Witaj mimo ze jestem facetem to również w tym miejscu odczuwam dolegliwości. Wydaje mi się ze to od jelit, wyrostek podobno jak boli to nie da rady wytrzymać. PozdrawiamAnxietyDisorder0 pisze: ↑4 maja 2019, o 21:56Słuchajcie, potrzebuję pomocy. Od kilku dni czuję ból w prawym podbrzuszu, występujący podczas oddawania moczu i uciskania tego miejsca. Miałam tak już parę razy i towarzyszy temu zatrzymywanie gazów, ogólnie pieczenie jelit i mdłości. Czy to możliwe, że boli mnie właśnie od nadmiaru gazów i to tak uciska, czy to jest jakiś wyrostek? Ogólnie mam takie wzdęcia i uczucie ciężkości. Mam mega stresujący okres, ale te objawy mnie niepokoją i zastanawiam się, czy ktoś tak miał.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 43
- Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 19:08
To minie! ZAWSZE przechodzi !
"...Bo jest (inaczej) musisz wyciągnąć z tego kolejna lekcje i przerobić w swojej głowie ze to wcale nie koniec świata a początek nowego rozdziału zupełnie innego i nieodkrytego..."
Pomyliliśmy światy. Świat naszego myślenia uznaliśmy za prawdziwy, a ten świat prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić. ...
Pomyliliśmy światy. Świat naszego myślenia uznaliśmy za prawdziwy, a ten świat prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić. ...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 43
- Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 19:08
Olu, czytam twoje posty i widzę ze jesteś przerażona. Przerażenie to potęguje twój lęk, wielu z nas w tym i ja myślałem nie raz ze to już, ze ten zawał serca czy coś innego to teraz na pewno się stanie. Mimo ze jestem dosyć „nowy” w zaburzeniu to widzę już jak to działa. Olewając objawy sprawiamy ze powoli zanikają i odpowiadając na twoje pytanie TAK. Objawy mogą a nawet często wracają wtedy kiedy myślimy ze już z tego wyszliśmy i ze sobie radzimy. Miałem tak już ze dwa razy. Ostatnio miesiąc spokoju, akceptacji. I nagle objawy wróciły. Trudność w tym polega na tym ze myślimy w ten sposób ze skoro poradziłem sobie z nerwica, mam już miesiąc spokoju to teraz na pewno to choroba. I nerwica wraca. Chce cię trochę podbudować. Zobacz ile razy już tak się czułaś ze mówiłaś ze gorzej nigdy nie było, ze teraz jest najgorzej... na pewno wiele razy, za każdym razem jest tak samo. Problem polega na przeżywaniu objawów tu i teraz z całą ich mocą. Polecam zapisywać objawy i określać w jakiejś skali ich uciążliwość, ZobacYsz ze miałaś tak już wiele razy. Trzymam za Ciebie kciuki ! Pozdrawiamolaa pisze: ↑6 maja 2019, o 00:50Mój stan się jakby pogarsza. Nie mogę zamknąć oczu i zasnąć, bo kręci mi się w głowie i chce mi się wymiotować. Do tego czuje ucisk straszny na tył głowy i gorąco w całym kręgosłupie. Karku strzela, jakby zgrzytał, jakbym nie miała w ogóle miąższu tam. Jestem załamana. Nie miałam takich hec jeszcze. Już w ogóle od miesięcy nic nie miałam, mam wrażenie, ze umieram.
To minie! ZAWSZE przechodzi !
"...Bo jest (inaczej) musisz wyciągnąć z tego kolejna lekcje i przerobić w swojej głowie ze to wcale nie koniec świata a początek nowego rozdziału zupełnie innego i nieodkrytego..."
Pomyliliśmy światy. Świat naszego myślenia uznaliśmy za prawdziwy, a ten świat prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić. ...
Pomyliliśmy światy. Świat naszego myślenia uznaliśmy za prawdziwy, a ten świat prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić. ...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 141
- Rejestracja: 25 stycznia 2017, o 22:28
Siedzę właśnie w kolejce do neurologa. A powinnam pewnie do psychiatry, ale przed lekami się wzbraniam. Ale chyba już czas na nie, bo to ciężko jednak.
Virusek, dziękuję Ci bardzo za Twoja odpowiedź. Ona brzmi tak spokojnie, przynajmniej ja ją w taki sposób odczytuje, tego mi potrzeba w życiu. I to prawda, kiedy pisałam post to rzeczywiście byłam przerażona. Teraz jestem już spokojniejszy, ale lęk i niepewność pozostają.
