Nawet jak lek wróci czy atak paniki to co z tegomaciek1985 pisze: ↑21 marca 2018, o 20:35No objaw stresu a lęk i atak paniki to różnica. Stres do nerwicy to jak tsunami do łzy.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
kryzys odburzeniowy- lęk uogólniony
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
Zapewne dla odburzonej i świadomej osoby to nic.Olalala pisze: ↑21 marca 2018, o 20:36NaNawet jak lek wróci czy atak paniki to co z tegomaciek1985 pisze: ↑21 marca 2018, o 20:35No objaw stresu a lęk i atak paniki to różnica. Stres do nerwicy to jak tsunami do łzy.![]()
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1858
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
No wiec dąż do tegomaciek1985 pisze: ↑21 marca 2018, o 20:37Zapewne dla odburzonej i świadomej osoby to nic.Olalala pisze: ↑21 marca 2018, o 20:36NaNawet jak lek wróci czy atak paniki to co z tegomaciek1985 pisze: ↑21 marca 2018, o 20:35No objaw stresu a lęk i atak paniki to różnica. Stres do nerwicy to jak tsunami do łzy.![]()
![]()
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
OK. Tylko ja (moja nerwica) musieliśmy się uczepić tego, że skąd może ktoś wiedzieć, że to minie, czy nie minie. Czy nie wróci, czy w ciągu dwóch lat a nie więcej. Itd itd. 
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1858
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
To nie ma znaczenia kto o tym wie, Ty masz ufać sobie w tym temacie koniec kropkamaciek1985 pisze: ↑21 marca 2018, o 20:39OK. Tylko ja (moja nerwica) musieliśmy się uczepić tego, że skąd może ktoś wiedzieć, że to minie, czy nie minie. Czy nie wróci, czy w ciągu dwóch lat a nie więcej. Itd itd.![]()
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Ja pamiętam jak juz ogarnelam w.miarę teamt. To przy silnych atakach paniki pracowalam potem robila obiad i ogladalam komedie
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
No, ale to teraz masz tak, że np. ok mam DD bo miałam ciężki dzień? Czy DD i DP już nie masz?
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Mam czasami lęk np. Ja np od zawsze bylam somatyczna i lękowa.Dlatego tak juz mam podczas stresu ale zawsze bylo dla mnie to normą i mnie to nigdy nie przerazalo. Mnie poskladlo silne dd/ stanydepresyjne i kilkugodzinne ataki paniki. Teraz tego nie mam. Ale obajwy somatyczne tak jak np nad czyms pracuje czy sie śpieszę z jakims materiałem z tym ze ja nie mialam az tak duzych wkretek na choroby fizyczne. Ale maks na psychikę.maciek1985 pisze: ↑21 marca 2018, o 20:46No, ale to teraz masz tak, że np. ok mam DD bo miałam ciężki dzień? Czy DD i DP już nie masz?
-
Elwi
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 131
- Rejestracja: 12 marca 2018, o 11:41
Maciek1985
Nerwica mija jak się nad sobą pracuje. U wielu osób minęła i już. Ty chcesz 100% gwarancji, ale nawet jak ja ci powiem że ci minie to pewnie to niewiele zmieni. Korzyści płynące z nerwicy są takie, że np ona pokazuje ci, że coś w twoim życiu jest do zmiany. Może powinieneś zmienić myslenie o sobie i o świecie, może powinieneś zmienić pracę, bo jej nienawidzisz. Ja dzięki nerwicy ograniczylam kontakty z toksycznymi ludźmi, szanuję się bardziej i slucham siebie i rozumiem swoj strach. Myślę że to sporo plusów na początek
myślę że jeszcze inne się pojawią !
Nerwica mija jak się nad sobą pracuje. U wielu osób minęła i już. Ty chcesz 100% gwarancji, ale nawet jak ja ci powiem że ci minie to pewnie to niewiele zmieni. Korzyści płynące z nerwicy są takie, że np ona pokazuje ci, że coś w twoim życiu jest do zmiany. Może powinieneś zmienić myslenie o sobie i o świecie, może powinieneś zmienić pracę, bo jej nienawidzisz. Ja dzięki nerwicy ograniczylam kontakty z toksycznymi ludźmi, szanuję się bardziej i slucham siebie i rozumiem swoj strach. Myślę że to sporo plusów na początek
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
Ja u siebie dodam tylko lęk wolnopłynący. Ale takiego zdania potrzebowałemeiviss1204 pisze: ↑21 marca 2018, o 20:57Mnie poskladlo silne dd/ stanydepresyjne i kilkugodzinne ataki paniki. Teraz tego nie mam.
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Lęk wolnoplynacy mialam jakby po tym najgorszym strzale. Czyli najpierw meczyly mnie ataki paniki i dd i potem już mialam wieczne stany depresyjne i właśnie lęk wolnoplynacy. I to minelo nie mam tegomaciek1985 pisze: ↑21 marca 2018, o 20:59Ja u siebie dodam tylko lęk wolnopłynący. Ale takiego zdania potrzebowałemeiviss1204 pisze: ↑21 marca 2018, o 20:57Mnie poskladlo silne dd/ stanydepresyjne i kilkugodzinne ataki paniki. Teraz tego nie mam.. Dzięki. Druga część mnie podbudowała.
