Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
tak ja miałam taki natłok myśli , tak szybko mi napieprzały do głowy że myślałam że mi ją rozwali - było to na początku zaburzenia teraz nie mam tego objawu .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Noooo dwubiegunowom.chorobe to tez se wkrecilam...tym bardziej ze jest napisane ze tam som sklonnosci samobójcze!!!!! Jezzuuuuss
A jak ja to mam!!!!?????
A jak ja to mam!!!!?????
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Najlepsze jest to.ze...te.objawy wszystkie jakby pasowały...matkoo!!!
I tam tez napisali.ze przy myslach samobojczych i sklonnosciach wystepuje Lęk??
Czy osoba ktora.chce sie zabic odczuwa przed tym lęk?
No wes mi to przegadaj bo zesfiksuje!!!
I tam tez napisali.ze przy myslach samobojczych i sklonnosciach wystepuje Lęk??
Czy osoba ktora.chce sie zabic odczuwa przed tym lęk?
No wes mi to przegadaj bo zesfiksuje!!!
- Rybik w Machinie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 139
- Rejestracja: 9 sierpnia 2017, o 10:51
A co powiecie o słabnących rękach/ramionach?
Od jakiegoś czasu sypiam już lepiej, mam mniej lęków, ale czasami nagle z niewiadomych przyczyn strasznie słabną mi ręce. Od łokcia do dłoni. Tak, jakbym się nadźwigał, ale wcale tak nie jest... Chłoniak? Rak?
Od jakiegoś czasu sypiam już lepiej, mam mniej lęków, ale czasami nagle z niewiadomych przyczyn strasznie słabną mi ręce. Od łokcia do dłoni. Tak, jakbym się nadźwigał, ale wcale tak nie jest... Chłoniak? Rak?

- Heimdall
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 385
- Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50
I to zapewne w stadium terminalnymRybik w Machinie pisze: ↑13 sierpnia 2017, o 14:15A co powiecie o słabnących rękach/ramionach?
Od jakiegoś czasu sypiam już lepiej, mam mniej lęków, ale czasami nagle z niewiadomych przyczyn strasznie słabną mi ręce. Od łokcia do dłoni. Tak, jakbym się nadźwigał, ale wcale tak nie jest... Chłoniak? Rak?![]()


- Rybik w Machinie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 139
- Rejestracja: 9 sierpnia 2017, o 10:51
Nie no z tym rakiem i w ogóle to żartowałem 
Bardziej mnie zastanawia to, czy nie ma to związku w jakiej pozycji śpię od lat - na boku/brzuchy z głową na prawym ramieniu. No i lekkie bezdechy mam podobno, może toto
Albo sobie coś wkręcam :X

Bardziej mnie zastanawia to, czy nie ma to związku w jakiej pozycji śpię od lat - na boku/brzuchy z głową na prawym ramieniu. No i lekkie bezdechy mam podobno, może toto

Albo sobie coś wkręcam :X
- Sasuke
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 481
- Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11
Witam, mam pilne pytanie, czy jeżeli biorę aciprex od 2 tygodni, a dzisiaj wziąłem lorafen o 13 to czy mogę wypić 3 piwa o godzinie 20:30 ? Lorafen 1mg
Dowiedziałem się o urodzinach kumpla przed chwilą i dlatego to głupie pytanie, ale mam nadzieję, że mi dobre duszyczki doradzą
Dowiedziałem się o urodzinach kumpla przed chwilą i dlatego to głupie pytanie, ale mam nadzieję, że mi dobre duszyczki doradzą

Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens, skoro. Pewnego dnia to cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 19 stycznia 2017, o 11:21
Hej,
Mam sporo objawów, które sprawiają, że naprawdę ciężko jest mi poradzić sobie z samym sobą i które utrudniają normalne funkcjonowanie. Począwszy od lęku wolnopłynącego, który potrafi mnie męczyć niekiedy całymi dniami aż po stany depresyjne, które to właśnie martwią mnie najbardziej. Odczuwam ciągłe przygnębienie, dziwne samopoczucie... jakbym nie był sobą a wszystko co robię wszystkie ruchy działania... sprawiają mi trudność i są takie "robocie"... często łapię się na tym, że czuję się odrealniony trochę, jakby to nie było moje życie. Często pojawia siędo tego natręctwo myśli, że jest ze mną coś nie tak, że tracę zmysły, że stracę przytomność... albo generalnie, że umrę.
Oczywiście towarzyszy temu szeroki wachlarz objawów czysto fizycznych, jak uczucie przeraźliwego osłabienia, nogi jak z waty, "łastkoatnie" i pustka w głowie albo klatce piersiowej, ucisk i uczucie obręczy na głowie, przyspieszone tętno, nerwobóle, czasami parestezje na całym ciele i bardzo mocny ... ucisk czy też drapanie... coś ogólnie nieprzyjemnego w żołądku. Do tego mógłbym dodać wrażenie jakiegoś "słabego" widzenia, zmęczone oczy i takie wszystko jakby ciut bardziej niewyraźne. Najgorsze są występujące ataki paniki i ten ciągły stan pobudzenia... jakbym nie mógł się zrelaksować, odpocząć... wyluzować. Czuję, że mam ciągle spięty organizm. Idąc pograć w piłkę czuję swoje napięte mięśnie na plecach, w klatce piersiowej i w żołądku (często czasem się rozluźniają po czym znów napinają, czemu towarzyszy uczucie mrowienia). Często mam silne pobudzenie psychoruchowe, co mnie cholernie przeraża... bo zdarza się, że siedzenie w miejscu bez ruchu albo położenie się stanowi dla mnie tudność. Po prostu roznosi mnie... a jednocześnie czuję przy tym niesamowite osłabienie i wrażenie jakbym miał zaraz zemdleć. Oczywiście nigdy nie zemdlałem... Jestem ciekawy czy to silne pobudzenie i wrażenie jakbyś miał/miała eksplodować zaraz też Wam towarzyszy i czy często tak choooolernie osłabieni jesteście. Staram się stosować akceptację i nie przejmować się tym wszystkim a także przełamywać i mimo wszystko wychodzić z domu (dodam, że mam silną agorafobię i lęki przed wychodzeniem z domu, bo coś mi się stanie). Nerwicę mam ponad dwa lata. Staram się z tego wychodzić bez leków, na początku brałem... ale potem rzuciłem to w cholerę, bo sam chcę temu stawić czoła. Czasami, ale rzadko posiłkuję się afobamem na uspokojenie (0.25 mg). Najbardziej boli mnie to, że mimo tego, że się staram (tak serio - staram się, to nie czcze gadanie)... to zauważyłem, że ostatnio jest gorzej i te objawy, które mi doskwierały męczą mnie ze zdwojoną siłą. Tak jak to niezawodny duet "Divovic" opisał w swoim nagraniu o akceptacji, że podczas wychodzenia z tego gówna tym bardziej narastają obawy i złe myśli, czy aby na pewno... itd., jednakże chciałbym wreszcie poczuć ten progress i.... po prostu przestać się tak tego wszystkiego bać. Wiem... jeśli jest strach wciąż to i ciężko o akceptację, jednakże przykładowo dziś czeka mnie podróż z powrotem do domu pociągiem nocnym ponad 9 godzin... i od rana jestem jednym wielkim kłębkiem nerwów... boję się tej podróży. Nie dlatego, że coś mi się stanie (no dobra... może ciut :d), ale bardziej dlatego, że boję się, że ludzie to zauważą.. że dostanę atak paniki i będę odwalać jakieś rzeczy dziwne... że to pobudzenie psychoruchowe będzie tak nieznośnie, że nie będę mógł wytrzymać. Czasem mnie łapały takie stany... musiałem wybiegać z auta albo tramwaju, bo nie mogłem wysiedzieć/ustać tam.... i trzęsło mnie bardzo mocno. A właśnie... kolejna rzecz, czy też drżycie cali jak Was to dopada? Ostatnia sprawa, mieliście kiedyś tak, że czuliście się emocjonalnie zablokowani? Miałem sytuację, że przez 2-3 dni czułem niesamowite przygnębienie i zbierało mi się na płacz... jednakże nie mogłem w żadnym stopniu jakoś rozładować tego. Czułem się zatkany od środka i odrealniony a temu wszystkiemu oczywiście towarzyszył ten pieprzony lęk. Mimo to wychodzilem na spacery (chociaż krótkie, nawet byle tylko posiedzieć na ławce przed blokiem) albo na piłkę (mój symulator walki z atakami paniki)... Dopiero po 3 dniach wybuchłem płaczem... łkałem jak małe dziecko. Trochę się czasem boję, że to silna depresja i że z tego nie wyjdę... Jakby komuś się chciało to przeczytać, to odpiszcie jakie są Wasze wrażenia i... czy może macie podobnie.
Pozdrawiam.
Mam sporo objawów, które sprawiają, że naprawdę ciężko jest mi poradzić sobie z samym sobą i które utrudniają normalne funkcjonowanie. Począwszy od lęku wolnopłynącego, który potrafi mnie męczyć niekiedy całymi dniami aż po stany depresyjne, które to właśnie martwią mnie najbardziej. Odczuwam ciągłe przygnębienie, dziwne samopoczucie... jakbym nie był sobą a wszystko co robię wszystkie ruchy działania... sprawiają mi trudność i są takie "robocie"... często łapię się na tym, że czuję się odrealniony trochę, jakby to nie było moje życie. Często pojawia siędo tego natręctwo myśli, że jest ze mną coś nie tak, że tracę zmysły, że stracę przytomność... albo generalnie, że umrę.