Virusek, dziękuję Ci bardzo za Twoja odpowiedź. Ona brzmi tak spokojnie, przynajmniej ja ją w taki sposób odczytuje, tego mi potrzeba w życiu. I to prawda, kiedy pisałam post to rzeczywiście byłam przerażona. Teraz jestem już spokojniejszy, ale lęk i niepewność pozostają.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 160
- Rejestracja: 14 stycznia 2019, o 20:52
Witajcie chwilę mnie nie było były dni dobre w miarę i gorsze teraz i już parę dni siedzi w głowie niewiem co cały czas ciągnie i jakby mnie bujało takie falujace nie boli mnie głowa chwilami jakby zaciskała szumi mi nadal w uszach mąż tłumaczy że to nerwica a ja nie mogę dokonać zrozumieć i co wieczór to samo najbardziej właśnie późnym popołudniem jak ma zrozumieć i dalej olac ciężko jest...
Biorę sympramol popołudniu i wieczorem niby pomaga ale coś na dwa razy są już 2 miesiące jak biorę dzięki za odpowiedź a co tam u Urzula Hania ewagos wiem że ktoś coś miał podobnie jak czy minęło?może ktoś mi odpowie mam już dość wkurzam się że tak długo to wszystko jeszcze tata się martwię bo podejrzewają nowotor a jak wyjeżdżał wyszła mi nerwica straszne to mam od męża wsparcie duże a ja cali czas swoje brak słów i sił
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 43
- Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 19:08
No dobrze, to niech ktoś teraz rozwieje moje wątpliwości
Czy miał ktoś z was problemy z przeponą? Ostatnio często odczuwam jakby nieprzyjemny nacisk zarówno po lewej jak i po prawej stronie po bokach ciała tuż pod żebrami. Tak jakby coś tam uciskało... Gdy wezmę bardzo głęboki oddech to odczuwam nawet lekki ból.

To minie! ZAWSZE przechodzi !
"...Bo jest (inaczej) musisz wyciągnąć z tego kolejna lekcje i przerobić w swojej głowie ze to wcale nie koniec świata a początek nowego rozdziału zupełnie innego i nieodkrytego..."
Pomyliliśmy światy. Świat naszego myślenia uznaliśmy za prawdziwy, a ten świat prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić. ...
Pomyliliśmy światy. Świat naszego myślenia uznaliśmy za prawdziwy, a ten świat prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić. ...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 87
- Rejestracja: 19 grudnia 2018, o 15:07
Wygląda na to, że masz tzw lekka obręcz tułowia, oczywiście na tle nerwicowym. Czasem potrafi tak ścisnąć że człowiek nie może złapać tchu i ma uczucie jakby był ściskany w tułowiu niczym beczka metalowa obręczą. Miałam kiedyś coś takiego aż wylądowałam na pogotowiu, dostałam zastrzyk, o ile dobrze pamiętam kytanolu i od razu puściło. Nigdy potem czegoś takiego już nie miałam, ale moja koleżanka z pracy miewała taka obręcz, więc wiem jak to wygląda. Ty masz bardzo lekka obręcz, przynajmniej na razie.Virusek pisze: ↑7 maja 2019, o 22:54No dobrze, to niech ktoś teraz rozwieje moje wątpliwościCzy miał ktoś z was problemy z przeponą? Ostatnio często odczuwam jakby nieprzyjemny nacisk zarówno po lewej jak i po prawej stronie po bokach ciała tuż pod żebrami. Tak jakby coś tam uciskało... Gdy wezmę bardzo głęboki oddech to odczuwam nawet lekki ból.
Nie martw się, minie. Musisz po prostu rozluźnić mięśnie. Tak tłumaczyła mi lekarka wtedy na tym pogotowiu.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 6 maja 2019, o 18:55
Witajcie...
mam od około 4 lat fascykulacje...masę badań za sobą, wszystkie w normie...neurolog zasugerował nerwicę ale ja obawiam się,że to może być coś poważniejszego np SLA... czy ktoś z Ws też ma fascykulacje? Jeśli tak to jak długo to trwa i co zrobić żeby ustąpiło?
