Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Kraków i Okolice

W tym miejscu możemy poszukać innych zaburzonych w swoim mieście, umówić się na spotkanie czy też zorganizować - grupę wsparcia.
Można także poszukać kogoś do bliższego poznania się.
Kamil933
Nowy Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 17 sierpnia 2023, o 15:43

12 grudnia 2023, o 16:09

Hej wszystkim. Czy ktoś jest chętny na spotkanie integracyjne z Krakowa i okolic?
Dorotta
Nowy Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 14 lutego 2024, o 07:49

14 lutego 2024, o 08:24

Hej. Gdyby zebrała się grupa byłabym chętna na takie spotkanie 🙂.
Max211
Nowy Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 8 października 2023, o 19:34

15 maja 2024, o 19:26

Chętnie porozmawiał bym z kimś.
Max211
Nowy Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 8 października 2023, o 19:34

15 maja 2024, o 19:26

Chętnie porozmawiał bym z kimś.
forever
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 24 października 2025, o 22:03

24 października 2025, o 22:54

hej, czy organizowane są jakieś spotkania w krkowie?
forever
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 24 października 2025, o 22:03

27 października 2025, o 22:02

podobno na dlugiej kiedys byly?
Vetta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 29 sierpnia 2025, o 22:33

28 października 2025, o 19:26

Forever, a nie chcesz Ty zorganizować?
forever
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 24 października 2025, o 22:03

28 października 2025, o 19:58

jasne ;) z fobia spoleczna to dla mnie bulka z maslem
Vetta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 29 sierpnia 2025, o 22:33

30 października 2025, o 10:52

Masz trochę trudniej, ale nie że do nie przeskoczenia problem. Wystarczy popracować nad cnotą odwagi, męstwa i wtedy fobia trochę ustępuje. Długi proces, ale można z tego wyjść. Robisz coś w tym kierunku czy lachę położyłeś?
forever
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 24 października 2025, o 22:03

30 października 2025, o 20:29

a polozylem... jeszcze cos sie staram poprawic, juz nie pamietam jak sie zyje bez tego, jest to dobijajace
Vetta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 29 sierpnia 2025, o 22:33

30 października 2025, o 20:45

A ja już zapomniałem jak się z tym żyje. Z fobią, bo lęki zostały typu czy jest sens się wiązać z kobietą, jak i tak związek nie przetrwa do śmierci- silne poczucie i lęk przed rozpadem). Fobię społeczną miałem kiedyś i to było też połączone z napadowym czerwienieniem twarzy i hiperhidrosis dłoni i stóp. Także, nie łam się, a też Ci się uda z tego wyjść, jeżeli w moim przypadku się udało, tylko odwagi. Ja np. specjalnie wystawiałem się na stresujące sytuacje, jak np. zwracanie uwagi, gdy ktoś głośno słuchał muzyki w środkach komunikacji miejskiej. Jazda rowerem też sporo pomogła. Coś się w głowie w którymś momencie przestawia i czerwienienie u mnie wygasiło się i fobia też zniknęła. Wiadomo raz na jakiś czas pojawi się napadowe czerwienienie, ale wywalone mam już na to. Tylko że u mnie pojawia się, gdy temat jest np. o homosiach. Pewnie jestem odbierany jako homo. Cóż. A Ty masz problemy z czerwienieniem? Bo często jest to połączone z fobią społeczną.
forever
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 24 października 2025, o 22:03

30 października 2025, o 21:23

dzieki za slowa otuchy, rzadko dostaje w ogole jakies pozytywne komunikaty od swiata. no podobnie u mnie, to powiazane rzeczy chyba czesto. dlugo to miales/ jak dlugo wychodziles z tego. ja w sumie dzialam podobnie z tym wystawianie sie, ale moze za rzadko
forever
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 24 października 2025, o 22:03

30 października 2025, o 21:56

czasem mam ochote zaplakac nad soba, jak uslysze cos milego na swoj temat, wtedy to jest jak przypomnienie, ze takich rzeczy prawie nie slysze. nie jestem jakims podlym czlowiekiem na ile obiektywnie moge ocenic, przejmuje sie wszystkim, nadwrazliwosc mnie wykancza
Vetta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 29 sierpnia 2025, o 22:33

30 października 2025, o 23:15

Bo ludzie są zamknięci w sobie, ale jak pierwszy krok wykonasz, otwierają się i w większości pozytywne komunikaty wysyłają do świata. Napadowe czerwienienie pojawiło się pod koniec podstawówki, liceum to była mordęga i nabawiłem się fobii szkolnej, później próbowałem studiować, ale zrezygnowałem, bo przytłoczyło mnie to, depresja. Długo siedziałem w domu i tak po paru latach spróbowałem ponownie pójść do szkoły, tym razem policealnej (świadomie, z chęcią, bo było to co pociągało mnie), napadowe czerwienienie dalej miałem, a mokre dłonie bardzo utrudniały działanie, ale w sumie oprócz tych problemów szkołę ukończyłem bez większego wysiłku. Po szkole dowiedziałem się że jest operacja, która powoduje, że dłonie przestają być mokre. Poddałem się operacji, ale mokre stopy już do końca życia pozostaną, co też krępuje, wiadomo. A napadowe czerwienienie właściwie, nie pamiętam kiedy wyciszyło się. Ale chyba właśnie po operacji na hiperhydrozę dłoni. Mogłem już normalnie dotknąć człowieka, jeden stres mniej odszedł. Czyli napadowe czerwienienie w stopniu, który uniemożliwiał wyjście z domu trwało myślę że z około 8 lat? No dobra, może nie do końca pozbyłem się fobii, bo jakbym miał wystąpić publicznie, to raczej sparaliżowałoby mnie. Pod tym względem dalej jestem inwalidą. Ale wśród znajomych i przyjaciół uchodzę za odważnego i raczej pewnego siebie (heh ciekawe).

A masz zbudowaną swoją osobowość? (wiadomo, fobia potrafi zablokować) W sensie, masz ukształtowany kręgosłup moralny? Masz przepracowany charakter? U mnie to też pomogło, nad ustabilizowaniem się. Jeżeli człowieka zda sobie sprawę kim jest, po co żyje, co istotne w życiu, jak zachować się w jakiś tam ekstremalnych sytuacjach. Gdy się to przerobi, uważam że pomaga w nadwrażliwości, czy innym rozchwianiu.
Vetta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 29 sierpnia 2025, o 22:33

30 października 2025, o 23:40

Płacz jest oczyszczający. Tylko chyba raczej w samotności, gdzieś, żeby nikt nie widział. Bo jak przy kimś popłakać (nie wliczając zaufanych osób), to raczej coś pęka w człowieku, jakieś załamanie, pęknięcie następuje i później nie wiem czy jest możliwe wrócić do stanu sprzed.
ODPOWIEDZ