Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

DD 6 lat ?

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Mef21
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: 20 lutego 2020, o 22:47

28 lutego 2020, o 15:22

Cześć , słuchajcie mam do was pytanie. Przy moim pierwszym ataku który był uprzedzony zapaleniem jakiegoś syfu oraz mocnym odzewem od kolegi na zasadzie uderzenia mnie w pięści w serce gdy dostałem DD i ze strachu juz odchodziłem. Dopiero teraz uświadomiłem sobie że DD idealnie przedstawione przez to forum miałem tylko w tej akcji, cały czas myslałem że to była po prostu faza od tego narkołaka. Od 6 lat czuje sie jakis nie wydarzony, nie jestem spójny z otoczeniem to strasznie dziwne uczucie.. jakbym był skupiony tylko na tym co chce, mam jakieś opóźnienia w widzeniu, jak chce sie na czyms skupić tak panoramicznie to jest cieżko xD ( Przepraszam już nie wiem jakich słów mam na to używać ) Najgorsze jest to ze własnie strasznie trudno to wytłumaczyć , bo ja już praktycznie zapomniałem jak jest normalnie. Przez ten czas cały z tym żyłem, nie przejmowałem się czemu sie dziwie jak ja wtedy miałęm wyje.. Kryłem to przed matka postanowiłem pójść do psychiatry jak osiagne 18 lat żeby się tylko nie dowiedziała że coś paliłem. No ale nie wytrzymałem i po roku wkreciłem sobie że moge mieć uszkodzony mózg od tego ( Mój"Były"" kolega po kilkuletnim palenia tego szajsu ma juz tak popalone styki że jak go widziałem to nie poznałem po zachowaniu. Dosłownie chwile zamieniłem o tym z psychiatrą to powiedziała że to może być padaczka xd
nie chce ranić już nikogo za to co mam w głowie swej
nie chce ranić za swa zazdrość, niską samoocenę
pora zabić każda wadę która szarpie nerwy me
pora odzyskać na dobre własne trzeźwe spojrzenie

~Fonos-Furia
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

29 lutego 2020, o 00:23

Mef21 pisze:
28 lutego 2020, o 15:22
Cześć , słuchajcie mam do was pytanie. Przy moim pierwszym ataku który był uprzedzony zapaleniem jakiegoś syfu oraz mocnym odzewem od kolegi na zasadzie uderzenia mnie w pięści w serce gdy dostałem DD i ze strachu juz odchodziłem. Dopiero teraz uświadomiłem sobie że DD idealnie przedstawione przez to forum miałem tylko w tej akcji, cały czas myslałem że to była po prostu faza od tego narkołaka. Od 6 lat czuje sie jakis nie wydarzony, nie jestem spójny z otoczeniem to strasznie dziwne uczucie.. jakbym był skupiony tylko na tym co chce, mam jakieś opóźnienia w widzeniu, jak chce sie na czyms skupić tak panoramicznie to jest cieżko xD ( Przepraszam już nie wiem jakich słów mam na to używać ) Najgorsze jest to ze własnie strasznie trudno to wytłumaczyć , bo ja już praktycznie zapomniałem jak jest normalnie. Przez ten czas cały z tym żyłem, nie przejmowałem się czemu sie dziwie jak ja wtedy miałęm wyje.. Kryłem to przed matka postanowiłem pójść do psychiatry jak osiagne 18 lat żeby się tylko nie dowiedziała że coś paliłem. No ale nie wytrzymałem i po roku wkreciłem sobie że moge mieć uszkodzony mózg od tego ( Mój"Były"" kolega po kilkuletnim palenia tego szajsu ma juz tak popalone styki że jak go widziałem to nie poznałem po zachowaniu. Dosłownie chwile zamieniłem o tym z psychiatrą to powiedziała że to może być padaczka xd
Pewnym kłopotem w tej teorii o padaczce jest początek wystąpienia tych stanów. Zobacz co napisałeś:

"Przy moim pierwszym ataku który był uprzedzony zapaleniem jakiegoś syfu oraz mocnym odzewem od kolegi na zasadzie uderzenia mnie w pięści w serce gdy dostałem DD i ze strachu juz odchodziłem. Dopiero teraz uświadomiłem sobie że DD idealnie przedstawione przez to forum miałem tylko w tej akcji, cały czas myslałem że to była po prostu faza od tego narkołaka."

Wiesz stary typowo lękowe jazdy.
Rozumiem, że skoro lekarka rzuciła ten tekst, to zrobiła coś w kierunku badań? :) Czy po prostu rzuciła i rozważaj? ;p
Temat ten bardzo łatwo sprawdzić i zbadać się zawsze możesz, czemu nie? Jak masz to rozważać stale to dawaj.
Nie do końca wierzę w to pełne "wyjebanie" w temat, często słysze jak to ktoś nie olewał tego od lat, a potem prawda okazuje się inna. Jaki jeszcze przez ten czas miałes do tego stosunek? Frustracja tym, ze jest? Żal? Złosć na to? Dziwienie się? Cokolwiek?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Mef21
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: 20 lutego 2020, o 22:47