mam od około 4 lat fascykulacje...masę badań za sobą, wszystkie w normie...neurolog zasugerował nerwicę ale ja obawiam się,że to może być coś poważniejszego np SLA... czy ktoś z Ws też ma fascykulacje? Jeśli tak to jak długo to trwa i co zrobić żeby ustąpiło?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 43
- Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 19:08
Dzięki za odpowiedz, trochę przeraża mnie fakt ze może się zacisnąćUrzula pisze: ↑9 maja 2019, o 07:02Wygląda na to, że masz tzw lekka obręcz tułowia, oczywiście na tle nerwicowym. Czasem potrafi tak ścisnąć że człowiek nie może złapać tchu i ma uczucie jakby był ściskany w tułowiu niczym beczka metalowa obręczą. Miałam kiedyś coś takiego aż wylądowałam na pogotowiu, dostałam zastrzyk, o ile dobrze pamiętam kytanolu i od razu puściło. Nigdy potem czegoś takiego już nie miałam, ale moja koleżanka z pracy miewała taka obręcz, więc wiem jak to wygląda. Ty masz bardzo lekka obręcz, przynajmniej na razie.Virusek pisze: ↑7 maja 2019, o 22:54No dobrze, to niech ktoś teraz rozwieje moje wątpliwościCzy miał ktoś z was problemy z przeponą? Ostatnio często odczuwam jakby nieprzyjemny nacisk zarówno po lewej jak i po prawej stronie po bokach ciała tuż pod żebrami. Tak jakby coś tam uciskało... Gdy wezmę bardzo głęboki oddech to odczuwam nawet lekki ból.
Nie martw się, minie. Musisz po prostu rozluźnić mięśnie. Tak tłumaczyła mi lekarka wtedy na tym pogotowiu.


To minie! ZAWSZE przechodzi !
"...Bo jest (inaczej) musisz wyciągnąć z tego kolejna lekcje i przerobić w swojej głowie ze to wcale nie koniec świata a początek nowego rozdziału zupełnie innego i nieodkrytego..."
Pomyliliśmy światy. Świat naszego myślenia uznaliśmy za prawdziwy, a ten świat prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić. ...
Pomyliliśmy światy. Świat naszego myślenia uznaliśmy za prawdziwy, a ten świat prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić. ...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 87
- Rejestracja: 19 grudnia 2018, o 15:07
Pewnie że warto trochę rozluźnić mięśnie ( może jakieś masaże?), ale tak naprawdę to za nerwicą nie sposób nadążyć, bo jedno opanujesz i zaraz pojawia się następny syfiasty objaw. Zaciskają ci się mięśnie wokół tułowia, ale sądząc z twojego opisu nie jest jeszcze tak źle. Taka obręcz, jeśli faktycznie pojawi się ona w pełnej krasie daje takie odczucia jakby ktoś cię dusił. Ja porównałam to do ściskania beczki metalowa obręczą, bo wydaje mi się, że tak jest to opisane najbardziej obrazowo.Virusek pisze: ↑9 maja 2019, o 14:16Dzięki za odpowiedz, trochę przeraża mnie fakt ze może się zacisnąćUrzula pisze: ↑9 maja 2019, o 07:02Wygląda na to, że masz tzw lekka obręcz tułowia, oczywiście na tle nerwicowym. Czasem potrafi tak ścisnąć że człowiek nie może złapać tchu i ma uczucie jakby był ściskany w tułowiu niczym beczka metalowa obręczą. Miałam kiedyś coś takiego aż wylądowałam na pogotowiu, dostałam zastrzyk, o ile dobrze pamiętam kytanolu i od razu puściło. Nigdy potem czegoś takiego już nie miałam, ale moja koleżanka z pracy miewała taka obręcz, więc wiem jak to wygląda. Ty masz bardzo lekka obręcz, przynajmniej na razie.Virusek pisze: ↑7 maja 2019, o 22:54No dobrze, to niech ktoś teraz rozwieje moje wątpliwościCzy miał ktoś z was problemy z przeponą? Ostatnio często odczuwam jakby nieprzyjemny nacisk zarówno po lewej jak i po prawej stronie po bokach ciała tuż pod żebrami. Tak jakby coś tam uciskało... Gdy wezmę bardzo głęboki oddech to odczuwam nawet lekki ból.
Nie martw się, minie. Musisz po prostu rozluźnić mięśnie. Tak tłumaczyła mi lekarka wtedy na tym pogotowiu.Chyba warto wprowadzić jakaś relaksację na rozluźnianie mięśni
![]()
A może być też tak, że nadwyrezyles sobie mięśnie przez jakieś czynności? Może coś dzwigales? Może męczył cię uporczywy kaszel w ostatnim czasie? Tak czy siak na pewno ci to minie. Pozdrawiam.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 41
- Rejestracja: 9 maja 2019, o 22:52
Witam,
1,5 roku temu pojawiła się u mnie nerwica lękowa z typowymi objawami somatycznymi po przebadaniu się w prawie każdym kierunku i diagnozie, że to na tle nerwowym somaty ustąpiły jednak około miesiąca temu pojawiło się coś innego, myśli o zrobieniu krzywdy sobie lub swojemu dziecku, obawie przed zwariowaniem i myśl o tym, że moje dziecko to nie moje dziecko przy której odczuwam ogromny lęk, wiem, że to nieprawda ale jak próbuje w głowie sobie przemówić do rozsądku to czuje, że jestem bliska ataku paniki. Czy to wszystko jest na tle lękowym czy ja już naprawdę zwariowałam? Do tego jak przyjdzie mi do głowy myśl, że mogłabym zrobić coś synowi i przestaje się jej bać to momentalnie się zadręczam, że skoro jej się nie boję to znaczy, że zaraz to zrobię.
