja uwage mozemy kierowac na rzeczy z zewnatrz mimo objawow.
Rozmowie, pracy, nauce, zabawie, grze, bieganiu, i oczywiscie pamietajac ze nie mozna zwykle wtedy dawac 120 % siebie

Tylko mozemy byc zmeczeni, zdekoncentrowani, slabsi, bo jednak zasoby energii ludzkiej sa ograniczone.
Jezeli rozmawiasz z kims i w glowie stale analizujesz "czemu moj glos jest inny", "czemu ta osoba jest az tak odrealniona" wowczas nie wykonujemy podstawy, bo sami uwage kierujemy na obawy, dajac do zrozumienia, ze widocznie sa powody do realnego strachu.
A nie ma.
A do tego przekreslasz akceptacje - te objawy sa od dd.
Aby dawac dowody ze nie ma, potrzeba skupiac sie wtedy na rozmowie mimo tej nierealnosci.
To brzmi "latwo" jak sie czyta, wiem o tym, trudne jest w praktyce ale jesli chodzi o swiadome wychodzenie ze stanow lekowych to tak sie to mniej wiecej odbywa.