marianna pisze:Myslę że powinnaś zrobić tak jak zasugerował lekarz - zająć się sobą.zadziorka pisze: może akurat znajdę mu pracę...
Próba utrzymania kontroli i jakiejś normalności przy człowieku który się zachowuje tak jak piszesz
to po prostu proszenie się o nerwicę.
Umysł będzie negował realne problemy (wypierał emocje i fakty które są dla Ciebie trudne) i wymyślał tematy zastępcze, np. choroby.
I tak po prostu marnujesz swój czas i spokój.
Poza tym jeśli bierzesz odpowiedzialność za pracę i życie 30-letniego chłopa zamiast zostawić go zupełnie
samego z tym i innymi jego problemami w pewien sposób ubezwłasnowolniasz go.
Odbierasz mu przymus zrobienia czegoś ze swoim zyciem, pracą, działania a potem może nawet
i satysfakcji z tego.
Potem niestety działa to tak że osoba której na siłę pomagamy, dla której chcemy być wybacą z kłopotów
narzucamy jej coś - zamiast podziękować, atakuje nas i słyszymy bardzo gorzkie słowa i że o pomoc nie prosiła.
Taka osoba zaczyna być agresywna i sytuacja dzieje się zupełnie odwrotnie niż bysmy chcieli.
A to kolejna cegiełka dla nerwicy.
Reasumując - słuchaj lekarza bo dobrze mówi.
Ps: zazdrość i proba kontroli jest obajwem poczucia bezradności, braku kontroli nad życiem
więc wyżywa tą frustracje na Tobie zamiast zająć się sobą.
Odsuwając się od niego, nie ingerując w jego sprawy zostawiajac mu 100% odpowiedzialności
za swoje życie robisz przysługę i sobie i jemu.
On dopiero kiedy nie bedzie miał się na kim wyżyć, kontrlować, kogo urazić, jak nie bedzie nikogp
poza nim kto wyślę mu cv to może wtedy się za siebie weźmie i coś zmieni.
Ale osobiście radzę żebyś w ogóle się od niego odcięła.
I na 1 miejscu postawiła nie miłość, nie jego ale siebie.
Wtedy odzyskasz spokój.
Zawsze wydawało mi się, że stawianie siebie na pierwszym miejscu jest takie egoistyczne..
Dziś usłyszałam od psychologa, że za bardzo przejmuje się innymi.
Chce wszystko robić za wszystkich..
Fakt.. Chciałabym..
Chciałabym znaleźć pracę mojemu chłopakowi, który za ścianą gra w ruletkę i czołgi, chciałabym zdać komisa za brata i żeby przeszedł do następnej klasy, chciałabym aby moja babcia była szczęśliwa i zaczęła coś robić , by życie jej nie umknęło , a przecież jest taka młoda..
chciałabym, żeby moi bliscy byli zdrowi, szczęśliwi, zadowoleni...