Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Kiedy czas na pomoc farmakologiczna

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

27 marca 2015, o 11:23

Witam nienwiem czy jest taki temat . Mam pytanie do was zastanawiam sie czy nienpowinienem zaczac brac jakis tabletek mialem 3 spotkania z psychologiem pi pierwszym znalazlem wasze forum i na nastepnym spotkaniu pani psycholog byla zdumiona a mielismy wlasnie zaczynac terapie godzinka uplynela a my przegadalismy ja poprostu na konie powiedziala ze sobie niezle radze nawet bez jej pomocy poprostu jestem dociekliwy i konsekwentny . Na trzecim spotkaniu juz mialem stan depresyjna pustka w glowie ale wiedzialem co sie z czym pije czyli jestem swiadom ze mam nerwice i przywyklem do niej nawet mam w tygodniu takie moenty 4 dni nerwicy trzy w miare spokojne bez atakow paniki a nawet smieje sie i tak jak bym byl jak zawsze dzis juz oczywiscie spowrotem zaczolem sie filtrowac bo mam jakas infekcje gardla i kluje mnie w klatce oczywiscie 5 smiertelnych chorob przestudiowalem chodz intak wiem e to nerwica ale czasem mam poprostu chwile zwatpienia . Najgorsze jest to ze widze ze powinienem sie smiac na sile roxma2iac czuc poprostu taka euforie delikatna tanczyc spiewac zawsze to robilem taki jestem ale juz zaczyna mnie meczyc strasznie gdy na dile robie to wszystko jak kiedys i ucinam mysli o nerwicy odwracam uwage a i tak mam wszystkie stany czuje lek niewiadomo skad .zaraz spadne dostane zawal i dlugo by wymieniac .moje pytanie . Czy zaczynam sie poddawac i najwyzsza pora zeby porozmawiac z psychologiem o tabletach i wrocic na terapie tzn zaczac ja wogole bo zrezygnowalem . I jak powinien wygladac sposobnpodejcia osoby z nerwica czy powinienem uwazac zarowno na stres jak i na stany euforii podniecenia bo to tez emocje powinienem cieszyc sie ale znumiarem i kontrolowac to bo jak czyms czasem sie cieszeno rozmawiam z kims to mam wrazznie ze zaraz min sta rozciagnie to samych uszu heh tzn to tylko w glowie mysli wiem ze to sie nie stanie tak naprawde . Moze ktos ma ochote doradzic. dzieki wam za to forum rewelacja ^^
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

27 marca 2015, o 12:49

Ja to myślę, że być może nie do końca zdajesz sobie sprawę z tego, że na wyjście z kregu lękowego koła potrzeba cierpliwości i świadomości tego, że podczas tych stanów może być tak, że 6 dni będzie super a 7 dzien będzie tragiczny :)
A może tak być, ze i całe 7 takich będzie :)

Bo tak opisujesz swoje wizyty i doszedłeś do liczby 3 i ta liczba 3 wizyt u psychologa to jest taka powiem ci szczerze dośc mała :D
To własnie w ten chocby 7 dzien kiedy jest tragicznie i nachodzi cię lęk, to nie można pozwolić sobie na googlewanie o chorobach, tylko wręcz przeciwnie, mimo obaw i wątpliosci.
Bo jak googlujesz i się nakrecasz to stale będziesz otrzymywał to samo.
Czy masz brać leki? Taką decyzje najlepiej podjąc samemu, bo w sumie jak móglbym ci napisać - tak bierz, lub nie, nie bierz? :) W końcu to ty je będziesz łykał :D
Bardzo ważna podczas odburzania jest także własna decyzja, zawsze czy to udziału w terapii czy brania leków bo wtedy mamy świadomośc, że chcemy tego i owego spróbować i robimy to bo chcemy sobie wspomóc, czy sprawdzić a nie tylko robimy to bo "cały tłum" tak robi.
Bo potem sie okazuje, że nie wiemy po co to i owo robimy i nic nam nie pomaga to to i owo :)

To, że podczas zaburzenia odczuwasz stany niepokoju ,czy lęku, czy napięcia to jest po prostu dla tych stanów normalne, nie powiedziałbym, ze się poddajesz tylko być może oczekiwałeś, ze to dzieki twojemu poczatkowemu zapałowi od razu zniknie? ;)
A to trzeba również wykazać duża cierpliwość :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

27 marca 2015, o 13:19

masz racje szczerze to nie mam ochoty na tabletki chce budowac i poznawac sie sam i sam dzialac i zapobiegac tabletki beda dobre na chwile a co jak je przestane brac wroce do punkty w ktorym zaczolem a do tego czasu moge sie nauczyc wiele sam . Dobra decyzja bedzie jak zaczne terapie drga sprawa ale chyba konieczna czuje ze chce tego a to najwazniejsze jeszcze jedno tylko male zagadnienie mnie dreczy dzis hehe czy to normalne w nerwicy ze jak pobudzam swoj organizm emocje wnlekliwy sposob czy moze to dzialac rowniz w druga strone ciesze sie smieje i czuje euforie np po wygranej partii w szachy z znajomym i odrazu wlancza sie myslenie ze to nienormalne ze podniecam sie jak dzieciak i odrazu stan jak w stanie lekowym pewnie znam odpowiedz na to ale sam dla siebie nie jestem autorytetem dlatego ciezko mi w to uwiezyc
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

27 marca 2015, o 14:26

Tak, jak najbardziej tak może być, że nawet emocje, które dotyczą szczęścia, radości, podniecenia pozytywnego mogą być interpretowane lękowo.
Powiem ci nawet więcej, sam ten fakt, ze tak ci się dzieje jest dla ciebie dowodem, że masz stan typowo nerwicowy :) Bo takie rzeczy występują we wszelkich analizach lękowych, mechanizmie lekowego koła.
Czyli mamy lęk, niepokój lub mamy po prostu tą analizę lękową i wtedy wszystko interpretujemy jako możliwe "zagrożenie". Niektórzy szmery, puknięcia będa interpretowali jako jakieś "omamy" bo akurat mają strach przed schizofrenią.
A inni mogą dobre emocje, podniecenie się "jak dziecko", od razu interpretować też w sposób "czy to normalne?", "czy aby jednak to coś innego nie oznacza?"
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