Pamietaj tez ze nawe majac np somaty one nie sa tak silne tak długie i nie powoduja stanow depresyjnych a takich ciezkich rzeczy jak lęk wolnoplynacy DD czy ataki paniki nie mam no juz od długiego czasu
Wiec glowa do gory
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
Ja na początku w 2010 roku byłem przekonany, że mam depresję i szukałem wszelkich informacji, że choruję na depresję. Potem mi pani doktor mówiła, że to zaburzenia lękowe, ale ja i tak byłem już pewien, że to depresja. Bałagan informacyjny w necie spowodował, że szukając informacji tylko się dobiłem. Mam właśnie to do siebie,że kiedy jest źle to właśnie tak jak widziałaś bardzo się podłamuję i zaczynam niecierpliwe wertowanie internetu i szukanie pocieszenia w najbliższych, na forum, czego skutek potem widać na czacie. Robię ciągle ten błąd , o którym wspominają chłopaki w nagraniach, czyli wciąż się dziwię i zadaje pytania "A co jeśli?". Ja od samego początku "nauczyłem" się wkręcać w te lęki i to już zapewne stało się nawykiem i teraz muszę to "odkręcić". O tym,że to zaburzenie i że można z tego wyjść w inny sposób dowiedziałem się dopiero teraz. Pomocna zapewne będzie też terapia, ale zapisałem się nie na taką jak powinienem i pewnie muszę poszukać innego terapeuty, który pracuje w nurie poznawczo-behawioralnym.eiviss1204 pisze: ↑21 marca 2018, o 21:09Lęk wolnoplynacy mialam jakby po tym najgorszym strzale. Czyli najpierw meczyly mnie ataki paniki i dd i potem już mialam wieczne stany depresyjne i właśnie lęk wolnoplynacy. I to minelo nie mam tegomaciek1985 pisze: ↑21 marca 2018, o 20:59Ja u siebie dodam tylko lęk wolnopłynący. Ale takiego zdania potrzebowałemeiviss1204 pisze: ↑21 marca 2018, o 20:57Mnie poskladlo silne dd/ stanydepresyjne i kilkugodzinne ataki paniki. Teraz tego nie mam.. Dzięki. Druga część mnie podbudowała.
lęk wolnoplynacy jest dlatego ze masz te analizę jesli to ogarniesz bedzie juz z górki
![]()
Pamietaj tez ze nawe majac np somaty one nie sa tak silne tak długie i nie powoduja stanow depresyjnych a takich ciezkich rzeczy jak lęk wolnoplynacy DD czy ataki paniki nie mam no juz od długiego czasu
Wiec glowa do gorytroche pozytywnego patrzenia bo widzę czasami jak się podlamujesz na czacie ja wiem ze to.meczy bo.lęk wolnoplynacy jest mega wkur***jacy ale to mija i nie boj sie ze nie będziesz zdolny do pracy. Lekowcy maja to do siebie ze zawsze wydaje sie iz to juz koniec. Poczucie bycia na granicy ale zawsze dalej sie ciagnie ten wózek
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
Terapeutka, którą mi poleciła znajoma pracuje w nurcie systemowym.
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Ja miałam zdiagnozowana depresje i zyjemaciek1985 pisze: ↑22 marca 2018, o 07:51Ja na początku w 2010 roku byłem przekonany, że mam depresję i szukałem wszelkich informacji, że choruję na depresję. Potem mi pani doktor mówiła, że to zaburzenia lękowe, ale ja i tak byłem już pewien, że to depresja. Bałagan informacyjny w necie spowodował, że szukając informacji tylko się dobiłem. Mam właśnie to do siebie,że kiedy jest źle to właśnie tak jak widziałaś bardzo się podłamuję i zaczynam niecierpliwe wertowanie internetu i szukanie pocieszenia w najbliższych, na forum, czego skutek potem widać na czacie. Robię ciągle ten błąd , o którym wspominają chłopaki w nagraniach, czyli wciąż się dziwię i zadaje pytania "A co jeśli?". Ja od samego początku "nauczyłem" się wkręcać w te lęki i to już zapewne stało się nawykiem i teraz muszę to "odkręcić". O tym,że to zaburzenie i że można z tego wyjść w inny sposób dowiedziałem się dopiero teraz. Pomocna zapewne będzie też terapia, ale zapisałem się nie na taką jak powinienem i pewnie muszę poszukać innego terapeuty, który pracuje w nurie poznawczo-behawioralnym.eiviss1204 pisze: ↑21 marca 2018, o 21:09Lęk wolnoplynacy mialam jakby po tym najgorszym strzale. Czyli najpierw meczyly mnie ataki paniki i dd i potem już mialam wieczne stany depresyjne i właśnie lęk wolnoplynacy. I to minelo nie mam tegomaciek1985 pisze: ↑21 marca 2018, o 20:59
Ja u siebie dodam tylko lęk wolnopłynący. Ale takiego zdania potrzebowałem. Dzięki. Druga część mnie podbudowała.
lęk wolnoplynacy jest dlatego ze masz te analizę jesli to ogarniesz bedzie juz z górki
![]()
Pamietaj tez ze nawe majac np somaty one nie sa tak silne tak długie i nie powoduja stanow depresyjnych a takich ciezkich rzeczy jak lęk wolnoplynacy DD czy ataki paniki nie mam no juz od długiego czasu
Wiec glowa do gorytroche pozytywnego patrzenia bo widzę czasami jak się podlamujesz na czacie ja wiem ze to.meczy bo.lęk wolnoplynacy jest mega wkur***jacy ale to mija i nie boj sie ze nie będziesz zdolny do pracy. Lekowcy maja to do siebie ze zawsze wydaje sie iz to juz koniec. Poczucie bycia na granicy ale zawsze dalej sie ciagnie ten wózek
Nie nakrecaj się i zwolnij. Tutaj wszystko toczy sie powoli odpusc i zyj po prostu.Ogranicz trochę forum i moze idz na basen, sporob isc do kina oderwij sie trochę od tego....

