Od wczoraj planuje aby nadrabiać zaległości, które mi się narobiły w szkole, ale nie mogę, płaczę, nie wiem co się ze mną dzieje, chcę do psycho, po leki, bo ja już nie wyrabiam, ale dziś niedziela nic nie poradzę.
Teraz postawię na koniec taką miła emotkę aby nikt się nie przeraził, ale czuję że umieram, nie ma mnie już tu...

Boje się, że pozostanie mi tylko szpital, bądź sznurek... ZA JAKIE GRZECHY ?!... Nie dam rady
