
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 51
- Rejestracja: 3 lutego 2019, o 09:05
Mialam derealizacje i juz sie nawet przyzwyczailam i zaakceptowalam.. ponad tydzien temu walnelo mnie jeszcze mocniej. Jestem zalamana. Byle co sprawia mi trudnosc, najchetniej bym lezala i gapila sie w tv. Nawet w domu straszna derealizacja czego wczesniej nie mialam. Widzenie tez jakies takie dziwne mam.. wibruje czasem mi obraz.. Nie mam sil juz na nic. Ma ktos tak? 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 203
- Rejestracja: 7 grudnia 2014, o 23:15
Witam
Pewnie mnie dobrze znacie ;p . Mam nerwice od jakis 3 lat ... Tzn od jakiegoś dluzszego czasu, te najgorsze objawy mi mineły .. Zyje w miare normalnie, ale pełno jest jednak watpliwosci .. Smiesznych sie wydaje .. Ostatnio mam np natręty na punkcie pieniedzy .. No wlasnie, kto z Was takie cos wgl mial ? Szkoda mi każdej złotówki. Jak tylko dostaje wyplaty, to mysle czy mi wystarczy do 10, jak wychodze do miasta ze znajomymi to sobie żałuje, licze ile wydaje .. Kiedys tak nie robilem, saształem nawet poowiem szczerze kasą .. Od jakiegoś roku zaczalem odkladac. Odlozylem juz sporą sume i im wiecej odkładam, tym wiecej chce odlozyc .. To przerodziło sie chyba w natręty .. Podobny mam na punkcie swojej wagi. Zrzucilem 37 kg .. a dalej mi mało .. Waże w tym momencie 88 kg w wieku 26 lat .. Wiaodmo, ze mozna cos jeszcze zrzucic, ale u mnie to wyglada tak, że zjem sobie np raz na jakis czas kebaba i mam wyrzuty sumienia .. Te dwa natręty sa mocno uciazliwe .. Ogolnie ciagle cos sie pojawia .. jest o wiele lepiej niz kiedys to fakt, ale nie mam takiego luzu psychicznego .. Chce byc pieprzonym perfekcjonistą i uważam sie za slabego, słabszego od innych .. Co mozecie na ten temat powiedziec ?

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 160
- Rejestracja: 14 stycznia 2019, o 20:52
Witajcie co u Was słuchać Urzula Hania ewagos jak się czujecie jak radzicie sobie? Ja już lepiej mąż twierdzi że widzi poprawę ja jeszcze mocno nie ciężko mi uwierzyć że jestem zdrowa odczuwam jeszcze ze cos mam w głowie tak mi dziwnie i nie mogę dać sobie przetłumaczyć że nic nie mam a ja swoje jak źle się czuję to zaraz cisniomierz w recach i zawsze niskie i jeszcze niski puls ja tak myślę a mam wieczorem ok 65,68 i mąż że mam dobre i waga moja też spada ciężki jestem przypadek żeby zrozumieć że taka jest nerwica a tabletki biore 2 tygodnie będzie wszyscy mi mówią że trzeba jeszcze poczekać na lepsze efekty pozdrawiam Was
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Pieniądze są po to żeby je wydawać ,a życie skłąda się z małych przyjemności,po co żyć skoro żałujesz sobie wszystkiego ,a głupi kebab wpędza Cię w wyrzuty sumienia? Oszczędzanie jest mądre ale już obsesja na ten temat niebardzo .Musisz wyluzować,np. ułóż sobie plan,że tyle i tyle postarasz się odłożyć, a tyle i tyle przeznaczysz na przyjemności.Trzeba znaleźć równowagę,w odchudzaniu również ,ze wszystkiego można zrobić sobie obsesjyjnego natręta.On93 pisze: ↑19 marca 2019, o 20:16WitamPewnie mnie dobrze znacie ;p . Mam nerwice od jakis 3 lat ... Tzn od jakiegoś dluzszego czasu, te najgorsze objawy mi mineły .. Zyje w miare normalnie, ale pełno jest jednak watpliwosci .. Smiesznych sie wydaje .. Ostatnio mam np natręty na punkcie pieniedzy .. No wlasnie, kto z Was takie cos wgl mial ? Szkoda mi każdej złotówki. Jak tylko dostaje wyplaty, to mysle czy mi wystarczy do 10, jak wychodze do miasta ze znajomymi to sobie żałuje, licze ile wydaje .. Kiedys tak nie robilem, saształem nawet poowiem szczerze kasą .. Od jakiegoś roku zaczalem odkladac. Odlozylem juz sporą sume i im wiecej odkładam, tym wiecej chce odlozyc .. To przerodziło sie chyba w natręty .. Podobny mam na punkcie swojej wagi. Zrzucilem 37 kg .. a dalej mi mało .. Waże w tym momencie 88 kg w wieku 26 lat .. Wiaodmo, ze mozna cos jeszcze zrzucic, ale u mnie to wyglada tak, że zjem sobie np raz na jakis czas kebaba i mam wyrzuty sumienia .. Te dwa natręty sa mocno uciazliwe .. Ogolnie ciagle cos sie pojawia .. jest o wiele lepiej niz kiedys to fakt, ale nie mam takiego luzu psychicznego .. Chce byc pieprzonym perfekcjonistą i uważam sie za slabego, słabszego od innych .. Co mozecie na ten temat powiedziec ?
