To absolutnie nie znaczy, że lekarz podejrzewał schizofrenię. Leki neuroleptyczne (perazin to taki lek) również jest przepisywany na lęk nerwicowy szczególnie z natrętnymi myślami, dlatego, iż te leki w mniejszych dawkach działają anty-lękowo i hamują po części myśli ( a przynajmniej w teorii tak być powinno).
Co do napięcia mięsni to tak perazin może takie rzeczy powodować i najlepiej by było to skonsultować z psychiatrą
(może innym z tego większego miasta? ) bowiem najlepiej by było jak chcesz brać leki brać coś innego.
Co do clonazepamu to nie rozpoczynałbym na twoim miejscu leczenia tym bowiem te leki są bardziej doraźne, krzywdy ci 1 czy 10 tabletek nie zrobi ale łatwo wpaść w dawanie sobie ulgi Clonem a ten lek po czasie uzależnia. Więc od Clona lepiej nie zaczynać przygody z leczeniem.
Hydroksyzynę możesz na sen wypróbować, ona nie jest uzależniająca a ważny jest prawidłowy sen, szczególnie, iż jesteś bardzo roztrzęsiona, niektórym hydro pomaga zasnąć.
Posłuchaj sobie nagrania, które schanis przesłała, zainteresuj się tym działem:
info-dla-swiezakow-i-obytych.html
Tu na forum twoje objawy, myśli, reakcje, obawy to chleb powszedni więc możesz nam zaufać w ocenie swojego stanu.
Po za tym szukaj koniecznie lepszego psychiatry (bardziej otwartego) jeśli jesteś zdecydowana brać leki, i takiego, który będzie w stanie porozmawiać z tobą o tym co tobie naprawdę jest, bo jednak diagnoza lekarska jest zwykle potężniejszą mocą uspokajającą
I współczuję z powodu babci i innych problemów, myślę, że znajdziesz w sobie siłę do rozwiązywania ich krok po kroku a także i akceptacji tego czego zmienić nie można, kiedy okres żałoby po babci minie.
Każdy czlowiek jest do tego naprawdę zdolny!
Natomiast cała rzecz abyś nie dała się teraz pochłonąć na długi czas tematom zastępczym, myślę, ze to teraz jest punkt pierwszy o jakim powinnaś pamiętać i mam nadzieję, iż materiały z forum ci trochę tą kwestię rozjaśnią.