1,5 roku temu pojawiła się u mnie nerwica lękowa z typowymi objawami somatycznymi po przebadaniu się w prawie każdym kierunku i diagnozie, że to na tle nerwowym somaty ustąpiły jednak około miesiąca temu pojawiło się coś innego, myśli o zrobieniu krzywdy sobie lub swojemu dziecku, obawie przed zwariowaniem i myśl o tym, że moje dziecko to nie moje dziecko przy której odczuwam ogromny lęk, wiem, że to nieprawda ale jak próbuje w głowie sobie przemówić do rozsądku to czuje, że jestem bliska ataku paniki. Czy to wszystko jest na tle lękowym czy ja już naprawdę zwariowałam? Do tego jak przyjdzie mi do głowy myśl, że mogłabym zrobić coś synowi i przestaje się jej bać to momentalnie się zadręczam, że skoro jej się nie boję to znaczy, że zaraz to zrobię.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 25 marca 2018, o 22:50
Koniecznie do odsłuchuAktap pisze: ↑11 maja 2019, o 18:57Witam,
1,5 roku temu pojawiła się u mnie nerwica lękowa z typowymi objawami somatycznymi po przebadaniu się w prawie każdym kierunku i diagnozie, że to na tle nerwowym somaty ustąpiły jednak około miesiąca temu pojawiło się coś innego, myśli o zrobieniu krzywdy sobie lub swojemu dziecku, obawie przed zwariowaniem i myśl o tym, że moje dziecko to nie moje dziecko przy której odczuwam ogromny lęk, wiem, że to nieprawda ale jak próbuje w głowie sobie przemówić do rozsądku to czuje, że jestem bliska ataku paniki. Czy to wszystko jest na tle lękowym czy ja już naprawdę zwariowałam? Do tego jak przyjdzie mi do głowy myśl, że mogłabym zrobić coś synowi i przestaje się jej bać to momentalnie się zadręczam, że skoro jej się nie boję to znaczy, że zaraz to zrobię.
Typowe natrętne myśli lękowe...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 41
- Rejestracja: 9 maja 2019, o 22:52
Ansia pisze: ↑11 maja 2019, o 22:53Koniecznie do odsłuchuAktap pisze: ↑11 maja 2019, o 18:57Witam,
1,5 roku temu pojawiła się u mnie nerwica lękowa z typowymi objawami somatycznymi po przebadaniu się w prawie każdym kierunku i diagnozie, że to na tle nerwowym somaty ustąpiły jednak około miesiąca temu pojawiło się coś innego, myśli o zrobieniu krzywdy sobie lub swojemu dziecku, obawie przed zwariowaniem i myśl o tym, że moje dziecko to nie moje dziecko przy której odczuwam ogromny lęk, wiem, że to nieprawda ale jak próbuje w głowie sobie przemówić do rozsądku to czuje, że jestem bliska ataku paniki. Czy to wszystko jest na tle lękowym czy ja już naprawdę zwariowałam? Do tego jak przyjdzie mi do głowy myśl, że mogłabym zrobić coś synowi i przestaje się jej bać to momentalnie się zadręczam, że skoro jej się nie boję to znaczy, że zaraz to zrobię.kowe-dwa-nagrania-divovica-t8025.html
Typowe natrętne myśli lękowe...
Odsłuchałam, faktycznie wszystko się zgadza.
Dzisiaj w nocy i rano dołączył ogólny niepokój, że dzisiaj wydarzy się coś złego bo już nie wytrzymam. Dzięki, będę próbować z tym walczyć, albo "walczyć" to złe słowo - akceptować

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 160
- Rejestracja: 14 stycznia 2019, o 20:52
Witajcie to znowu ja u mnie do niczego nie ma dnia żeby głową mnie nie ciągnęła bujała zęby zaciskają brak mi sił i słów co ja mam zrobić i jak to pokonać? Mąż cały czas swoje że to nerwica a ja ze nie bo jak długo może to trwać i się męczyć
niewiem już co dalej,... Wkurzam się może ktoś doradzi?