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 39
- Rejestracja: 6 lutego 2019, o 18:01
Czy w rOCD też mieliście tak, że wydawało Wam się, że jedyna opcja to odejść? Przez to cholerstwo to, co kiedyś sprawiało mi z mężem przyjemność jest dla mnie męczarnią, spędzanie z nim czasu mnie stresuje, mam ochotę uciec. Czemu to czuć tak prawdziwie, nie chcę, żeby tak było
Caly czas mam wrażenie, że się oszukuję. Czy z tego da się jakoś wyjść? Miałam poprawę, ale jednej mysli się nie oparłam i już poszła dalej lawina i czuję się okropnie, jakby to był koniec. No i trochę objawy fizyczne wróciły, koszmar.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 75
- Rejestracja: 12 lutego 2019, o 09:06
To jak już zacząłem wierzyć co mi jest, to dopadło mnie dziś coś dziwnego. Teraz przeczytałem, że to mogła być jakaś derealizacja czy jakoś tak.
Wstałem rano, wszystko fajnie, naszykowałem się do pracy, jadę autem i nagle jeb nie wiem gdzie jadę i co się dzieje, to takie coś na zasadzie jakby mi świadomość odcięło. Czułem, że coś nie tak ale nie wiedziałem co robić czy jechać dalej czy się zatrzymać, pojechałem i po jakimś czasie przeszło. Nie wiem co mam o tym myśleć, jestem zdezorientowany, bo z jednej strony próbuję uwierzyć, że nic mi nie jest w sensie chorób a tu nagle takie coś.....
Wstałem rano, wszystko fajnie, naszykowałem się do pracy, jadę autem i nagle jeb nie wiem gdzie jadę i co się dzieje, to takie coś na zasadzie jakby mi świadomość odcięło. Czułem, że coś nie tak ale nie wiedziałem co robić czy jechać dalej czy się zatrzymać, pojechałem i po jakimś czasie przeszło. Nie wiem co mam o tym myśleć, jestem zdezorientowany, bo z jednej strony próbuję uwierzyć, że nic mi nie jest w sensie chorób a tu nagle takie coś.....
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 228
- Rejestracja: 27 lutego 2017, o 19:44
Cześć. Chciałabym Was zapytać o mój objaw, czy w ogóle ktoś z Was tak miał. Dzisiaj miałam bardzo stresujący dzień, rano dosyć mocno się zdenerwowałam, dusiłam w sobie emocje i jakiś czas po tym zaczęło boleć mnie w klatce. Nie gdzieś tam w środku, tylko na powierzchni, tak jakby mięśnie. Potem bolała mnie cała górna część ciała, więc pewnie to od dużego napięcia. Wróciłam do domu, zmierzyłam ciśnienie i miałam około 150/90, teraz jest ono już niższe ok. 120/80, ale jak na mnie to jest wysokie, bo jestem niskociśnieniowcem. Teraz siedzę i czuję bardzo dziwne uczucie w uchu. Tak jakbym miałam tam nalaną ciepłą wodę, takie uczucie ciepła w środku. Nie mam czerwonego ucha, to uczucie jest bardzo głęboko, gdzieś w środku. Rozlewa się ono minimalnie na gardło i bok głowy. Co to może być? Czy to nie żaden wylew, czy udar? Czy ktoś z Was miał takie objawy z tym ciepłem w uchu?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 434
- Rejestracja: 7 lutego 2019, o 15:35
Ja miałam.. To nerwicaAnxietyDisorder0 pisze: ↑21 marca 2019, o 00:19Cześć. Chciałabym Was zapytać o mój objaw, czy w ogóle ktoś z Was tak miał. Dzisiaj miałam bardzo stresujący dzień, rano dosyć mocno się zdenerwowałam, dusiłam w sobie emocje i jakiś czas po tym zaczęło boleć mnie w klatce. Nie gdzieś tam w środku, tylko na powierzchni, tak jakby mięśnie. Potem bolała mnie cała górna część ciała, więc pewnie to od dużego napięcia. Wróciłam do domu, zmierzyłam ciśnienie i miałam około 150/90, teraz jest ono już niższe ok. 120/80, ale jak na mnie to jest wysokie, bo jestem niskociśnieniowcem. Teraz siedzę i czuję bardzo dziwne uczucie w uchu. Tak jakbym miałam tam nalaną ciepłą wodę, takie uczucie ciepła w środku. Nie mam czerwonego ucha, to uczucie jest bardzo głęboko, gdzieś w środku. Rozlewa się ono minimalnie na gardło i bok głowy. Co to może być? Czy to nie żaden wylew, czy udar? Czy ktoś z Was miał takie objawy z tym ciepłem w uchu?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 24
- Rejestracja: 18 stycznia 2019, o 16:11
ja chciałabym was zapytać jak byście opisali wasze zawroty od nerwicy? U mnie to jest najgorszy objaw, bo nigdy nie wiem kiedy przyjdzie;( Zwykle wygląda to tak, że np idę sobie na spacer i nagle czuję się jakby ktoś mi tlen odciął na 2 sekundy. Kręci mi się w głowie, potem oczywiście kołatanie serca, pocenie dłoni. Pojawia się to nagle, zwykle właśnie jak jestem wyluzowana. Nie mam żadnego kołysania, bujania. Zwykle jak nerwica znów atakuje to czuję się jak idę słabo, jakbym miała zemdleć. Potem zwykle właśnie te zawroty ;/
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 191
- Rejestracja: 29 sierpnia 2017, o 18:54
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 574
- Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51
Czytaj forum i stosuj się do zasad

you infected my blood
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41