Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Kobieta kochająca za bardzo

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

31 maja 2020, o 00:27

Sprawa sama w sobie, nie jest aż tak bardzo złożona. To znaczy związki są złożone i życie też, ale zazwyczaj to takie po prostu jest. Według mnie nakłada się tu poczucie niskiej wartości, które było pielęgnowane przez lata z powody choroby, plus tak naprawdę zawód jakiego wtedy doświadczyłaś od swojego chłopaka. Tego rodzaju słowa są bolesne, szczególnie, iż dotyczyły choroby, z którą musiałaś się wiele lat ukrywać i na pewno całość sytuacji wiele Cię wtedy kosztowała. Utrata zaufania, plus niska wartość = się kontrola. Syndrom ludzi kochających za bardzo, to również ogólna zazwyczaj zaborczość i wiele różnych czynników, mających na celu ochraniać przed porzuceniem, czy tak mniej więcej funkcjonowałaś zanim doszło do tej sytuacji?

Oczywiście potrzeba tu pracy nad zachowaniami kontrolującymi, choć zwykle bywa to trudne, ale jest możliwe. Natomiast najważniejsze aby chłopak o nich wiedział, również o tych chęciach kontroli. W moim odczuciu w tym wypadku, również w jego trochę obowiązku jest nadanie temu wszystkiemu trochę więcej rangi zaufania. Absolutnie nie popieram zachowań kontrolujących, ale kiedy to dwie strony namieszały (a nie jedna jest po prostu zaborcza), to uważam, że najlepiej jak wtedy istnieje mega obopólne zrozumienie. Ty rozumiesz go, że miał problemy, poszedł na terapie itd. i dlatego różne rzeczy napisał, a on moim zdaniem fajnie jakby przede wszystkim rozumiał, że męczy Cię teraz brak zaufania. Wspólne podejście do tematu, ma nie tylko jemu pomóc zachowywać się inaczej, ale także Tobie zbudować sobie więcej zaufania (pomocne przy zachowaniach kontrolujących), które zostało naruszone a przy negatywnych doświadczeniach z przeszłości, zazwyczaj jest ono bardzo kruche.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