29 lutego 2020, o 11:23

Victor pisze:
29 lutego 2020, o 00:23
Mef21 pisze:
28 lutego 2020, o 15:22
Cześć , słuchajcie mam do was pytanie. Przy moim pierwszym ataku który był uprzedzony zapaleniem jakiegoś syfu oraz mocnym odzewem od kolegi na zasadzie uderzenia mnie w pięści w serce gdy dostałem DD i ze strachu juz odchodziłem. Dopiero teraz uświadomiłem sobie że DD idealnie przedstawione przez to forum miałem tylko w tej akcji, cały czas myslałem że to była po prostu faza od tego narkołaka. Od 6 lat czuje sie jakis nie wydarzony, nie jestem spójny z otoczeniem to strasznie dziwne uczucie.. jakbym był skupiony tylko na tym co chce, mam jakieś opóźnienia w widzeniu, jak chce sie na czyms skupić tak panoramicznie to jest cieżko xD ( Przepraszam już nie wiem jakich słów mam na to używać ) Najgorsze jest to ze własnie strasznie trudno to wytłumaczyć , bo ja już praktycznie zapomniałem jak jest normalnie. Przez ten czas cały z tym żyłem, nie przejmowałem się czemu sie dziwie jak ja wtedy miałęm wyje.. Kryłem to przed matka postanowiłem pójść do psychiatry jak osiagne 18 lat żeby się tylko nie dowiedziała że coś paliłem. No ale nie wytrzymałem i po roku wkreciłem sobie że moge mieć uszkodzony mózg od tego ( Mój"Były"" kolega po kilkuletnim palenia tego szajsu ma juz tak popalone styki że jak go widziałem to nie poznałem po zachowaniu. Dosłownie chwile zamieniłem o tym z psychiatrą to powiedziała że to może być padaczka xd
Pewnym kłopotem w tej teorii o padaczce jest początek wystąpienia tych stanów. Zobacz co napisałeś:

"Przy moim pierwszym ataku który był uprzedzony zapaleniem jakiegoś syfu oraz mocnym odzewem od kolegi na zasadzie uderzenia mnie w pięści w serce gdy dostałem DD i ze strachu juz odchodziłem. Dopiero teraz uświadomiłem sobie że DD idealnie przedstawione przez to forum miałem tylko w tej akcji, cały czas myslałem że to była po prostu faza od tego narkołaka."

Wiesz stary typowo lękowe jazdy.
Rozumiem, że skoro lekarka rzuciła ten tekst, to zrobiła coś w kierunku badań? :) Czy po prostu rzuciła i rozważaj? ;p
Temat ten bardzo łatwo sprawdzić i zbadać się zawsze możesz, czemu nie? Jak masz to rozważać stale to dawaj.
Nie do końca wierzę w to pełne "wyjebanie" w temat, często słysze jak to ktoś nie olewał tego od lat, a potem prawda okazuje się inna. Jaki jeszcze przez ten czas miałes do tego stosunek? Frustracja tym, ze jest? Żal? Złosć na to? Dziwienie się? Cokolwiek?
W niektorych sytuacjach mnie to irytowało, czasami było gorzej w zależności od światła i w sumie sytuacji. Czasami leżałem w łóżku patrzyłem się na szafe i w sumie analizowałem i myslałem jak to dawniej wyglądało i właśnie czułem ta frustracje, że tak już bedzie zawsze i najwyrazniej cos mi to uszkodziło. Wydaje mi sie że ja po prostu zaakceptowałem że tak mam i nic się z tym nie może zmienić, miałem stany lękowe ale nie takie jak teraz i ogólnie szybko przeszły. A to zostało.. Po ostatnich stresach to wszystko wybuchło i nawet powiem ci że z widzeniem jest gorzej , troche uspokoiłem sie waszymi nagraniami wyszedłem do kuchni i odrazu nierealność się zwiekszyła, ale dziwie się że nie wpadłem w panike tylko powiedziałem do siebie w myślach "no i prącie no i cześć" zauważyłem ze kazdy objaw nerwicy który przeczytam utrwala mi sie w mózgu i go mam eh 😂
Najgorzej jest gdy się zagapie w to , to odrazu przychodzi taki ucisk na klatce i szok.

Edit.
Co do padaczki to mnie uspokoiła , powiedziała że moze to być jedyny objaw i to inaczej sie leczy.
Gdy przepisywała mi leki to chciała dać mi hydro, ja juz od poczatku wiedziałem że nie bede ich brał bo chce wyjść z tego bez leków i zaoferowała mi hydro... Odmówiłem bo w sumie ktoś mi cos o tym kiedyś powiedział i miałem to w bani. Powiedziałem że łykam melatonine i mi starcza,zasypiam,śpię dobrze. Wtedy powiedziała mi że to placebo i na prawde mocno w to wierze xD od tamtej pory zaczeła się moja bezsenność. Po co ona mi to mówiła 😂
nie chce ranić już nikogo za to co mam w głowie swej
nie chce ranić za swa zazdrość, niską samoocenę
pora zabić każda wadę która szarpie nerwy me
pora odzyskać na dobre własne trzeźwe spojrzenie

~Fonos-Furia
ODPOWIEDZ