Pozdrawiam.
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Jeśli chodzi o aciprex to bym sie nie martwiła, jak na razie nie opisano żadnych interakcji ssri z alkoholem. Natomiast słabo ze wziąłeś lorafen, bo to w połączeniu z procentami juz może mieć nieciekawe skutki. Niestety nie jestem w stanie powiedzieć Ci czy przerwa od 13 do 20 będzie tutaj wystarczająca,osobiscie nigdy tego leku nie brałam.Sasuke pisze: ↑14 sierpnia 2017, o 18:04Witam, mam pilne pytanie, czy jeżeli biorę aciprex od 2 tygodni, a dzisiaj wziąłem lorafen o 13 to czy mogę wypić 3 piwa o godzinie 20:30 ? Lorafen 1mg
Dowiedziałem się o urodzinach kumpla przed chwilą i dlatego to głupie pytanie, ale mam nadzieję, że mi dobre duszyczki doradzą![]()
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Nie...lorafenu nie wolno łączyć z alkoholem..kochana odradzam..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 108
- Rejestracja: 18 czerwca 2016, o 21:49
witam
czy miał ktos cos takiego ze.. od 2-3 dni mam mega zjazd z moja nerwicą mało jem i niestety nie spie i tu mam najwiekszy problem bo nie mm jak odpoczac... tzn podczas zasypiania wybudzaja mnie jakiedz dziwne prądy po ciele w nogach. i odrazu mnie to wybija ze snu. gdybym odespał byłoby lepiej a nie moge a miałem juz kilka miesiecy spokoju od tak agresywnych objawów.
prosze napiszcie cos
czy miał ktos cos takiego ze.. od 2-3 dni mam mega zjazd z moja nerwicą mało jem i niestety nie spie i tu mam najwiekszy problem bo nie mm jak odpoczac... tzn podczas zasypiania wybudzaja mnie jakiedz dziwne prądy po ciele w nogach. i odrazu mnie to wybija ze snu. gdybym odespał byłoby lepiej a nie moge a miałem juz kilka miesiecy spokoju od tak agresywnych objawów.
prosze napiszcie cos
,,za drzwiami piekła jest brama do nieba!!!...czasem trzeba doświadczyć ciężkich rzeczy żeby móc czegoś dokonać"
,,rzeczy łatwe są mało warte...te trudne są wartościowe"
Ale ja ci mówię, wstań i walcz. To twoje życie, twój największy skarb! "
,,rzeczy łatwe są mało warte...te trudne są wartościowe"
Ale ja ci mówię, wstań i walcz. To twoje życie, twój największy skarb! "