Na głęboki sen spróbuj sobie zażyć GABA (maksymalnie 2000mg). Na mnie działa bardzo dobrze- czuję się po tym jakbym spalił lekkiego gibona, ale w pozytywnym sensie. Najpierw zacznij od małej dawki (500mg) bo to w końcu neuroprzekaźnik, a były przypadki, że działał na niektórych w odwrotny sposób (pobudzająco). Możesz mieć po tym tylko lekkie efekty uboczne typu uczucie lekkiego pieczenia skóry twarzy, pleców (delikatna wersja słynnego "szczypania" po beta-alaninie

). Bonusem jest to, że GABA bardzo pozytywnie wpływa na wytwarzanie HGH w czasie snu i przez to jest to najsilniejsza naturalna substancja (OPRÓCZ kofeiny i termogeników) wpływająca na spalanie tłuszczu.
No i nie czytaj głupot na internecie, że nie możesz czuć działania GABA, bo cząsteczka jest za duża, żeby przeniknąć barierę krew-mózg. Czasem piszą, że jeśli czujesz jej działanie to znaczy, że bariera krew-mózg jest uszkodzona

To są brednie, bo znam kilka osób, które to stosują i są bardzo zadowolone z efektów, a ponadto czytałem na jakimś forum, że prawie każda osoba czuje działanie tego specyfiku. Nie jest możliwe, że 90% osób ma coś nie tak z morfologią membrany w mózgu.
Co do białka- zależy co to jest dla Ciebie duża ilość. Dopiero dawki powyżej 5g/kg masy ciała na dobę mogą być nieprzyjemne dla Twoich nerek i zakwaszać organizm, ale jeśli prowadzisz normalny tryb życia i nie jesz 6 posiłków dziennie to ciężko do takich dawek nawet się zbliżyć. Pij dużo płynów i będzie ok. Czasem pomyśl profilaktycznie o czymś co odkwasza organizm typu naturalny kefir (1,5% tłuszczu, pod żadnym pozorem nie light) lub suszone morele.